Najważniejsze informacje dla biznesu

4.08.2014 ALERT

ENERGETYKA

ENI pozbędzie się udziałów w Saipem

(REUTERS/RIGZONE/TERESA WÓJCIK/WOJCIECH JAKÓBIK)

Państwowy włoski koncern ENI planuje sprzedaż niektórych aktywów,  w tym udziałów w firmie serwisowej sektora paliwowego Saipem. Zamierza też pozbyć się wielu rafinerii.  Aktualizacja nowej strategii włoskiego koncernu jest konsekwencją oszczędnościowej koncepcji nowego dyrektora naczelnego ENI Claudio Descalzi, który chce na zbyciu rafinerii zaoszczędzić ponad 1,7 mld euro do roku 2018. Jeśli chodzi o aktywa w Saipem, rozważana jest możliwość pozbycia się wszystkich, albo znacznej części, przy czym Descalzi liczy, że otrzyma za to ok. 5 mld  dol. Być może ENI pozbędzie się 20 proc. swoich udziałów w gigantycznym złożu gazowym Rovuma w Mozambiku, ostateczną decyzję ma podjąć do końca b.r. Wpływy ze wszystkich  powyższych transakcji zbycia części aktywów są szacowane na 11 mld euro. Analitycy rynku energii oceniają, że nowy prezes ENI chce skoncentrować inwestycje na bardziej obecnie opłacalne wydobycie ropy i gazu w Afryce Subsaharyjskiej i w Azji. Wzrost produkcji ENI na tych obszarach przewiduje się na ok. 3 proc. W ubiegłym tygodniu ENI zakomunikował, że w całym pierwszym półroczu osiągnął 50-procentowy wzrost zysku netto, głównie dzięki zwyżce cen paliw, ale w drugim kwartale zanotował znaczny spadek produkcji ropy naftowej i gazu głównie z powodu zamieszek w Libii, skąd zwykle pochodziło 15 proc. produkcji wydobycia. Koncern spodziewa się  w b.r. spadku zysku w działalności wydobywczej o 12,6 proc. Wspomniany wyżej Saipem to firma wchodząca w skład konsorcjum, do którego należą poza nią polskie PBG i francuski Techint, odpowiedzialnego za budowę terminala LNG w Świnoujściu.

OMV: Sankcje UE wobec Rosji bez wpływu na South Stream

(RIGZONE/WOJCIECH JAKÓBIK)

OMV – austriacki partner konsorcjum South Stream zajmującego się budową rosyjskiego gazociągu o tej samej nazwie, przekonuje, że sankcje Unii Europejskiej wprowadzone przeciwko Rosji w odpowiedzi na jej działania na Ukrainie, nie będą miały wpływu na realizację inwestycji. Sankcje dotyczą eksportu sprzętu i technologii naftowej w nowych umowach. Jak wskazuje OMV nie uderzają jednak w handel gazem. Dyrektor firmy Gerhard Roiss przekonuje, że zablokowanie South Stream byłoby dla Europy „strzałem w stopę”. W wywiadzie dla wiedeńskiego tygodnika „Profil” stwierdził, że nie wierzy, aby te sankcje odłożyły lub uniemożliwiły realizację rosyjskiego projektu. Podkreślił, że jest pewien, iż Unia Europejska w gruncie rzeczy uważa budowę South Streamu za konieczną. „Były to strzał we własne kolano, gdyby UE zablokowała na stałe tę inwestycję” – powiedział Rois, który ponad miesiąc temu podpisał umowę z Gazpromem o budowie tej rury przez terytorium Austrii. W tym samym wywiadzie szef OMV przypomniał, że w prowadzonej już budowie morskiego odcinka South Streamu po dnie Morza Czarnego współpracują z Gazpromem firmy niemieckie i włoskie, którym nie stawia się żadnych zarzutów, jednak krytykuje się OMV za podpisanie wspomnianej umowy za budowę 50 km odcinka od granicy węgierskiej do Baumgarten. Generalnie na łamach „Profile” Rois skrytykował sankcje przeciwko Rosji, przypominając, że jego pogląd nie zmienił się także po strąceniu samolotu malezyjskiego nad Ukrainą, jednak zaznaczył, że jego krytyka sankcji dotyczy wyłącznie gazu, nie odnosi się do pozostałych zakresów sankcji. Tymczasem Komisja Europejska zamroziła rozmowy na temat możliwości wyłączenia rury spod regulacji antymonopolowych ograniczających wpływy Gazpromu. Gazociąg ma docelowo doprowadzać 63 mld m3 gazu ziemnego rocznie z Rosji do krajów bałkańskich, Węgier i Austrii.

MOL zależny od kurdyjskiej ropy 

(REUTERS/PORTFOLIO/TERESA WÓJCIK)

Węgierski koncern naftowy MOL zanotował w ub. kwartale spadek produkcji, ale mimo to spodziewa się realizacji założonych wyników w latach 2015 – 2018, w tym wzrostu wydobycia ropy w Kurdystanie w Iraku. „Oceniając perspektywy na przyszłość jesteśmy pewni, że nasze prognozy wzrostu wydobycia i sprzedaży są trafne” – powiedział prezes MOL Jozsef Simola w wywiadzie zamieszczonym na stronie internetowej MOL. Tamas Pletser, analityk sektora naftowego z węgierskiej grupy bankowej Erste, ocenił, że cele MOL są realistyczne, jednak pod warunkiem, że koncern będzie mógł eksportować ropę produkowana w Kurdystanie. Tymczasem obecnie ostre walki w tym regionie będą uniemożliwiać eksport. W ubiegłym tygodniu akcje MOL na budapesztańskiej giełdzie zwyżkowały o 0,4 proc. Pletser zauważa, że na wartość i ceny akcji koncernu wpływa nierozwiązany wciąż spór pomiędzy MOL a rządem chorwackim w sprawie kontrowersyjnej sprzedaży INA, chorwackiej spółki zależnej węgierskiego koncernu.

