Władze prowincji Shanxi, jednego z największych regionów górniczych w Chinach, podjęły decyzję o wstrzymaniu lub spowolnieniu budowy mocy wydobywczych o możliwości 120 mln ton węgla od 2016 do 2020 roku. Reuters cytuje chińską agencję Xinhua. Sytuacja w Chinach może podnieść ceny węgla w portach ARA. Jednak na razie węglowy efekt domina nie dotarł do Polski.
Północna prowincja spowolni wydobycie i wstrzyma budowę kilku kopalń, co ma przełożyć się na spadek zdolności wydobywczych w tej prowincji. Według stanu na koniec 2015 roku na terenie prowincji Shanxi miało powstać 1078 kopalni o łącznej zdolności wydobywczej 1,46 mld ton rocznie. Władze prowincji chcą ograniczyć ich liczbę do 900 do 2020 roku, przy średniej wydajności 1,8 miliona ton rocznie.
Pekin zobowiązał się do obniżenia wydobycia węgla w ciągu najbliższych kilku lat, aby zmniejszyć roczną nadwyżkę możliwości wydobywczych w wysokości ponad 2 mld ton. Działania te są także częścią planów dotyczących zmniejszenia udziału węgla w bilansie energetycznym kraju. Ma to związek z podjętą przez Pekin walką ze smogiem, który zanieczyszcza miasta w północnej części Państwa Środka.
Chiński efekt domina w Polsce
Zmiany w polityce energetycznej Chin mają przełożenie na sytuację na światowych rynkach energetycznych. Jak powiedział prezes kopalni Bogdanka Krzysztof Szlaga, Chiny są największym graczem na rynku. – Najwięcej konsumują oraz najwięcej wydobywają, więc każdy ruch, jaki wykonują, dotyczący importu, jego zwiększenia lub zmniejszenia, wpływa diametralnie na sytuację na rynku światowym – powiedział prezes Bogdanki podczas konferencji wynikowej za I kw. 2017 roku.
Dodał również, że od I kw. 2016 r. Chiny zdecydowały o redukcji liczby dni wydobywczych, co przełożyło się na mniejsze wydobycie w Państwie Środka, a większe zapotrzebowanie, jeśli chodzi o import. To pozwoliło na poprawę koniunktury w Polsce dzięki wzrostowi ceny węgla i złagodziło skutki reform polskiego sektora górniczego, jakie rozpoczęto w ubiegłym roku.
Jastrzębska Spółka Węglowa dzięki temu w 2016 roku znacząco poprawiła sytuację na giełdzie. Jak mówił w grudniu 2016 roku minister energii Krzysztof Tchórzewski, za pierwsze 9 miesięcy zeszłego roku spółka uzyskała najwyższy na świecie wzrost wartości zbliżający się do 100 proc. Dodał on wówczas, że to efekt nie tylko sytuacji na rynku, ale także podjętych działań restrukturyzacyjnych.
Koniunktura na rynku pozwoliła także na dobre wyniki JSW w pierwszym kwartale tego roku. Spółka zamknęła pierwszy kwartał zyskiem netto w wysokości 863 mln zł w porównaniu do straty w wysokości 59,5 mln zł w analogicznym okresie roku ubiegłego. Dobre wyniki za ten sam okres notowała także Bogdanka. Zysk operacyjny wyniósł 89,7 mln zł wobec 78,9 mln zł zysku rok wcześniej, a EBITDA wzrosła o 3,7 proc. rok do roku do 179,8 mln zł.
Jednak kiedy w październiku i w listopadzie ubiegłego roku ceny doszły do granicy 100 dol., Chiny ponownie zdecydowały się na zwiększenie liczby dni wydobywczych po to, aby wydobywając więcej, obniżyć ceny surowca na rynkach światowych. Jak dotąd, mimo że zakończył się okres grzewczy, nie cofnęły tej decyzji.
Niezależnie jednak od tych działań, Chiny chcą do 2026 roku zmniejszyć uzależnienie od węgla w produkcji energii elektrycznej kraju z 70 do ok. 45 proc. Zamiast węgla ma pojawić się OZE oraz atom.
Reuters/Bartłomiej Sawicki