Szef niemieckiego wywiadu ostrzega przed hakerami z Rosji

29 listopada 2016, 13:00 Alert

Szef niemieckiego wywiadu zagranicznego BND Bruno Kahl ostrzegł na łamach „Sueddeutsche Zeitung” przed działalnością rosyjskich hakerów i trolli, których celem jest sianie politycznego niepokoju i wpływanie za pomocą propagandy na dyskusje w krajach demokratycznych.

Kahl powiedział dziennikarzom „Sueddeutsche Zeitung”, że istnieją przesłanki wskazujące na to, że za niedawnymi atakami hakerskimi w USA stała Rosja. Zastrzegł, że przypisanie takich akcji konkretnemu państwowemu sprawcy jest technicznie trudne. – Wiele przemawia jednak za tym, że (te działania) są tolerowane czy też wręcz wspierane przez struktury państwowe – powiedział szef BND.

fot. pixabay.com

Celem sprawców ataków jest nie tylko wpływanie na wynik wyborów, lecz także „delegitymizacja demokracji” – uważa Kahl. – Mam wrażenie, że wynik wyborów w USA nie wywołał w Rosji nastroju żałoby – zauważył szef BND.

Jego zdaniem Europa znajduje się „na celowniku” rosyjskich trolli, a szczególnie dotyczy to Niemiec. – Niemcy nie są jedynym krajem na tej liście – zastrzegł, dodając, że w niedalekiej przyszłości w kilku europejskich krajach odbędą się wybory.

Kahl opowiedział się za otwartą dyskusją na ten temat. – Mamy do czynienia z wywieraniem niedopuszczalnej presji na publiczny dialog i na demokrację – podkreślił.

Polska Agencja Prasowa

Hakerzy odłączyli Niemcy od Internetu. Test przed wyborami?