Energetyka w układzie TTIP

(FINANCIAL TIMES/WOJCIECH JAKÓBIK)

Financial Times w artykule redakcyjnym przekonuje, że Amerykanie powinni zgodzić się na zapisy o liberalizacji eksportu węglowodorów w ramach Traktatu o Współpracy Inwestycyjno-Handlowej (TTIP), który obecnie negocjują z Unią Europejską. Zakaz eksportu został wprowadzony w 1975 po kryzysue naftowym. Zdaniem dziennikarzy gazety zniesienie obostrzenia pomogłoby pozbyć się nadwyżki lekkiej ropy z amerykańskiego rynku i przyniosłoby korzyść strategiczną w postaci zmniejszenia zależności europejskich sojuszników od rosyjskich surowców. Przekonują, że argumenty za tym, że zniesienie zakazu eksportu zwiększy globalne ocieplenie lub przyniesie szkody amerykańskiej gospodarce są nietrafione. Podkreślają, że gaz jest najmniej emisyjnym paliwem kopalnym a producenci amerykańscy nawet przy rozwiniętym eksporcie surowca dalej będą korzystać z przewag, jakie daje łupkowa rewolucja. Financial Times opowiada się za „zakończeniem protekcjonizmu wspieranego przez wąską grupę lobbystów”.

Podatek wojenny uderza w ukraiński gaz łupkowy

(UKRAINSKI ŁĄCZNIK/REUTERS/WASHINGTON POST/INTERFAX/WOJCIECH JAKÓBIK)

Poszukiwania gazu łupkowego na wschodzie Ukrainy zostały zatrzymane ze względu na działania wojskowe prowadzone w okolicach prac. Shell posiada koncesje w okolicach, w których ukraińska armia ściera się z rosyjskimi bojownikami. Firma odwołuje się do zasady siły wyższej, która pozwala bez konsekwencji zapisanych w kontrakcie zatrzymać poszukiwania. Tymczasem na rozwój sektora łupkowego nad Dnieprem wpłynie także wprowadzenie podatku wojennego. Jak podaje Ukraiński Łącznik, od 1 sierpnia na Ukrainie obowiązuje czasowy podatek w wysokości 1,5 proc. od dochodów osób fizycznych. Środki będą przeznaczone na funkcjonowanie armii. Zwiększono także podatki od wydobycia surowców – rudy żelaza z 5 do 8 proc., ropy z 39 do 45 proc. oraz gazu ziemnego (w zależności od głębokości złoża podatek może wynosić nawet 55 proc.). Podwyższone stawki oraz podatek wojenny będą obowiązywać do początku przyszłego roku. Firma JKX Oil and Gas Plc już zadeklarowała, że podejmie środki operacyjne i finansowe aby bronić swoich interesów w odpowiedzi na nowe podatki. Jej prace na terenie Ukrainy nie zostały dotknięte przez walki na wschodzie kraju. Wysoki podatek gazowy może jednak wypłoszyć tę firmę. Tymczasem jak podaje Washington Post, problemy ze zbieraniem podatków przez rząd oraz opłat za gaz przez i tak zadłużony Naftogaz, rośnie deficyt Kijowa. Miał on wynieść 8,5 procent, tymczasem według Międzynarodowego Funduszu Walutowego wyniesie 10,1 procent. Spadek PKB wyniesie zamiast 5 procent – 6,5 procent. Według różnych szacunków ekspertów, Ukraina będzie z tego tytułu potrzebować dodatkowych pożyczek na sumę 3-5 mld dolarów, oprócz już przyznanych 17 mld dolarów w różnych pakietach zachodniej pomocy. Ukraińcy dążą do zabezpieczenia dostaw gazu ziemnego do Europy poprzez napełnianie swoich magazynów gazem ziemnym. Znajduje się w nich obecnie 14,9 mld m3 surowca. Potrzeba jeszcze od 3 do 5 mld aby tranzyt był technicznie możliwy. Kijów sprowadza obecnie gaz z własnych złóż i rewersów na granicy z krajami europejskimi, ponieważ dostawy z Rosji zostały zatrzymane po wprowadzeniu przez Gazprom przedpłat w połowie czerwca. Ukraińcy nie mają środków na ich opłacenie.

Wydobycie gazu ziemnego w Rosji w okresie styczeń-lipiec b.r. spadło o 1,7 proc

(ITAR TASS/REUTERS/TERESA WÓJCIK)

Wydobycie gazu w Rosji w okresie styczeń-lipiec 2014 spadło o 1,7 proc. rok do roku. W liczbach bezwzględnych było o 374,689 mld m. sześc. gazu mniej. W lipcu spadek był największy – wyniósł  7,4 proc. rok do roku. Największy spadek wydobycia w lipcu zanotował Gazprom – o 14,8 proc. a od początku roku koncern zmniejszył produkcję o 4,7 proc. W tym samym czasie, trzy inne firmy gazowe Rosji zwiększyły produkcję: Novatek o 7,5 proc,; Rosnieft o 7,9 proc., i Łukoil o 2,6 proc. Produkcja kondensatu ropy i gazu w Rosji w lipcu spadła o 0,3 proc. rok do roku (o 43,94 mln ton), ale   w pierwszych siedmiu miesiącach tego roku wzrosła o 0,8 proc. Dostawy ropy na rynek krajowy w lipcu wzrosły w Rosji o 21,5 proc. rok do roku. W ciągu pierwszych siedmiu miesięcy tego roku wzrosły o 5,5 proc. Eksport  ropy do bliskiej zagranicy w ciągu siedmiu miesięcy w 2014 r. zmniejszył się o 22,2 proc. W tym samym okresie eksport do dalekiej zagranicy zmniejszył się o 2,6 proc. Cały eksport tego surowca w lipcu spadł o 4,3 proc. rok do roku., zaś w ciągu siedmiu miesięcy b.r. – o 5 proc.

