Lider holenderskiej Zielonej Lewicy (GroenLinks) Jesse Klaver nie sądzi, aby przed końcem następnej kadencji rządu zostały zamknięty funkcjonujące w kraju elektrownie węglowe.
W marcowych wyborach parlamentarnych GroenLinks zdobyło ponad 9 procent poparcia. Partia brała udział w rozmowach koalicyjnych z Partią Ludową na rzecz Wolności i Demokracji (VVD) premiera Marka Rutte oraz z dwoma innymi partiami. W maju doszło do zerwania rozmów.
Przemawiając w trakcie odbywającego się w Berlinie kongresu niemieckich Partii Zielonych, Klaver stwierdził, że kwestie podejścia do polityki klimatycznej wraz z różnymi poglądami na temat kryzysu imigracyjnego były jednymi z powodów fiaska rozmów koalicyjnych i dlatego nie mógł powrócić do stołu rozmów.
W 2015 roku Holandia została poddana ostrej krytyce, kiedy okazało się, że zaledwie 5,6 procent produkowanej tam energii pochodzi z OZE, a dzięki uruchomieniu trzech elektrowni węglowy udział tego surowca w miksie energetycznym wzrósł do historycznego poziomu.
Reuters/Piotr Stępiński