icon to english version of biznesalert
EN
Najważniejsze informacje dla biznesu
icon to english version of biznesalert
EN

Myślecki: Energetyka nie może osłabiać gospodarki. Czy Polska złamie dla niej prawo?

Podczas IV Kongresu Energetycznego we Wrocławiu prof. Wojciech Myślecki z Politechniki Wrocławskiej zaproponował doktrynę energetyczną, która miałaby zneutralizować wpływ energetyki na politykę.

Gospodarka, głupcze!

Jego zdaniem energetyka nie powinna obniżać konkurencyjności gospodarki. Powinna być jak najbardziej efektywna. Sektor paliwowy powinien zostać poddany rygorom rynkowym. Środki na modernizację powinny pochodzić z sektora. Polityka regulacyjna nie powinna powodować skrośnych przepływów. Środki z derogacji i opłat gromadzonych w ramach internalizacji polityki UE powinny być kierowane wyłącznie na minimalizację strat energetyki i polityki regulacyjnej państwa generującej koszty. Według naukowca taka doktryna gwarantuje „oczyszczenie energetyki z polityki”.

Czy Polska złamie prawo w obronie energetyki?

Zdaniem Myśleckiego istotnym aspektem podnoszonym przez rząd jest suwerenność energetyczna, czyli pułap 50 procent paliw pierwotnych pod kontrolą państwa, zgodnie z propozycją Krajowej Izby Gospodarczej jako racja stanu. Naukowiec przypomniał, że racja stanu oznacza nadrzędne interesy państwa, które nieraz wymuszają odejście od zobowiązań prawnych i traktatowych.

– Czy w energetyce polskiej możemy sobie pozwolić na doktrynalne zapisanie racji stanu? Jeżeli tak, to trzeba się liczyć, że jeśli polityka energetyczna UE zagroziłaby systemowi, to my tego nie będziemy przestrzegać – perorował prof. Myślecki. Jego zdaniem grozi to koniecznością postawienia racji energetyki ponad prawem.

Podczas IV Kongresu Energetycznego we Wrocławiu prof. Wojciech Myślecki z Politechniki Wrocławskiej zaproponował doktrynę energetyczną, która miałaby zneutralizować wpływ energetyki na politykę.

Gospodarka, głupcze!

Jego zdaniem energetyka nie powinna obniżać konkurencyjności gospodarki. Powinna być jak najbardziej efektywna. Sektor paliwowy powinien zostać poddany rygorom rynkowym. Środki na modernizację powinny pochodzić z sektora. Polityka regulacyjna nie powinna powodować skrośnych przepływów. Środki z derogacji i opłat gromadzonych w ramach internalizacji polityki UE powinny być kierowane wyłącznie na minimalizację strat energetyki i polityki regulacyjnej państwa generującej koszty. Według naukowca taka doktryna gwarantuje „oczyszczenie energetyki z polityki”.

Czy Polska złamie prawo w obronie energetyki?

Zdaniem Myśleckiego istotnym aspektem podnoszonym przez rząd jest suwerenność energetyczna, czyli pułap 50 procent paliw pierwotnych pod kontrolą państwa, zgodnie z propozycją Krajowej Izby Gospodarczej jako racja stanu. Naukowiec przypomniał, że racja stanu oznacza nadrzędne interesy państwa, które nieraz wymuszają odejście od zobowiązań prawnych i traktatowych.

– Czy w energetyce polskiej możemy sobie pozwolić na doktrynalne zapisanie racji stanu? Jeżeli tak, to trzeba się liczyć, że jeśli polityka energetyczna UE zagroziłaby systemowi, to my tego nie będziemy przestrzegać – perorował prof. Myślecki. Jego zdaniem grozi to koniecznością postawienia racji energetyki ponad prawem.

Najnowsze artykuły