Timczenko: koniec monopolu eksportowego Gazpromu?

(ITAR TASS/REUTERS/AFP/TERESA WÓJCIK/GAZPROM/WOJCIECH JAKÓBIK)

W opublikowanym dziś wywiadzie dla Itar-Tass rosyjski biznesmen I współwłaściciel koncernu Novatek Giennadij Timczenko powiedział, że inni niż Gazprom producenci powinni otrzymać od władz zezwolenie na eksport gazu ziemnego przy użyciu gazociągów, ale problem powinien być uregulowany prawnie. Na eksport tego typu nie zezwala rosyjskie ustawodawstwo, bowiem przepisy stwierdzają, że tylko Gazprom ma monopol na wykorzystanie gazociągów. Jednak w tym samym wywiadzie Timczenko podkreślił, że Gazprom jest tak ważny dla rosyjskiej gospodarki, że „każdy krok trzeba ważyć i analizować, jakikolwiek nieprzemyślany ruch może przynieść wiele strat” . W dzisiejszym wywiadzie Timczenko zabrał głos po wypowiedzi Igora Sieczina, który 4 czerwca po raz pierwszy wystąpił, aby kierowany przez niego Rosnieft miał prawo eksportować gaz rurami, na które ma monopol Gazprom. Sieczin zasugerował wówczas, aby dać możliwość innym niż Gazprom koncernom rosyjskim eksportu gazu z nowych złóż we Wschodniej Syberii i na Dalekim Wschodzie. Argumentował, że będzie to skuteczny bodziec dla rozwoju gospodarczego tego regionu.  Na razie Rosnieft i Novatek mogą oprócz Gazpromu eksportować jedynie LNG. Timczenko w tym samym wywiadzie jednak podkreślił, że oprócz Gazpromu także inne koncerny paliwowe powinny inwestować w gazociąg Siła Syberii, jeżeli chcą z niego korzystać. Nie może być tak, aby „podłączyły się do gotowej rury nie ponosząc żadnych wydatków, kosztem Gazpromu.” Przeciwnie, „powinny od początku uczestniczyć kapitałowo w tej inwestycji”. Prezes Gazpromu Miller niedawno poinformował opinię publiczną, że szacunkowo Gazprom musi zainwestować w gazociąg Siła Syberii około 55 mld dol. Rura jest konieczna, aby Gazprom realizował wielki eksportowy kontrakt gazowy z Chinami i liczy na dokapitalizowanie inwestycji przez państwo, jednak na razie brak decyzji Kremla w tej kwestii. Tymczasem firma może mieć problemy z uzyskaniem pożyczek na potrzeby realizacji tego przedsięwzięcia. Rosyjskie ministerstwo finansów jest sceptyczne wobec pomysłu dofinansowania z budżetu państwa. Tymczasem pierwsze rury na potrzeby budowy Siły Syberii trafiły już do Lenska w Jakucji. Do końca 2014 roku ma tam trafić ponad 120 tysięcy ton rur. Gazociąg ma łączyć złoża w tym regionie ze wschodnim wybrzeżem Rosji i Chinami.

Amerykanie zablokowali handel akcjami Rosnieftu i Novateku?

(BLOOMBERG/REUTERS/PRIME/WOJCIECH JAKÓBIK)

Bloomberg donosi, że firma obsługująca elektroniczny handel na giełdach Nomura Holding zawiesiła czasowo wymianę akcjami Rosnieftu i Novateku, po tym jak 16 lipca Departament Skarbu USA wprowadził sankcje przeciwko tym spółkom rosyjskim. Miało się to stać 28 lipca i trwać 24 godziny. Informacja pochodzi ze źródeł agencji Bloomberg, nie potwierdza jej na razie Reuters. Tymczasem zdaniem analityków cytowanych przez agencję PRIME rosyjskie giełdy mogą dziś zareagować neutralnie na zmiany w sytuacji geopolitycznej. O 8.30 moskiewskiego czasu baryłka ropy Brent zyskała tylko 0,32 procent i kosztuje 104,99 dolara. Wpływa na nią nadwyżka dostaw ropy naftowej, przewyższająca wpływem napięcie w Iraku, Libii i Syrii.

Chevron: dobre wyniki w drugim kwartale 

(REUTERS/RIGZONE/AP/TERESA WÓJCIK)

Chevron, drugi co do wielkości koncern paliwowy w USA, odnotował w drugim kwartale wyniki lepsze od oczekiwań. Wzrost cen ropy i gazu na rynkach światowych zrównoważył rosnące koszty i spadek wydobycia w Kazachstanie. Chevron poinformował, że zysk netto w drugim kwartale wzrósł do 5,67 mld dol., cena za akcję – 2,98 dol. Dla porównania rok temu zysk netto wyniósł 5,37 mld dol., cena akcji – 2,77 dol. Analitycy spodziewali się 2,6 dol.za akcję. Produkcja spadła o 1,4 proc., do 2,5 mln baryłek ekwiwalentu ropy naftowej dziennie. Chevron finansuje obecnie pięć dużych projektów wydobywczych i spodziewa się zwiększyć produkcję o 20 proc. do 2017 r. Cena akcji Chevronu na giełdzie wzrosła o 0,6 proc do 130,06 dol.

INFRASTRUKTURA

PKP Informatyka największym dostawcą rozwiązań i usług informatycznych dla sektora TSL

(PKP Informatyka)

Computerworld wydał kolejną edycję Raportu TOP200. Raport uwzględnia ponad 300 najważniejszych firm branży teleinformatycznej. PKP Informatyka utrzymała w rankingu pierwszą pozycję wśród dostawców rozwiązań i usług informatycznych dedykowanych sektorowi transportu, spedycji i logistyki. Wg GUS sektor informatyczny w Polsce liczy ponad 51 tys. mikroprzedsiębiorstw i jedynie ok. 1700 firm zatrudniających 10 lub więcej osób. Aspirująca do znalezienia się w tabeli głównej firma musi przekroczyć przynajmniej 1 mln zł przychodów ze sprzedaży produktów i usług IT w ciągu roku, którego dotyczy aktualna edycja TOP200. W tabeli głównej PKP Informatyka znalazła się na 65. miejscu.

