Tylko w Krakowie z powodu smogu co roku umiera kilkaset osób – powiedziała wiceminister rozwoju Jadwiga Emilewicz otwierając konferencję „Jak rozwiązać problem smogu”. – To pierwszy raz po 1989 roku, kiedy polski rząd walczy z wyzwaniem smogu – stwierdziła.
Wicepremier Mateusz Morawiecki podkreślił, że walka ze smogiem powinna być prowadzona wspólnie przez rząd, samorządy oraz organizacje pozarządowej. – Co roku kilkanaście tysięcy ludzi przedwcześnie umiera przez smog – powiedział wicepremier. Podkreślił, że walka ze smogiem ma wymiar społeczny, gospodarczy oraz środowiskowy. – To właściwa kolejność patrzenia na walkę ze smogiem – powiedział.
– Mamy już rozporządzenie dotyczące kotłów. Kopciuchy będą wyeliminowane poprzez nasze regulacje. Jest to także problem społeczny od strony ubóstwa energetycznego. Są ludzie, których nie stać na paliwo wysokiej jakości i efektywniejsze, mniej szkodzące spalanie. Środki z opłat za torby foliowe zostaną przekazane na dopłaty dla ludzi, który palą byle czym, byle jakim paliwem. Przybliży nas to do osiągnięcia jakości powietrza o standardach zachodnioeuropejskich. Dzięki organizacjom pozarządowym nastąpiła zmiana nastawienia i wyższa świadomość. Powietrze mamy jedno i ma służyć wszystkim oraz następnym pokoleniom – powiedział wicepremier.
Dodał, że komitet ekonomiczny zbierze się w najbliższym czasie i zatwierdzi zmiany dotyczące ubóstwa energetycznego. Podziękował przy tym za współpracę i zrozumienie ministrowi energii Krzysztofowi Tchórzewskiemu oraz ministrowi infrastruktury Andrzejowi Adamczykowi.
Dodał, że smog to także emisja z transportu. – Aby zmniejszyć zanieczyszczenie, stawiamy na elektromobilność. To jest trend, z którym trzeba się zmierzyć. Zakończyliśmy pierwszą falę umów z samorządami o wymianie taboru na pojazdy elektryczne. Z ponad 11 tys. ok. 10 proc. pojazdów będzie w najbliższych latach zasilanych energię elektryczną – zapowiedział.
Andrzej Guła, prezes Polskiego Alarmu Smogowego powiedział, że sukcesem jest debata dot. jakości powietrza. Dodał, że PAS z zadowoleniem patrzy na propozycje dotyczące programu „Czyste powietrze”.- Program nie jest idealny, ale pierwszy krok został poczyniony. Cieszmy się, że walka ze smogiem została wpisana do Strategii Odpowiedzialnego Rozwoju. Świadomość walki ze smogiem rośnie wśród administracji publicznej, a to daje obywatelom nadzieję na lepsze powietrze. Polska wciąż pozostaje purpurową wyspą na mapie Europy. Tak długo, jak nie rozwiążemy problemu spalania i ogrzewania, tak długo będzie problem. Z ponad 5 mln gospodarstw domowych 70 proc. opalana jest złej jakości piecami – powiedział Guła.
Jak dodał, każdego roku z powodu smogu umiera ok. 40 tys. osób. – Problem zanieczyszczenia powietrza pozostaje jedną z najbardziej zaniedbanych problemów ekologicznych, z jakim sobie nie poradziliśmy. Zmiany, które zachodzą w legislacji w postaci uchwał antysmogowych, są wciąż niewystarczające. Przełomowe rozporządzenie o jakości kotłów, ma wyeliminować z rynku tzw. kopciuchy. Każdego roku sprzedawano ok. 150 tys. kotłów. To uniemożliwiało skuteczną walkę ze smogiem – powiedział i podkreślił, że „to rozporządzenie niewiele zmieni bez kolejnych regulacji”. – Chodzi o normy jakości węgla, który trafia na składy węgla. Często jest niskiej jakości. O potrzebie norm jakości węgla mówił już NIK w 2010 i 2014 roku. Najbliższy sezon będzie wciąż polegać na sprzedaży niskiej jakości węgla, smog ponownie powróci za miesiąc lub dwa. My chcemy ucywilizować sprzedaż i spalanie węgla. Bez regulacji i kontroli nie będziemy mieć czystego powietrza – powiedział.
