W opublikowanej dziś wypowiedzi niemiecki komisarz Unii Europejskiej do spraw budżetowych Guenther Oettinger sprzeciwił się, by zakaz sprzedaży samochodów z silnikami spalinowymi wprowadzono we wszystkich państwach UE jednocześnie.
Wymienił też Polskę jako przykład kraju, w którym przestawienie się na samochody elektryczne spowodowałoby wzrost produkcji prądu w elektrowniach węglowych i tym samym zwiększenie emisji dwutlenku węgla.
„Ustalenie jednolitej dla całej UE daty rezygnacji z silnika spalinowego byłoby w tej chwili wyraźnie przedwczesne i błędne” – oświadczył Oettinger na łamach niemieckiego dziennika „Rheinische Post”.
„Wiele państw UE, jak Polska, uzyskuje prąd przede wszystkim z węgla. Gdyby za wcześnie przestawiły się na pojazdy elektryczne, nie przysłużyłoby się to także klimatowi ze względu na rosnące emisje dwutlenku węgla” – dodał unijny komisarz.
Jak zaznaczył, ulepszenia silnika spalinowego to kwestia najbliższego czasu i opracowywane są nowe, wolne od dwutlenku węgla paliwa.
Wielka Brytania ogłosiła w ubiegłym tygodniu, że zamierza wprowadzić w roku 2040 zakaz sprzedaży samochodów z silnikami benzynowymi i dieslowskimi. Podobne plany deklarują Francja i Norwegia, ale postawa będących europejskim potentatem motoryzacyjnym Niemiec jest tutaj powściągliwa.
Polska Agencja Prasowa