Więcej nowoczesnych pociągów

(Samorząd Województwa Łódzkiego)

Na torach województwa łódzkiego pojawią się kolejne zmodernizowane pociągi. Marszałek Województwa Łódzkiego podpisał umowę z ZNTK „Mińsk Mazowiecki” na modernizację czterech elektrycznych zespołów trakcyjnych serii EN 57. Modernizowane przez Województwo Łódzkie pociągi są wyposażane w klimatyzację, gniazdka do podłączenia urządzeń mobilnych, wieszaki na rowery, automaty na przekąski i zimne napoje, system informacji pasażerskiej z monitorami LCD, rozbudowany monitoring, nowoczesne układy napędowe i hamulcowe oraz udogodnienia dla osób z ograniczoną mobilnością ruchową. Koszt modernizacji jednego pociągu to 6,3 mln zł netto. Pierwszy odnowiony skład przyjedzie w październiku, następny w listopadzie, a dwa w pierwszej przyszłego roku.

Ścieżki rowerowe w subregionie tarnowskim

(Samorząd Województwa Małopolskiego)

O budowie zintegrowanej sieci tras rowerowych na terenie Małopolski ze szczególnym uwzględnieniem subregionu tarnowskiego mówił podczas konferencji prasowej wicemarszałek Roman Ciepiela. Zarząd Dróg Wojewódzkich w czerwcu ogłosił przetarg na opracowanie szczegółowej koncepcji I etapu budowy zintegrowanej sieci tras rowerowych, w zakres którego wchodzą trasy o długości 468 km i wartości szacunkowej 125 mln zł. W przygotowaniu jest także przetarg na etap II, który obejmuje 487 km na łączną kwotę 208 mln zł. Ścieżki rowerowe będą budowanie w standardach europejskich; z parkingami, miejscami postojowymi i całym zapleczem organizacyjnym ruchu.

Węzeł Bralin już gotowy

(Samorząd Województwa Wielkopolskiego)

Na skrzyżowaniu dawnej drogi krajowej nr 8 z przebudowanym odcinkiem drogi powiatowej w miejscowości Bralin odbyło się otwarcie tzw. węzła Bralin. Budowa węzła Bralin została zrealizowana w ramach projektu kluczowego Wielkopolskiego Regionalnego Programu Operacyjnego na lata 2007 – 2013. Głównym celem projektu było wybudowanie połączenia drogi powiatowej 5601 P z drogą ekspresową nr 8 w miejscowości Bralin (tzw. węzeł Bralin). W ramach inwestycji przebudowano 0,450 km drogi powiatowej na odcinku leśnym i wybudowano 0,585 km nowej drogi powiatowej. Przebudowano również sieci teletechniczne i odwodnienia drogi, a także wykonano nowe oznakowanie. Ogólna wartość projektu to 4 488 619 zł, dofinansowanie z UE wynosi 2 816 084 zł. Swoje środki w realizację projektu zainwestowały także: Powiat Kępiński (1 502 534 zł) oraz Gmina Bralin (170 000 zł).

Z RPO na przebudowę ulic w Koszalinie

(Samorząd Województwa Zachodniopomorskiego)

Realizowany od grudnia 2007 r. projekt pn. „Usprawnienie układu komunikacyjnego miasta Koszalina – II etap” będzie miał szanse na unijne wsparcie. Taka deklarację złożyli dziś, w czwartek 24 lipca br. w Szczecinie, podpisując pre-umowę, marszałek Województwa Zachodniopomorskiego Olgierd Geblewicz i prezydent Koszalina Piotr Jedliński. W sumie dofinansowanie z Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Zachodniopomorskiego na lata 2007-2013 może wynieść nawet 16 mln zł. Celem realizacji projektu jest kompleksowa przebudowa strategicznych ulic Koszalina oraz ułatwienie dostępności do obiektów użyteczności publicznej. koszalińskiej delegatury Zachodniopomorskiego Urzędu Wojewódzkiego, II Urzędu Skarbowego, Sądu Okręgowego i Sądu Rejonowego, Politechniki Koszalińskiej czy Centrum Handlowego „Atrium”. Całość inwestycji oszacowano na ponad 23 mln zł.

Zamierzenia drogowe 2020

(Urząd Marszałkowski Województwa Kujawsko-Pomorskiego)

Z myślą o nowej perspektywie unijnego finansowania (2014-2020, realizacja projektów do 2022 roku) przygotowujemy się do realizacji dziesięciu dużych inwestycji drogowych. Będą to przedsięwzięcia obejmujące kompleksową modernizację i przebudowę dróg w nowoczesnym, wysokim standardzie. Chodzi o stworzenie sieci dojazdów do autostrady A-1 i drogi ekspresowej S-5, płynnie rozprowadzających ruch w kierunku mniejszych miejscowości. Te drogi już istnieją, ale ich standard jest dalece niezadawalający, więc nie mogą właściwie pełnić swojej funkcji. Wszystkie jezdnie będą mieć co najmniej 7 m  szerokości, pobocza, chodniki i ścieżki rowerowe oraz urządzenia i rozwiązania bezpieczeństwa ruchu (oznakowanie pionowe, tak zwane azyle dla pieszych i wyspy spowalniające ruch na terenach zabudowanych, bariery, itp.). Etap projektowania już się zakończył. Zarząd Dróg Wojewódzkich posiada zezwolenia na realizację części inwestycji, pozostałe otrzyma do końca roku.

