– USA wycofają się z porozumienia klimatycznego – zapowiedział podczas konferencji prasowej w Białym Domu, prezydent USA Donald Trump.
Podkreślił, że Stany Zjednoczone będą teraz zabiegać o renegocjację porozumienia tak, aby uczynić je bardziej sprawiedliwym. Jak argumentował, podjął taką decyzję, dbając o Amerykanów, miliony miejsc pracy w sektorze górniczym, hutniczym oraz chcąc ochronić kraj przed recesją. Dodał, że Chiny planują wybudować nowe kopalnie węgla, Amerykanie też są w stanie, ale nie mogliby tego uczynić przez porozumienie z Paryża. Powiedział, że utrudniłoby ono konkurowanie amerykańskiej gospodarce z rywalami.
Dodał, że amerykańskie środowisko, rzeki będą jak najczystsze, ale nie kosztem wzrostu i miejsc pracy. Nie wykluczył nowej umowy, ale tylko takiej, która „będzie sprawiedliwa dla amerykańskiej gospodarki oraz pracowników”. Kończąc przemówienie powiedział, że wybiera „Pittsburgh (region wydobycia węgla kamiennego w USA – przyp. red.), a nie Paryż (miasto, w którym podpisano porozumienie klimatyczne – przyp. red.)”.
– To czas na wycofanie się z porozumienia klimatycznego, to także czas na nową umowę, która pozwoli chronić środowisko i jednocześnie nasze firmy – podkreślił Trump.
Sojusznicy odradzają wyjście
Jak pisała na początku tego tygodnia agencja Reuters, Donald Trump miał wycofać USA z zawartego podczas szczytu klimatycznego w Paryżu porozumienia klimatycznego. Axios Media przekazało, że warunki wycofania się z tego porozumienia były jeszcze opracowywane przez zespół nadzorowany przez dyrektora Amerykańskiej Agencji Środowiska, Scotta Pruitt’a. Do ustalenia miały pozostać czy USA wycofają się formalnie, co może potrwać 3 lata, czy na podstawie traktatu ONZ, na mocy którego zawarto porozumienie. Amerykanie wybiorą tę opcję, która pozwoli na szybsze wycofanie się z układu.
O pozostanie w układzie apelowali do Trumpa przedstawiciele krajów UE podczas jego podróży do Europy w połowie maja. – Amerykanie nie mogą po prostu opuścić porozumienia o ochronie klimatu. Pan Trump tak sądzi, bo nie zna szczegółów – powiedział Jean Claude Juncker, przewodniczący Komisji Europejskiej.
Porozumienie klimatyczne
Porozumienie klimatyczne poparło prawie 200 krajów podczas obrad w Paryżu w 2015 roku. Ma ono ograniczyć globalne ocieplenie przez obniżenie emisji CO2 i innych gazów ze spalania paliw kopalnych. Zgodnie z paktem, Stany Zjednoczone zobowiązały się do redukcji emisji o 26 – 28 proc. do 2025 roku w stosunku do poziomu z 2005 roku.