Siemens wycofa się z joint venture w Rosji. Efekt afery z turbinami na Krymie

21 lipca 2017, 11:30 Alert

Siemens opuści joint venture z rosyjską spółką Interautomatika. Jest to efekt skandalu, który wybuchł po tym, jak należące do niemieckiego koncernu cztery turbiny gazowe, które sprzedano Rosji, trafiły na okupowany przez nią Krym.

Turbina gazowa. Fot. Siemens

W piątek przedstawiciele Siemensa oznajmili, że nie odkryto jeszcze dowodów na naruszenie przepisów dotyczących kontroli eksportu, zaznaczając jednocześnie, że posiadają wiarygodne informacje o tym, że wspomniane turbiny dotarły na Krym.

– Stanowi to rażące naruszenie umów dostawczych z Siemensem, naruszenie zaufania oraz regulacji unijnych – poinformował Siemens w komunikacie.

– Siemens całkowicie wycofa się ze swoich niewielkich udziałów w rosyjskiej spółce Interautomatika – dodał niemiecki koncern.

Według źródeł Reutersa Interautomatika była zaangażowana w instalację oraz uruchomienie turbin na Krymie.

Jednocześnie w rozmowie z agencją RIA Novosti rzecznik Siemensa Philip Ench wstrzymuje dostawy do kontrolowanych przez państwo spółek rosyjskich. Z kolei 24 lipca rosyjski minister energetyki Aleksander Nowak poinformował, że towary dostarczane przez niemiecki koncern są również oferowane przez inne spółki na rynku.

Rzecznik rosyjskiego prezydenta Dmitrij Pieskow stwierdził, że Kreml nie będzie komentował całej sprawy ponieważ jest to kwestia współpracy między spółkami. Odmówił również odpowiedzi na pytanie dziennikarza o to, czy Władimir Putin zagwarantował kanclerz Niemiec Angeli Merkel, że turbiny Siemensa nie trafią na Krym. Z kolei członek komitetu Dumy ds. energetyki i były wicepremier krymskiego rządu Michaił Szeremet określi działania Siemensa mianem szantażu i próbą nacisku na Rosję. Jego zdaniem skandal z turbinami zostało ,,rozdmuchany”.

10 lipca Siemens poinformował, że wbrew jego woli co najmniej dwie z czterech turbin przeznaczonych dla elektrowni w Tamanie zostały dostarczone na Krym. Wobec czego koncern skieruje sprawę do sądu, gdzie będzie się domagał zwrotu turbin do elektrowni Taman i wstrzymania dostaw na Krym. Turbiny dla Taman były przygotowane przez spółkę joint venture Siemens Gas Turbines Technologies (65 procent udziałów posiada Siemens, 35 procent – rosyjskie Siłowyje Maszyny).

Elektrownie na okupowanym przez Rosję półwyspie są jednym z priorytetowych projektów Kremla. Są one potrzebne do zapewnienia stabilnych dostaw energii oraz do tego, by udowodnić, że mimo zachodnich sankcji Moskwa potrafi realizować zaawansowane technologicznie przedsięwzięcia.

AKTUALIZACJA: 21.07.2017 r. godz. 13:43

AKTUALIZACJA: 24.07.2017 r. godz. 16:58

Reuters/RIA Novosti/Piotr Stępiński

Jakóbik: Siemens i zagubione turbiny. Firma obiecywała Rosji współpracę