Redakcja BiznesAlert

Przegląd tworzą: Teresa Wójcik, Wojciech Jakóbik, Maciej Pawlak

ENERGETYKA

ENI pozbędzie się udziałów w Saipem

(REUTERS/RIGZONE/TERESA WÓJCIK/WOJCIECH JAKÓBIK)

Państwowy włoski koncern ENI planuje sprzedaż niektórych aktywów,  w tym udziałów w firmie serwisowej sektora paliwowego Saipem. Zamierza też pozbyć się wielu rafinerii.  Aktualizacja nowej strategii włoskiego koncernu jest konsekwencją oszczędnościowej koncepcji nowego dyrektora naczelnego ENI Claudio Descalzi, który chce na zbyciu rafinerii zaoszczędzić ponad 1,7 mld euro do roku 2018. Jeśli chodzi o aktywa w Saipem, rozważana jest możliwość pozbycia się wszystkich, albo znacznej części, przy czym Descalzi liczy, że otrzyma za to ok. 5 mld  dol. Być może ENI pozbędzie się 20 proc. swoich udziałów w gigantycznym złożu gazowym Rovuma w Mozambiku, ostateczną decyzję ma podjąć do końca b.r. Wpływy ze wszystkich  powyższych transakcji zbycia części aktywów są szacowane na 11 mld euro. Analitycy rynku energii oceniają, że nowy prezes ENI chce skoncentrować inwestycje na bardziej obecnie opłacalne wydobycie ropy i gazu w Afryce Subsaharyjskiej i w Azji. Wzrost produkcji ENI na tych obszarach przewiduje się na ok. 3 proc. W ubiegłym tygodniu ENI zakomunikował, że w całym pierwszym półroczu osiągnął 50-procentowy wzrost zysku netto, głównie dzięki zwyżce cen paliw, ale w drugim kwartale zanotował znaczny spadek produkcji ropy naftowej i gazu głównie z powodu zamieszek w Libii, skąd zwykle pochodziło 15 proc. produkcji wydobycia. Koncern spodziewa się  w b.r. spadku zysku w działalności wydobywczej o 12,6 proc. Wspomniany wyżej Saipem to firma wchodząca w skład konsorcjum, do którego należą poza nią polskie PBG i francuski Techint, odpowiedzialnego za budowę terminala LNG w Świnoujściu.

OMV: Sankcje UE wobec Rosji bez wpływu na South Stream

(RIGZONE/WOJCIECH JAKÓBIK)

OMV – austriacki partner konsorcjum South Stream zajmującego się budową rosyjskiego gazociągu o tej samej nazwie, przekonuje, że sankcje Unii Europejskiej wprowadzone przeciwko Rosji w odpowiedzi na jej działania na Ukrainie, nie będą miały wpływu na realizację inwestycji. Sankcje dotyczą eksportu sprzętu i technologii naftowej w nowych umowach. Jak wskazuje OMV nie uderzają jednak w handel gazem. Dyrektor firmy Gerhard Roiss przekonuje, że zablokowanie South Stream byłoby dla Europy „strzałem w stopę”. W wywiadzie dla wiedeńskiego tygodnika „Profil” stwierdził, że nie wierzy, aby te sankcje odłożyły lub uniemożliwiły realizację rosyjskiego projektu. Podkreślił, że jest pewien, iż Unia Europejska w gruncie rzeczy uważa budowę South Streamu za konieczną. „Były to strzał we własne kolano, gdyby UE zablokowała na stałe tę inwestycję” – powiedział Rois, który ponad miesiąc temu podpisał umowę z Gazpromem o budowie tej rury przez terytorium Austrii. W tym samym wywiadzie szef OMV przypomniał, że w prowadzonej już budowie morskiego odcinka South Streamu po dnie Morza Czarnego współpracują z Gazpromem firmy niemieckie i włoskie, którym nie stawia się żadnych zarzutów, jednak krytykuje się OMV za podpisanie wspomnianej umowy za budowę 50 km odcinka od granicy węgierskiej do Baumgarten. Generalnie na łamach „Profile” Rois skrytykował sankcje przeciwko Rosji, przypominając, że jego pogląd nie zmienił się także po strąceniu samolotu malezyjskiego nad Ukrainą, jednak zaznaczył, że jego krytyka sankcji dotyczy wyłącznie gazu, nie odnosi się do pozostałych zakresów sankcji. Tymczasem Komisja Europejska zamroziła rozmowy na temat możliwości wyłączenia rury spod regulacji antymonopolowych ograniczających wpływy Gazpromu. Gazociąg ma docelowo doprowadzać 63 mld m3 gazu ziemnego rocznie z Rosji do krajów bałkańskich, Węgier i Austrii.

MOL zależny od kurdyjskiej ropy 

(REUTERS/PORTFOLIO/TERESA WÓJCIK)

Węgierski koncern naftowy MOL zanotował w ub. kwartale spadek produkcji, ale mimo to spodziewa się realizacji założonych wyników w latach 2015 – 2018, w tym wzrostu wydobycia ropy w Kurdystanie w Iraku. „Oceniając perspektywy na przyszłość jesteśmy pewni, że nasze prognozy wzrostu wydobycia i sprzedaży są trafne” – powiedział prezes MOL Jozsef Simola w wywiadzie zamieszczonym na stronie internetowej MOL. Tamas Pletser, analityk sektora naftowego z węgierskiej grupy bankowej Erste, ocenił, że cele MOL są realistyczne, jednak pod warunkiem, że koncern będzie mógł eksportować ropę produkowana w Kurdystanie. Tymczasem obecnie ostre walki w tym regionie będą uniemożliwiać eksport. W ubiegłym tygodniu akcje MOL na budapesztańskiej giełdzie zwyżkowały o 0,4 proc. Pletser zauważa, że na wartość i ceny akcji koncernu wpływa nierozwiązany wciąż spór pomiędzy MOL a rządem chorwackim w sprawie kontrowersyjnej sprzedaży INA, chorwackiej spółki zależnej węgierskiego koncernu.

