Rusza Polsko-Niemieckie Forum Gospodarcze w Berlinie. To okazja do rozmów o energetyce, ale i o wielkiej fuzji PKN Orlen z Grupą Lotos – pisze Wojciech Jakóbik, redaktor naczelny BiznesAlert.pl.
PKN Orlen złożył w listopadzie 2018 roku do Komisji Europejskiej wersję roboczą wniosku o zgłoszenie koncentracji w związku z planowanym przejęciem kontroli kapitałowej przez płocką spółkę nad Grupą Lotos. Od tego czasu nic się nie zmieniło – informuje BiznesAlert.pl. Nasi rozmówcy w obu spółkach przyznają, że ceną za zgodę Komisji Europejskiej na koncentrację w postaci połączenia Grupy Lotos z PKN Orlen może być sprzedaż części stacji. Pisaliśmy już w BiznesAlert.pl o możliwych konsekwencjach, czyli na przykład wejściu konkurencji, jak węgierski MOL, na rynek polski.
Sawicki: Orlen, MOL – dwa bratanki na wojnie o Europę Środkową
Polska może zyskać sprzymierzeńców dla planu fuzji. Francja i Niemcy zaprezentowały propozycję nowej polityki gospodarczej Unii Europejskiej, która będzie z większym pobłażaniem traktować zasady o konkurencji. Ma premiować tworzenie czempionów europejskich zdolnych walczyć na rynku globalnym, na przykład z konkurencją z Chin, nawet kosztem spadku konkurencji w Unii Europejskiej.
– Bardzo istotne dyskusje toczą się we Francji, w Niemczech i w Komisji Europejskiej. Dzisiaj między Polską a Komisją Europejską toczy się dyskusja o fuzji dwóch dużych graczy z branży paliwowej (PKN Orlen i Grupa Lotos – przyp. red.). Dzieje się to na marginesie rozmów o architekturze polityki konkurencyjności w Unii Europejskiej. Warunki konkurencyjności stworzone pod koniec lat 80. mogą być nieadekwatne do współczesnych realiów – mówiła BiznesAlert.pl minister przedsiębiorczości i technologii Jadwiga Emilewicz, która będzie współgospodarzem Forum w Berlinie z ministrem gospodarki oraz energii Peterem Altmaierem.
Przedstawicielka polskiego rządu przyznaje, że Warszawa może poprzeć te propozycje, bo pasują idealnie do planu połączenia Orlenu z Lotosem, które mogłyby walczyć już nie tylko o Europę Środkowo-Wschodnią, ale i bardziej globalnie dzięki połączonemu potencjałowi, chociażby w sektorze upstream. Taki gigant, na przykład współpracując z PGNiG, miałby inną pozycję w walce o koncesje wydobywcze w Norwegii. Wsparcie Niemiec (i Francji?) może przekonać Komisję do poparcia polskiego pomysłu na fuzję na lepszych warunkach. Okazją do dalszych rozmów na ten temat może być Polsko-Niemieckie Forum Gospodarcze, o którym pierwszy raz usłyszeliśmy od ambasadora Niemiec w Polsce w wywiadzie dla BiznesAlert.pl.
Ambasador Niemiec: Nie skupiajmy się na Nord Stream 2. Chcemy ścisłej współpracy z Polską (ROZMOWA)
Minister Emilewicz pytana o wsparcie Polski dla koncepcji budowy czempionów europejskich przedstawionej przez Francję i Niemcy odparła: Poważnie rozmawiamy na ten temat. Rozmowa o konkurencyjności na rynku europejskim powinna dotyczyć dostępu do rynków. Naszej wizycie w Berlinie będzie towarzyszyć publikacja raportu przygotowanego przez nas przez ostatnie kilka miesięcy, w którym wskazaliśmy bariery pozataryfowe na rynku niemieckim, przez które polscy przedsiębiorcy nie mogą eksportować albo nie mogą zakładać działalności gospodarczej w Niemczech.
Polacy zamierzają zatem potargować się w Berlinie o dostęp polskich firm do rynku niemieckiego. Pomoże w tym raport Ośrodka Studiów Wschodnich i Klubu Jagiellońskiego na temat potencjału współpracy Polski i Niemiec, który zostanie przedstawiony na Forum. Wydarzenie ma być cykliczne i bardzo dobrze, bo pomimo sporu o Nord Stream 2, w którym nie znajdziemy wspólnego języka, w gospodarce jesteśmy skazani na współpracę. Polska jest większym partnerem handlowym Niemiec, niż chociażby Rosja. Poza tym nie robi im takich niespodzianek, jak uruchomienie turbin Siemensa, które zamiast w Federacji Rosyjskiej znalazły się na okupowanym Krymie, a w dzień konferencji polsko-niemieckiej oficjalnie uruchomi je prezydent Władimir Putin.
Ministerstwo przedsiębiorczości i technologii podaje, że celem spotkania jest wsparcie współpracy Trójkąta Weimarskiego na rzecz promocji rozwiązań polskich, niemieckich i francuskich firm z obszaru nowych technologii, a także budowa europejskiego konsorcjum baterii do samochodów elektrycznych. Jest więc o co walczyć. Trzymam kciuki za pomyślność konferencji w Berlinie.
