Minister środowiska Nicolas Hulot powiedział, że Francja chce do 2025 roku zmniejszyć udział energetyki jądrowej w miksie z 75 do 50 procent. Była to okazja do spekulacji na temat zwrotu energetycznego w ramach polityki nowego prezydenta, Emmanuela Macrona. Tak jednak nie jest.
Francuski prezydent znany jest z sympatii do Odnawialnych Źródeł Energii. Przed radykalną zmianą polityki energetycznej ostrzegał gigant elektroenergetyki EDF. Prezes Henri Proglio ocenił, że zmiana ku energetyce odnawialnej na kształt polityki niemieckiej mogłaby zniszczyć spółki jak ta jego. Emocje wzbudziły słowa Hulota, który na antenie radia RTL ocenił, że wymagałaby ona zamknięcia do 17 reaktorów jądrowych.
Jednakże eksperci z branży jądrowej w Polsce i Francji przypominają w rozmowie z BiznesAlert.pl, że deklaracja Hulota nie była niczym nowym. Nowy rząd kontynuuje politykę poprzedniego, która zakładała wspomnianą redukcję udziału atomu.
Wojciech Jakóbik