Energetyka w układzie TTIP

(FINANCIAL TIMES/WOJCIECH JAKÓBIK)

Financial Times w artykule redakcyjnym przekonuje, że Amerykanie powinni zgodzić się na zapisy o liberalizacji eksportu węglowodorów w ramach Traktatu o Współpracy Inwestycyjno-Handlowej (TTIP), który obecnie negocjują z Unią Europejską. Zakaz eksportu został wprowadzony w 1975 po kryzysue naftowym. Zdaniem dziennikarzy gazety zniesienie obostrzenia pomogłoby pozbyć się nadwyżki lekkiej ropy z amerykańskiego rynku i przyniosłoby korzyść strategiczną w postaci zmniejszenia zależności europejskich sojuszników od rosyjskich surowców. Przekonują, że argumenty za tym, że zniesienie zakazu eksportu zwiększy globalne ocieplenie lub przyniesie szkody amerykańskiej gospodarce są nietrafione. Podkreślają, że gaz jest najmniej emisyjnym paliwem kopalnym a producenci amerykańscy nawet przy rozwiniętym eksporcie surowca dalej będą korzystać z przewag, jakie daje łupkowa rewolucja. Financial Times opowiada się za „zakończeniem protekcjonizmu wspieranego przez wąską grupę lobbystów”.

Podatek wojenny uderza w ukraiński gaz łupkowy

(UKRAINSKI ŁĄCZNIK/REUTERS/WASHINGTON POST/INTERFAX/WOJCIECH JAKÓBIK)

Poszukiwania gazu łupkowego na wschodzie Ukrainy zostały zatrzymane ze względu na działania wojskowe prowadzone w okolicach prac. Shell posiada koncesje w okolicach, w których ukraińska armia ściera się z rosyjskimi bojownikami. Firma odwołuje się do zasady siły wyższej, która pozwala bez konsekwencji zapisanych w kontrakcie zatrzymać poszukiwania. Tymczasem na rozwój sektora łupkowego nad Dnieprem wpłynie także wprowadzenie podatku wojennego. Jak podaje Ukraiński Łącznik, od 1 sierpnia na Ukrainie obowiązuje czasowy podatek w wysokości 1,5 proc. od dochodów osób fizycznych. Środki będą przeznaczone na funkcjonowanie armii. Zwiększono także podatki od wydobycia surowców – rudy żelaza z 5 do 8 proc., ropy z 39 do 45 proc. oraz gazu ziemnego (w zależności od głębokości złoża podatek może wynosić nawet 55 proc.). Podwyższone stawki oraz podatek wojenny będą obowiązywać do początku przyszłego roku. Firma JKX Oil and Gas Plc już zadeklarowała, że podejmie środki operacyjne i finansowe aby bronić swoich interesów w odpowiedzi na nowe podatki. Jej prace na terenie Ukrainy nie zostały dotknięte przez walki na wschodzie kraju. Wysoki podatek gazowy może jednak wypłoszyć tę firmę. Tymczasem jak podaje Washington Post, problemy ze zbieraniem podatków przez rząd oraz opłat za gaz przez i tak zadłużony Naftogaz, rośnie deficyt Kijowa. Miał on wynieść 8,5 procent, tymczasem według Międzynarodowego Funduszu Walutowego wyniesie 10,1 procent. Spadek PKB wyniesie zamiast 5 procent – 6,5 procent. Według różnych szacunków ekspertów, Ukraina będzie z tego tytułu potrzebować dodatkowych pożyczek na sumę 3-5 mld dolarów, oprócz już przyznanych 17 mld dolarów w różnych pakietach zachodniej pomocy. Ukraińcy dążą do zabezpieczenia dostaw gazu ziemnego do Europy poprzez napełnianie swoich magazynów gazem ziemnym. Znajduje się w nich obecnie 14,9 mld m3 surowca. Potrzeba jeszcze od 3 do 5 mld aby tranzyt był technicznie możliwy. Kijów sprowadza obecnie gaz z własnych złóż i rewersów na granicy z krajami europejskimi, ponieważ dostawy z Rosji zostały zatrzymane po wprowadzeniu przez Gazprom przedpłat w połowie czerwca. Ukraińcy nie mają środków na ich opłacenie.

Wydobycie gazu ziemnego w Rosji w okresie styczeń-lipiec b.r. spadło o 1,7 proc

(ITAR TASS/REUTERS/TERESA WÓJCIK)

Wydobycie gazu w Rosji w okresie styczeń-lipiec 2014 spadło o 1,7 proc. rok do roku. W liczbach bezwzględnych było o 374,689 mld m. sześc. gazu mniej. W lipcu spadek był największy – wyniósł  7,4 proc. rok do roku. Największy spadek wydobycia w lipcu zanotował Gazprom – o 14,8 proc. a od początku roku koncern zmniejszył produkcję o 4,7 proc. W tym samym czasie, trzy inne firmy gazowe Rosji zwiększyły produkcję: Novatek o 7,5 proc,; Rosnieft o 7,9 proc., i Łukoil o 2,6 proc. Produkcja kondensatu ropy i gazu w Rosji w lipcu spadła o 0,3 proc. rok do roku (o 43,94 mln ton), ale   w pierwszych siedmiu miesiącach tego roku wzrosła o 0,8 proc. Dostawy ropy na rynek krajowy w lipcu wzrosły w Rosji o 21,5 proc. rok do roku. W ciągu pierwszych siedmiu miesięcy tego roku wzrosły o 5,5 proc. Eksport  ropy do bliskiej zagranicy w ciągu siedmiu miesięcy w 2014 r. zmniejszył się o 22,2 proc. W tym samym okresie eksport do dalekiej zagranicy zmniejszył się o 2,6 proc. Cały eksport tego surowca w lipcu spadł o 4,3 proc. rok do roku., zaś w ciągu siedmiu miesięcy b.r. – o 5 proc.

