Tchórzewski: Polska dokona korekty polityki energetycznej, by zostać przy węglu

15 czerwca 2016, 09:45 Energetyka

Podczas Okrągłego Stołu Energetycznego zorganizowanego przez Zespół Doradców Gospodarczych oraz Ministerstwo Energii przemawiał szef resortu, minister Krzysztof Tchórzewski. BiznesAlert.pl objął wydarzenie patronatem medialnym.

– Praca na rzecz ustalenia trafnej polityki energetycznej, która mogłaby założyć pewne rygory do 2030 roku, czyli na najbliższe 15 lat jest bardzo trudna – ocenił minister Tchórzewski. – Musimy patrzeć z punktu widzenia kapitałochłonnych inwestycji, które muszą nas zabezpieczać na przyszłość. Z drugiej strony wyzwania stojące przed energetyką i czasami wydaje się, że niemożliwe do pokonania.

– Część energetyczna jest filarem gospodarki i życia – powiedział minister. – Unia Europejska klasyfikuje nas na skraju ubóstwa energetycznego. Jeżeli wydatki na energię stanowią ponad 10 procent ogólnych wydatków, mamy do czynienia z takim ubóstwem.

– Nam zależałoby na rozwoju rynku dającego dostęp do dóbr energetycznych. Widać wyraźnie, że Unia Europejska mówi tu rynkowi nie. Jest to sfera w pełni regulowana, bo dotyczy podstawowych dóbr. Trudno wyobrazić sobie sytuację, w której państwo nie zapewni energii elektrycznej albo na stacjach zabraknie paliwa. Na rynku energii muszą być pewne elementy konkurencji, ale bez udziału państwa trudno sobie wyobrazić jego istnienie. Jeżeli chcemy mówić o bezpieczeństwie energetycznym, państwo ma i bardzo długo będzie miało znaczący udział – przekonywał Tchórzewski.

Jego zdaniem realizacja tego celu jest ograniczona przez politykę klimatyczną Unii Europejskiej. – Stawiane są ambitne wyzwania przez liderów Unii, państwa najbardziej rozwinięte, na przykład w zakresie redukcji energii pochodzącej z węgla kamiennego. W tym kontekście poddaliśmy się za bardzo – powiedział gość konferencji. – To nie my przez kilkadziesiąt lat socjalizmu decydowaliśmy o tym, skąd ma pochodzić nasza energia. Dlaczego w jednym państwie radzieckim budowano elektrownie jądrowe, a u nas priorytetem był węgiel śląski i budowa elektrowni węglowych. Obywatele nie mieli w tej sprawie wiele do powiedzenia. Czemu z tego tytułu mamy dziś ponosić konsekwencje? – zastanawiał się Tchórzewski.

– Jeżeli będziemy redukować udział węgla własnym wysiłkiem, to w 2050 roku będziemy mieć PKB niższe niż obecnie. Trzeb a wtedy publicznie powiedzieć czy możemy to zrobić i jak ma to przyjąć społeczeństwo. Trzeba się zapytać, czy zgodzi się na stagnację gospodarczą. Energia stanowi tak duży element w kosztach bytowych obywateli, że nie możemy tego zignorować.

Krzysztof Tchórzewski poinformował, że Unia Europejska wydała dotąd 500 mld euro na promocję OZE. Obywatel niemiecki poniesie na ten cel koszt 24 mld euro w 2015 roku. – Na 2015 rok mieliśmy mieć udział OZE w wysokości 10 procent, a mamy 12 procent. Według różnych szacunków oznaczało to 600-800 mln złotych dodatkowych kosztów, których nie musieliśmy ponosić. Warto zastanowić się, czy powinniśmy być liderem w Europie i wyprzedzać jej plany. Biorąc pod uwagę zasobność polskich portfeli, gdzie obywatele są często stawiani przed widmem egzekucji długów przez banki, odpowiedź jest jednoznaczna. Z punktu widzenia rządu trudno zgłosić oczekiwanie do obywateli, żeby dzisiaj ponieśli koszt dotacji do energetyki odnawialnej – wskazywał minister. Według jego wyliczeń oznaczałoby to dodatkowe 5-6 złotych opłat w rachunkach za energię elektryczną. – Oczekiwania są takie, że do końca roku będziemy musieli wprowadzić rozwiązania, które pokażą, w jakim zakresie kosztują nas OZE. Obywatelom tłumaczono dotąd, że to ciężar dla budżetu państwa. Nie jest tak i to musi stać się jasne.

– Zaproponowałem, aby wraz z rozwojem OZE obowiązkowa dopłata na potrzeby polityki klimatycznej będzie rosła. Obywatele gotowi do większego wkładu będą mogli złożyć oświadczenie, w którym zadeklarują, że zapłacą więcej w rachunkach energetycznych na rzecz ratowania klimatu. To wywołało duże pretensje. Ale jeżeli chcemy rozwijać OZE, to ten, kto je propaguje powinien pokazać, że za to zapłaci. Zaproponowałem też, aby każdy mógł sprawdzić czy dany podmiot płaci obowiązkowe minimum czy dopłaca więcej. To wywołało konsternację. Nabieram przekonania, że takie zapisy powinny się pojawić – poinformował Tchórzewski.

W rozmowie z kanclerzem Sigmarem Gabrielem zadałem takie pytanie: na dzisiaj jesteśmy w stanie dzięki rozwojowi transgranicznych połączeń zakupić w ramach Unii Europejskiej dokupić sobie energii, więc dlaczego mamy budować nowe moce? Ale co się stanie w sytuacji kryzysowej? Co zrobić z faktem, że państwa nie stać na odbudowę energetyki konwencjonalnej? – powiedział gospodarz ministerstwa energii. – Odnawialne Źródła Energii wprowadzają wahania w dostawach energii – dodał. – Potrzebujemy budowy nowych bloków energetycznych osiągających lepsze wyniki. Możliwe jest zwiększenie efektywności ich pracy o 20 procent i uzyskanie odpowiedniego potencjału energii. Mamy systematyczny spadek zużycia energii konwencjonalnej i zużycia węgla. Jeżeli będziemy systematycznie wygaszać stare elektrownie i będziemy budować nowe, dzięki środkom pozyskanym przez rynek mocy, jeśli taka decyzja zapadnie, to zmniejszymy zużycie węgla do 2050 roku nie o 100 procent, ale do 50-60 procent. Trudno to ocenić, ale nie da się tego uniknąć. Musimy dbać o utrzymanie wydobycia. To odpowiedź na pytanie o to, czy ratować kopanie czy nie.

– To także pytanie o innowacje. Czyste technologie węglowe to temat poruszany od lat. Jestem zwolennikiem programów pilotażowych i mam nadzieję, że uda nam się w najbliższych latach wdrożyć nowe technologie. Jeżeli chodzi o zgazowanie węgla, to w oparciu o doświadczenia japońskie zakładam, że niebawem taki – już nie bloczek – ale blok energetyczny w Polsce powstanie – zadeklarował minister.

– Nie odchodzimy od stałej polityki energetycznej, ale pewne rzeczy muszą być na bieżąco rewidowane – zakończył Krzysztof Tchórzewski.

Okrągły Stół Energetyczny to wydarzenie zorganizowane przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR oraz Ministerstwo Energii. Patronują mu Polskie Radio, Rynek Infrastruktury, WysokieNapiecie.pl i BiznesAlert.pl.