Unia tworzy sojusz ambitnej polityki klimatycznej wbrew Trumpowi

20 czerwca 2017, 07:15 Alert

Unia Europejska zapowiedziała pogłębienie relacji z krajami, które chcą nadal realizować przepisy paryskiego porozumienia klimatycznego z 2015 roku, mimo decyzji prezydenta USA Donalda Trumpa, który zdecydował o wycofaniu swojego kraju z tego porozumienia i wystosował apel o jego renegocjacje.

Siedziba Komisji Europejskiej. Fot. Wikimedia Commons

„29 artykułów tego porozumienia nie powinno być renegocjowanych, tylko wdrażanych. Jakiekolwiek ewentualne renegocjacje to fantazje. To tylko rozpraszanie się. Negocjowaliśmy to 20 lat, teraz po prostu czas na działania” – mówił podczas debaty z ministrami unijny komisarz ds. działań klimatycznych Miguel Canete.

Jak podkreślał, żaden kraj nie posłuchał argumentów prezydenta USA Donalda Trumpa przeciwko porozumieniu z Paryża. Dodał, że stało się wręcz przeciwnie – wiele krajów, miast, a także przedsiębiorstw ogłosiło, że mimo decyzji amerykańskiej administracji będzie realizować wysiłki na rzecz walki z globalnym ociepleniem. „Oświadczenie prezydenta Trumpa zaktywizowało wspólnotę międzynarodową” – ocenił komisarz.

Jego zdaniem niedawne spotkanie G7 pokazało, jak izolowane są Stany Zjednoczone w sprawach klimatycznych. Canete zwrócił uwagę, że na mocy porozumienia USA nie mogą formalnie powiadomić o wycofaniu się z umowy klimatycznej do 5 listopada 2019 r., czyli w ciągu trzech lat od jego wejścia w życie. Ewentualne wycofanie nie będzie skuteczne jeszcze przez rok, czyli do 5 listopada 2020 r. „Do tego czasu USA pozostają stroną umowy paryskiej i mają obowiązek prawny uczestniczenia w różnych wysiłkach, w tym różnego rodzaju negocjacjach” – zauważył komisarz.

Zastrzegł, że w związku z nową polityką Waszyngtonu UE musi być jednak gotowa np. na przeznaczenie większych kwot na wsparcie państw rozwijających się w walce ze zmianami klimatycznymi. Przypomniał, że USA odpowiadają za 20 proc. budżetu przeznaczonego na międzynarodowe wspieranie negocjacji klimatycznych.

W przyjętym w poniedziałek przez unijnych ministrów dokumencie UE podkreśliła, że porozumienie paryskie jest bezprecedensowe. Wspiera je prawie 200 państw, ale też regionów, miast, społeczności, przedsiębiorstw oraz inne podmioty niepaństwowe na całym świecie.

UE zapowiada budowę sojuszy ws. porozumienia klimatycznego 

Zapowiedź Donalda Trumpa o potrzebie renegocjacji porozumienia klimatycznego, które zobowiązywało 195 państw do ograniczenia emisji gazów cieplarnianych, spotkała się z zaniepokojeniem innych krajów, które podpisały porozumienie.

UE zobowiązała się współpracować z Chinami, największym na świecie krajem emitującym CO2, aby osiągnąć cel, jakim jest ograniczenie globalnego ocieplenia poniżej 2 stopni Celsjusza. – Porozumienie paryskie doprowadzi nas do realizacji tego celu i nie można go renegocjować – podkreślili ministrowie spraw zagranicznych 28 państw we wspólnym oświadczeniu, które wygłoszono podczas posiedzenia Rady UE w Luksemburgu. – Rada głęboko ubolewa nad jednostronną decyzją podjętą przez administrację Stanów Zjednoczonych w sprawie odstąpienia od paryskiej umowy – czytamy w oświadczeniu.

Szefowa unijnej dyplomacji Federica Mogherini powiedziała, że kraje UE podkreśliły mocnymi słowami konieczność przestrzegania zobowiązań zawartych w porozumieniu klimatycznym. – Budujemy silne globalne sojusze, aby upewnić się, że porozumienie klimatyczne będzie przestrzegane nawet po decyzji Trumpa o wycofaniu się z niego – powiedziała Mogherini.

Przypomnijmy, że decyzję o wycofaniu USA z porozumienia klimatycznego Trump argumentował tym, że partycypowanie w tym porozumieniu osłabiłoby amerykańską gospodarkę, zmniejszyłoby liczne miejsca pracy i naruszyłoby suwerenność narodową. Z kolei ministrowie spraw zagranicznych państw UE podkreślili, że porozumienie „pozwala każdej ze stron na kreowanie własnej ścieżki dojścia”.

W przyjętych przez unijnych ministrów w Luksemburgu wnioskach UE podkreśliła, że porozumienie paryskie nie podlega renegocjacji.

Polska pozytywnie o porozumeniu klimatycznym

Pozytywnie o umowie z francuskiej stolicy wypowiadał się też polski minister środowiska Jan Szyszko. „Porozumienie paryskie to wielka szansa na zrównoważony rozwój świata, i to nie tylko z tego powodu, że mamy ambitne cele odnośnie ograniczenia wzrostu temperatury, a w związku z tym i jakości powietrza, ale porozumienie paryskie to wielka szansa, żeby regenerować lasy, regenerować gleby, żeby dawały one lepszą wodę, żeby hamować proces pustynnienia, chronić bioróżnorodność, żeby wzrastała produkcja żywności i jednocześnie ograniczyć głód i migracje” – argumentował.

Jak dodał, umowa z Paryża przywiązuje dużą wagę zarówno do redukcji emisji gazów cieplarnianych, jak i do pochłaniania ich np. przez lasy. Przypomniał, że w porozumieniu zapisano dążenie do neutralności klimatycznej.

Szyszko wyraził przy tym zdziwienie, że UE jest zaniepokojona decyzją administracji USA. Zwrócił uwagę, że Trump jako kandydat miał określony program wyborczy i teraz go tylko realizuje. Ocenił przy tym, że Stany Zjednoczone mają „wielki dorobek w zakresie polityki klimatycznej”. Jego zdaniem nie ma powodów do wielkiego zaniepokojenia decyzją Waszyngtonu choćby przez to, że wolę pozostania przy porozumieniu wyraziło wiele przedsiębiorstw i miast amerykańskich, a jednocześnie odstępowanie od umowy zajmie całe lata.

„Jest dużo czasu, a prezydent Trump powiedział, że istnieją jeszcze możliwości dialogu, a jest on podstawą naszego działania” – zauważył szef resortu środowiska.

Prezydent Stanów Zjednoczonych ogłosił decyzję o wycofaniu się z porozumienia klimatycznego na początku czerwca. Umowa zakłada działania na rzecz ograniczenia wzrostu średniej temperatury na świecie do poziomu niższego niż 2 stopnie, a jeśli to możliwe do 1,5 stopnia Celsjusza w porównaniu z epoką przedindustrialną. Wymaga to zredukowania globalnej emisji gazów cieplarnianych, w której udział USA wynosi według porozumienia paryskiego 17,89 proc. Wyprzedzają je pod tym względem tylko Chiny z udziałem rzędu 20,09 proc.

Reuters/Polska Agencja Prasowa/Bartłomiej Sawicki

Świrski: Trump odrzuca paryskie porozumienie klimatyczne i co dalej?