Timczenko: koniec monopolu eksportowego Gazpromu?

(ITAR TASS/REUTERS/AFP/TERESA WÓJCIK/GAZPROM/WOJCIECH JAKÓBIK)

W opublikowanym dziś wywiadzie dla Itar-Tass rosyjski biznesmen I współwłaściciel koncernu Novatek Giennadij Timczenko powiedział, że inni niż Gazprom producenci powinni otrzymać od władz zezwolenie na eksport gazu ziemnego przy użyciu gazociągów, ale problem powinien być uregulowany prawnie. Na eksport tego typu nie zezwala rosyjskie ustawodawstwo, bowiem przepisy stwierdzają, że tylko Gazprom ma monopol na wykorzystanie gazociągów. Jednak w tym samym wywiadzie Timczenko podkreślił, że Gazprom jest tak ważny dla rosyjskiej gospodarki, że „każdy krok trzeba ważyć i analizować, jakikolwiek nieprzemyślany ruch może przynieść wiele strat” . W dzisiejszym wywiadzie Timczenko zabrał głos po wypowiedzi Igora Sieczina, który 4 czerwca po raz pierwszy wystąpił, aby kierowany przez niego Rosnieft miał prawo eksportować gaz rurami, na które ma monopol Gazprom. Sieczin zasugerował wówczas, aby dać możliwość innym niż Gazprom koncernom rosyjskim eksportu gazu z nowych złóż we Wschodniej Syberii i na Dalekim Wschodzie. Argumentował, że będzie to skuteczny bodziec dla rozwoju gospodarczego tego regionu.  Na razie Rosnieft i Novatek mogą oprócz Gazpromu eksportować jedynie LNG. Timczenko w tym samym wywiadzie jednak podkreślił, że oprócz Gazpromu także inne koncerny paliwowe powinny inwestować w gazociąg Siła Syberii, jeżeli chcą z niego korzystać. Nie może być tak, aby „podłączyły się do gotowej rury nie ponosząc żadnych wydatków, kosztem Gazpromu.” Przeciwnie, „powinny od początku uczestniczyć kapitałowo w tej inwestycji”. Prezes Gazpromu Miller niedawno poinformował opinię publiczną, że szacunkowo Gazprom musi zainwestować w gazociąg Siła Syberii około 55 mld dol. Rura jest konieczna, aby Gazprom realizował wielki eksportowy kontrakt gazowy z Chinami i liczy na dokapitalizowanie inwestycji przez państwo, jednak na razie brak decyzji Kremla w tej kwestii. Tymczasem firma może mieć problemy z uzyskaniem pożyczek na potrzeby realizacji tego przedsięwzięcia. Rosyjskie ministerstwo finansów jest sceptyczne wobec pomysłu dofinansowania z budżetu państwa. Tymczasem pierwsze rury na potrzeby budowy Siły Syberii trafiły już do Lenska w Jakucji. Do końca 2014 roku ma tam trafić ponad 120 tysięcy ton rur. Gazociąg ma łączyć złoża w tym regionie ze wschodnim wybrzeżem Rosji i Chinami.

Amerykanie zablokowali handel akcjami Rosnieftu i Novateku?

(BLOOMBERG/REUTERS/PRIME/WOJCIECH JAKÓBIK)

Bloomberg donosi, że firma obsługująca elektroniczny handel na giełdach Nomura Holding zawiesiła czasowo wymianę akcjami Rosnieftu i Novateku, po tym jak 16 lipca Departament Skarbu USA wprowadził sankcje przeciwko tym spółkom rosyjskim. Miało się to stać 28 lipca i trwać 24 godziny. Informacja pochodzi ze źródeł agencji Bloomberg, nie potwierdza jej na razie Reuters. Tymczasem zdaniem analityków cytowanych przez agencję PRIME rosyjskie giełdy mogą dziś zareagować neutralnie na zmiany w sytuacji geopolitycznej. O 8.30 moskiewskiego czasu baryłka ropy Brent zyskała tylko 0,32 procent i kosztuje 104,99 dolara. Wpływa na nią nadwyżka dostaw ropy naftowej, przewyższająca wpływem napięcie w Iraku, Libii i Syrii.

Chevron: dobre wyniki w drugim kwartale 

(REUTERS/RIGZONE/AP/TERESA WÓJCIK)

Chevron, drugi co do wielkości koncern paliwowy w USA, odnotował w drugim kwartale wyniki lepsze od oczekiwań. Wzrost cen ropy i gazu na rynkach światowych zrównoważył rosnące koszty i spadek wydobycia w Kazachstanie. Chevron poinformował, że zysk netto w drugim kwartale wzrósł do 5,67 mld dol., cena za akcję – 2,98 dol. Dla porównania rok temu zysk netto wyniósł 5,37 mld dol., cena akcji – 2,77 dol. Analitycy spodziewali się 2,6 dol.za akcję. Produkcja spadła o 1,4 proc., do 2,5 mln baryłek ekwiwalentu ropy naftowej dziennie. Chevron finansuje obecnie pięć dużych projektów wydobywczych i spodziewa się zwiększyć produkcję o 20 proc. do 2017 r. Cena akcji Chevronu na giełdzie wzrosła o 0,6 proc do 130,06 dol.

INFRASTRUKTURA

PKP Informatyka największym dostawcą rozwiązań i usług informatycznych dla sektora TSL

(PKP Informatyka)

Computerworld wydał kolejną edycję Raportu TOP200. Raport uwzględnia ponad 300 najważniejszych firm branży teleinformatycznej. PKP Informatyka utrzymała w rankingu pierwszą pozycję wśród dostawców rozwiązań i usług informatycznych dedykowanych sektorowi transportu, spedycji i logistyki. Wg GUS sektor informatyczny w Polsce liczy ponad 51 tys. mikroprzedsiębiorstw i jedynie ok. 1700 firm zatrudniających 10 lub więcej osób. Aspirująca do znalezienia się w tabeli głównej firma musi przekroczyć przynajmniej 1 mln zł przychodów ze sprzedaży produktów i usług IT w ciągu roku, którego dotyczy aktualna edycja TOP200. W tabeli głównej PKP Informatyka znalazła się na 65. miejscu.

