icon to english version of biznesalert
EN
Najważniejsze informacje dla biznesu
icon to english version of biznesalert
EN

PGNiG rozmawia o kontrakcie średnioterminowym na LNG z USA

8 czerwca odbyła się uroczystość odbioru pierwszej dostawy tego typu w terminalu LNG im. Prezydenta Lecha Kaczyńskiego w Świnoujściu. Toczą się rozmowy o długofalowej współpracy w ramach kontraktu średnioterminowego.

– W USA mieliśmy rozmowy z firmą Cheniere. Przyszłość rysuje się bardzo dobrze. Otwieramy rynek dla firm amerykańskich. To wielka możliwość, nie tylko handlowa, ale też polityczna. Chcielibyśmy, aby firmy amerykańskie doceniły te wysiłki – przyznał prezes PGNiG Piotr Woźniak. – Chciałbym wyrazić nadzieję, że dzisiejszy transport będzie zapowiedzią stałych dostaw z USA do terminalu LNG im. Lecha Kaczyńskiego – napisał w liście do uczestników wydarzenia prezes Prawa i Sprawiedliwości.

Z informacji BiznesAlert.pl wynika, że Polacy biorą pod uwagę możliwość podpisania średnioterminowego kontraktu na dostawy LNG z USA, niekoniecznie z Cheniere Energy i nie na pewno od razu w ramach dostaw bezpośrednio ze Stanów. Amerykańskie firmy posiadają koncesje wydobywcze bliżej Europy, np. w Afryce, i mogą chcieć zdjąć część nadwyżek poprzez zaoferowanie atrakcyjnej cenowo umowy Polakom. Pewnym ograniczeniem może być fakt, że rynkiem pierwszego wyboru jest Azja, która płaci więcej za gaz skroplony niż Europa. Ta sytuacja może się zmienić np. po pełnym powrocie Japonii do atomu.

Rozmowy z Amerykanami toczą się już teraz. Przyznaje to prezes Woźniak w rozmowie z BiznesAlert.pl. Dzięki elastyczności terminalu w Świnoujściu Polacy mogą równolegle rozmawiać z wieloma dostawcami, co daje im lepszą pozycję negocjacyjną.

Nie należy się spodziewać kontraktu średnioterminowego na duży wolumen przed zakończeniem kontraktu na dostawy od Gazpromu (kontraktu jamalskiego) w 2022 roku, ze względu na klauzulę take or pay w nim zawartą, która zmusza do opłacenia minimalnej, szacowanej w tym przypadku na około 80 procent, ilości dostaw niezależnie od potrzeb. To do pewnego stopnia wiąże ręce Polakom.

Niewykluczone jednak, że Polacy wynegocjują atrakcyjny kontrakt z Amerykanami jeszcze przed 2022 rokiem, ale na mniejszy wolumen.

Wojciech Jakóbik

Jakóbik: Polska nie kupi LNG z USA w ciemno

8 czerwca odbyła się uroczystość odbioru pierwszej dostawy tego typu w terminalu LNG im. Prezydenta Lecha Kaczyńskiego w Świnoujściu. Toczą się rozmowy o długofalowej współpracy w ramach kontraktu średnioterminowego.

– W USA mieliśmy rozmowy z firmą Cheniere. Przyszłość rysuje się bardzo dobrze. Otwieramy rynek dla firm amerykańskich. To wielka możliwość, nie tylko handlowa, ale też polityczna. Chcielibyśmy, aby firmy amerykańskie doceniły te wysiłki – przyznał prezes PGNiG Piotr Woźniak. – Chciałbym wyrazić nadzieję, że dzisiejszy transport będzie zapowiedzią stałych dostaw z USA do terminalu LNG im. Lecha Kaczyńskiego – napisał w liście do uczestników wydarzenia prezes Prawa i Sprawiedliwości.

Z informacji BiznesAlert.pl wynika, że Polacy biorą pod uwagę możliwość podpisania średnioterminowego kontraktu na dostawy LNG z USA, niekoniecznie z Cheniere Energy i nie na pewno od razu w ramach dostaw bezpośrednio ze Stanów. Amerykańskie firmy posiadają koncesje wydobywcze bliżej Europy, np. w Afryce, i mogą chcieć zdjąć część nadwyżek poprzez zaoferowanie atrakcyjnej cenowo umowy Polakom. Pewnym ograniczeniem może być fakt, że rynkiem pierwszego wyboru jest Azja, która płaci więcej za gaz skroplony niż Europa. Ta sytuacja może się zmienić np. po pełnym powrocie Japonii do atomu.

Rozmowy z Amerykanami toczą się już teraz. Przyznaje to prezes Woźniak w rozmowie z BiznesAlert.pl. Dzięki elastyczności terminalu w Świnoujściu Polacy mogą równolegle rozmawiać z wieloma dostawcami, co daje im lepszą pozycję negocjacyjną.

Nie należy się spodziewać kontraktu średnioterminowego na duży wolumen przed zakończeniem kontraktu na dostawy od Gazpromu (kontraktu jamalskiego) w 2022 roku, ze względu na klauzulę take or pay w nim zawartą, która zmusza do opłacenia minimalnej, szacowanej w tym przypadku na około 80 procent, ilości dostaw niezależnie od potrzeb. To do pewnego stopnia wiąże ręce Polakom.

Niewykluczone jednak, że Polacy wynegocjują atrakcyjny kontrakt z Amerykanami jeszcze przed 2022 rokiem, ale na mniejszy wolumen.

Wojciech Jakóbik

Jakóbik: Polska nie kupi LNG z USA w ciemno

Najnowsze artykuły