Jak powiedział, kolejny problem to energooszczędność. – Około 40 proc. budynków w Polsce nie ma izolacji. Trzeba odpowiedzieć sobie na pytanie, jakiego chcemy budownictwa. Bez aktywniej polityki w tym zakresie nie poradzimy sobie ze smogiem – powiedział.
Ważną deklaracją – jak podkreślił – jest walka z ubóstwem energetycznym i dofinansowaniem wymiany kotłów dla najbiedniejszych.
Jak powiedział z programu „Czyste powietrze”, zaprezentowanego przez rząd w styczniu, zrealizowano tylko jeden z 14 punktów. – To normy jakościowe dla kotłów – stwierdził. Zaapelował także o inwestycje w czyste powietrze, bo to „inwestycja w zdrowie i życie Polaków, co szybko się zwróci”.
Na dyplomacji ekologicznej można zarabiać
Kamil Wyszkowski, Dyrektor Generalny UN Global Compact Poland, powiedział, że Polska i Bułgaria bardzo słabo radzi sobie z niską jakością powietrza. – Na świecie wg. danych WHO około 3 mln ludzi umiera przedwcześnie w efekcie powikłań wywołanych przez niską jakość powietrza. Walka ze smogiem w ramach ONZ rozpoczęła się od ogłoszenia Konwencji o monitorowaniu jakości powietrza z 1979 roku, a Polska jest sygnatariuszem tej Konwencji od maja 1985 roku i od tego roku zobowiązana jest do monitorowania oraz przeciwdziałania niskiej jakości powietrza – stwierdził.
Dodał, że o ile z zanieczyszczeniami z przemysłu Polska sobie poradziła (stanowią one ok 6% źródeł zanieczyszczenia powietrza), to wielkim problemem pozostaje tzw. niska emisja, której źródłem są nieefektywne kotły węglowe u indywidualnych konsumentów w których domach spalany jest niskiej jakości węgiel (floty i muły) oraz odpady. Podkreślił również, że na opracowanych w Polsce rozwiązaniach służących poprawie niskiej jakości powietrza można zarabiać, sprzedając je do krajów gdzie sytuacja jest jeszcze gorsza, co odbywać się może w ramach tzw. dyplomacji ekonomicznej. Polska w ramach globalnego indexu jakości powietrza jest na 73 pozycji. 72 kraje przed polską mogą być zainteresowane zakupem polskich technologii i rozwiązań nisko i zero emisyjnych. Trzeba tylko włączyć się do mechanizmów międzynarodowego obrotu zielonymi technologiami i uczestniczyć w inwestycjach w zielone technologie, budując w Polsce i poza Polską skoki technologiczne. Chodzi o umiejętną transpozycję technologii i wiedzy, Afryka czy Azja nie radzi sobie z zanieczyszczeniami. Polska może być wzorem, jeśli sama poradzi sobie z tymi problemami. Polski model poprawy jakości powietrza można zaprezentować podczas Szczytu Klimatycznego COP 25 w Katowicach. UN Global Compact Poland z uznaniem ocenia walkę ze smogiem polskiego rządu. Jeśli premier Beacie Szydło uda się skutecznie i trwale poprawić jakość powietrza w Polsce, to będzie ona polskim Churchillem, który w 1954 roku skutecznie pokonał problem niskiej emisji w Londynie i w kolejnych latach w całej Wielkiej Brytanii – zapowiedział.