Więcej nowoczesnych pociągów

(Samorząd Województwa Łódzkiego)

Na torach województwa łódzkiego pojawią się kolejne zmodernizowane pociągi. Marszałek Województwa Łódzkiego podpisał umowę z ZNTK „Mińsk Mazowiecki” na modernizację czterech elektrycznych zespołów trakcyjnych serii EN 57. Modernizowane przez Województwo Łódzkie pociągi są wyposażane w klimatyzację, gniazdka do podłączenia urządzeń mobilnych, wieszaki na rowery, automaty na przekąski i zimne napoje, system informacji pasażerskiej z monitorami LCD, rozbudowany monitoring, nowoczesne układy napędowe i hamulcowe oraz udogodnienia dla osób z ograniczoną mobilnością ruchową. Koszt modernizacji jednego pociągu to 6,3 mln zł netto. Pierwszy odnowiony skład przyjedzie w październiku, następny w listopadzie, a dwa w pierwszej przyszłego roku.

Ścieżki rowerowe w subregionie tarnowskim

(Samorząd Województwa Małopolskiego)

O budowie zintegrowanej sieci tras rowerowych na terenie Małopolski ze szczególnym uwzględnieniem subregionu tarnowskiego mówił podczas konferencji prasowej wicemarszałek Roman Ciepiela. Zarząd Dróg Wojewódzkich w czerwcu ogłosił przetarg na opracowanie szczegółowej koncepcji I etapu budowy zintegrowanej sieci tras rowerowych, w zakres którego wchodzą trasy o długości 468 km i wartości szacunkowej 125 mln zł. W przygotowaniu jest także przetarg na etap II, który obejmuje 487 km na łączną kwotę 208 mln zł. Ścieżki rowerowe będą budowanie w standardach europejskich; z parkingami, miejscami postojowymi i całym zapleczem organizacyjnym ruchu.

Węzeł Bralin już gotowy

(Samorząd Województwa Wielkopolskiego)

Na skrzyżowaniu dawnej drogi krajowej nr 8 z przebudowanym odcinkiem drogi powiatowej w miejscowości Bralin odbyło się otwarcie tzw. węzła Bralin. Budowa węzła Bralin została zrealizowana w ramach projektu kluczowego Wielkopolskiego Regionalnego Programu Operacyjnego na lata 2007 – 2013. Głównym celem projektu było wybudowanie połączenia drogi powiatowej 5601 P z drogą ekspresową nr 8 w miejscowości Bralin (tzw. węzeł Bralin). W ramach inwestycji przebudowano 0,450 km drogi powiatowej na odcinku leśnym i wybudowano 0,585 km nowej drogi powiatowej. Przebudowano również sieci teletechniczne i odwodnienia drogi, a także wykonano nowe oznakowanie. Ogólna wartość projektu to 4 488 619 zł, dofinansowanie z UE wynosi 2 816 084 zł. Swoje środki w realizację projektu zainwestowały także: Powiat Kępiński (1 502 534 zł) oraz Gmina Bralin (170 000 zł).

Z RPO na przebudowę ulic w Koszalinie

(Samorząd Województwa Zachodniopomorskiego)

Realizowany od grudnia 2007 r. projekt pn. „Usprawnienie układu komunikacyjnego miasta Koszalina – II etap” będzie miał szanse na unijne wsparcie. Taka deklarację złożyli dziś, w czwartek 24 lipca br. w Szczecinie, podpisując pre-umowę, marszałek Województwa Zachodniopomorskiego Olgierd Geblewicz i prezydent Koszalina Piotr Jedliński. W sumie dofinansowanie z Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Zachodniopomorskiego na lata 2007-2013 może wynieść nawet 16 mln zł. Celem realizacji projektu jest kompleksowa przebudowa strategicznych ulic Koszalina oraz ułatwienie dostępności do obiektów użyteczności publicznej. koszalińskiej delegatury Zachodniopomorskiego Urzędu Wojewódzkiego, II Urzędu Skarbowego, Sądu Okręgowego i Sądu Rejonowego, Politechniki Koszalińskiej czy Centrum Handlowego „Atrium”. Całość inwestycji oszacowano na ponad 23 mln zł.

Zamierzenia drogowe 2020

(Urząd Marszałkowski Województwa Kujawsko-Pomorskiego)

Z myślą o nowej perspektywie unijnego finansowania (2014-2020, realizacja projektów do 2022 roku) przygotowujemy się do realizacji dziesięciu dużych inwestycji drogowych. Będą to przedsięwzięcia obejmujące kompleksową modernizację i przebudowę dróg w nowoczesnym, wysokim standardzie. Chodzi o stworzenie sieci dojazdów do autostrady A-1 i drogi ekspresowej S-5, płynnie rozprowadzających ruch w kierunku mniejszych miejscowości. Te drogi już istnieją, ale ich standard jest dalece niezadawalający, więc nie mogą właściwie pełnić swojej funkcji. Wszystkie jezdnie będą mieć co najmniej 7 m  szerokości, pobocza, chodniki i ścieżki rowerowe oraz urządzenia i rozwiązania bezpieczeństwa ruchu (oznakowanie pionowe, tak zwane azyle dla pieszych i wyspy spowalniające ruch na terenach zabudowanych, bariery, itp.). Etap projektowania już się zakończył. Zarząd Dróg Wojewódzkich posiada zezwolenia na realizację części inwestycji, pozostałe otrzyma do końca roku.

Redakcja BiznesAlert

Przegląd tworzą: Teresa Wójcik, Wojciech Jakóbik, Maciej Pawlak

Najnowsze artykuły