W ramach VI Europejskiego Kongresu Drogowego w Katowicach odbyły się m.in. debaty na temat „Infrastruktura w Europie Centralnej”i „Rozwój infrastruktury w nowej perspektywie finansowej UE”.
– W ostatnich dwóch latach zaszły istotne zmiany w spółkach kolejowych. Dostrzegam ład i porządek w ostatnich procesach inwestycyjnych i prowadzeniu prac remontowo-utrzymaniowych. Wcześniej procesy inwestycyjne natrafiały na poważne bariery – zauważył podczas debat infrastrukturalnych w trakcie VI Europejskiego Kongresu Drogowego w Katowicach Remigiusz Paszkiewicz, prezes PKP Polskie Linie Kolejowe SA.
Jego zdaniem zdarzały się projekty opóźnione ze względu na błędy w przygotowaniu tych inwestycji (SIWZ, ODZ). Wobec tego w wielu z nich konieczne było przeprowadzenie prac uzupełniających, które wykraczały poza te, ujęte w kontrakcie. Trzeba było wówczas np. przerwać na pół roku zakontraktowane roboty by naprawiać znajdujące się w złym stanie podtorze.
– Jeszcze inne prace uzupełniające, poprzedzone zorganizowaniem nieprzewidzianych uprzednio kolejnych przetargów, trzeba było przeprowadzić na odcinku trasy między Krakowem, a Katowicami – mówił dalej Paszkiewicz.
Szef PKP PLK wskazał jednocześnie, że polskiej stronie udało się wywalczyć sporo w nowej perspektywie finansowej. Chodzi głównie o możliwość przeprowadzenia prac rewitalizacyjnych, w tym przebudowy zabezpieczeń i przejazdów kolejowych.
– Z lekcji ostatnich lat wyciągnęliśmy wnioski – twierdził Paszkiewicz. – Teraz mamy program rozwoju sieci kolejowej do 2023 roku. Dokument przewiduje wspieranie finansowania inwestycji kolejowych zarówno ze środków unijnych, budżetowych, jak i własnych, PKP PLK. Chcemy przeprowadzać te kontrakty na całych szlakach, bez rozrzucania robót na różnych odcinkach. Chodziłoby m.in. o modernizację szlaków łączących porty bałtyckie z południem Europy, a także o korytarz wschód – zachód w kierunku Kowna (Rail Baltica). Obecnie koncentrujemy się na odcinku Warszawa – Białystok, następnie o Białegostoku do granicy z Litwą.
W nowej perspektywie finansowej UE PKP PLK zmodernizuje także linię Katowice – Zebrzydowice – do granicy z Czechami oraz w kierunku do Opola. PLK chce podjąć także wysiłek inwestycyjny w kierunku granicy z Niemcami (od Opola) oraz na linii Warszawa – Gdańsk: zbudować tam systemy prowadzenia ruchu RTMS i GSMR.
– Ciąg dalszy linii w kierunku Zgorzelca po stronie niemieckiej (od Goerlitz) powinien zostać przez Niemców zelektryfikowany – mówił dalej szef PKP PLK. – Nie trzeba by wówczas – jak obecnie – zmieniać na granicy lokomotyw.
Paszkiewicz przypomniał, że jego firma wprowadziła też nowy (tańszy) cennik stawek dostępu do infrastruktury dla przewoźników. Są w nim przewidziane m.in. ulgi dla transportu intermodalnego.
– Modernizację większości szlaków pasażerskich chcemy skończyć do końca 2020 r. – mówił dalej szef PLK. – W tym Poznań – Wrocław. Z nowego funduszu infrastrukturalnego CEF (Connecting Europe Facility) powinniśmy zorganizować w sumie przetargi na siedem projektów. Mamy duże szanse na to dofinansowanie. Jednak nad naszymi planami ciąży obszar „dark side of the moon”. Nasze inwestycje modernizacyjne na szlakach kolejowych różnią się od przetargów drogowych, bo znacznie trudniej jest nam przygotować objazdy konieczne na czas przeprowadzania prac. Stąd się biorą opóźnienia dotyczące bieżących przejazdów.
– Prowadzimy obecnie 162 projekty inwestycyjne. Większość znajduje się w fazie realizacji i to utrudnia prowadzenie bieżącego ruchu kolejowego – tłumaczył na zakończenie Paszkiewicz.