Zasuń: PGG – plan leży, nagroda się należy

13 marca 2017, 10:00 Energetyka

Polska Grupa Górnicza w 2016 r. nieco poprawiła wyniki, ale planu nie wykonano. Zamiast 18,9 mln ton węgla wydobyto 15,2 mln. W niemal wszystkich kopalniach wzrosły koszty i spadła wydajność, ale zarząd chce wypłacić nagrodę po 1200 zł na głowę – pisze  Rafał Zasuń, ekspert portalu WysokieNapiecie.pl.c

Kopalnia Wieczorek / fot. WikiMedia Commons

Kiedy w kwietniu 2016 r. ruszała Polska Grupa Górnicza, mówiło się, że jej biznesplan jest oparty na dość ostrożnych założeniach, tak aby nie epatować banków, inwestorów i opinii publicznej nadmiernym optymizmem. WysokieNapiecie.pl zapoznało się ze sprawozdaniem z realizacji planu. Po 8 miesiącach okazało się, że nawet te ostrożne założenia są niewykonalne.

Plan zakładał, że PGG do końca 2016 r. wyfedruje 18,9 mln ton węgla. Zabrakło aż 3,7 mln ton, według zarządu głównie z uwagi na nieoczekiwane trudności geologiczne, które wystąpiły w kilku kopalniach. To częściowo wyjaśnia, dlaczego węgla zimą nagle zaczęło brakować.

Sytuacja podobno się stabilizuje i PGG poprawia wskaźniki, choć w grudniu 2016 r. wydobyła wciąż o 432 tys. ton mniej niż zakładano w biznesplanie. Utworzenie tzw. kopalń zespolonych czyli połączenie czterech kopalń rybnickich oraz trzech rudzkich nie dało więc na razie oczekiwanych rezultatów.

Żadnej z kopalń nie udało się wydobyć zakładanej ilości węgla. Tylko kopalni Marcel udało się poprawić wydajność, średnio każdemu pracownikowi do planu zabrakło 114 ton. Niewykonalne okazały się zakładane w planie przychody. Miały wynieść 4,6 mld, było 3,6 mld. Zbyt ambitne okazały się też plany obniżenia kosztów wydobycia każdej tony węgla. „Przestrzelono” je o 18 proc. Nie udało się zrealizować planu inwestycji. Miały wynieść 975 mln zł, wyszło 350 mln zł mniej, co źle wróży prognozom wydobycia na ten rok.

Niewykonanie planu jest tym większą porażką, że cena sprzedaży węgla okazała się wyższa niż zakładana. PGG zapisała w swym biznesplanie, że będzie to 218 zł za tonę, tymczasem cena wyniosła 223 zł. Ciekawostką jest fakt. że jedynym praktycznie wskaźnikiem, który udało się poprawić okazała się strata netto. W planie wyliczono ją na 362 mln zł, faktycznie była mniejsza i skończyło się na 319 mln zł.

Skąd się wziął ten „zysk”? Odpowiedź w dalszej części artykułu na portalu wysokienapiecie.pl