Europę czeka rewolucja czy ewolucja łupkowa? Na to pytanie odpowiada raport Ernst & Young w którym przedstawione zostały przyczyny powolnego rozwoju sektora gazu niekonwencjonalnego w Europie. Więcej na ten temat mówi starszy menedżer w dziale doradztwa biznesowego EY Aleksander Gabryś.
– Podzieliłbym te czynniki na dwie grupy: kontrolowalne (leżące w gestii ustawodawcy i podmiotów prowadzących działalność poszukiwawczo-wydobywczą) i niekontrolowalne (znajdujące się poza ich wpływem) – mówi specjalista w rozmowie z BiznesAlert.pl.
– Jeśli chodzi o czynniki niekontrolowalne to pierwszą, niestety pesymistyczną sprawą, są wyniki poszukiwań wskazujące na to, że przepływy techniczne na głowicach są stosunkowo niskie a ilość surowca jest dużo mniejsza niż tego się spodziewaliśmy. Poza tym jest także kwestia opłacalności ekonomiczniej wydobycia gazu. Wysokość przepływów i głębokość zalegania złóż mogą sprawić, że eksploatacja będzie nieopłacalna – ocenia Gabryś. – Najważniejszym czynnikiem kontrolowalnym jest otoczenie legislacyjne, czyli nowelizacja prawa geologicznego górniczego oraz projekt Ustawy o specjalnym podatku węglowodorowym. Pomimo, że obydwa dokumenty znajdują się na bardzo zaawansowanym etapie prac (komisje sejmowe), to nie do końca odpowiadają interesom branży. W związku z tym, przedsiębiorstwa nie chcą ponosić większych nakładów na poszukiwania, a to się przekłada na mniej odwiertów, a przez to na mniej informacji na temat faktycznych zasobów gazu łupkowego w Polsce.
W szczególności kluczowe kwestie związane z projektem nowelizacji ustawy Prawo geologiczne i górnicze dotyczą bardzo trudnych do spełnienia zapisów odnośnie przekazywania próbek geologicznych oraz możliwości odbioru koncesji w przypadku braku spełnienia wymogów koncesyjnych, co niepokoi inwestorów i w praktyce może spowolnić tempo prac poszukiwawczo-rozpoznawczych – mówi nasz rozmówca. – Z kolei rozwiązania zakładane w Ustawie o specjalnym podatku węglowodorowym wydają się być niedostosowana do etapu rozwoju sektora poszukiwań w Polsce. Ustawodawca chce wprowadzić stosunkowo wysokie obciążenia podatkowe dla przedsiębiorców, którzy nie są w stanie przewidzieć swoich dochodów.
– Mieliśmy zbyt wysoko usytuowane oczekiwania oczekując rewolucji podobnej do tej ze Stanów Zjednoczonych, nie biorąc pod uwagę warunków europejskich. Od początku powinniśmy mówić o ewolucji. Dlatego należałoby się cieszyć z ewolucji która jest lepsza niż całkowity brak efektów. Inwestorzy zbudowali pewne kompetencje, powstało zaplecze naukowo-techniczne, pewne zaplecze regulacyjne. Ten czas nie jest stracony, Polska nie zmarnowała go. Rewolucja łupkowa nam nie uciekła, natomiast ewolucja łupkowa postępuje zgodnie z planem – przekonuje Aleksander Gabryś.
Specjalista EY porównuje także sukcesy Polski z innymi krajami europejskimi szukającymi gazu łupkowego. Odpowiada na pytanie, które z państw wypada w tym zestawieniu najlepiej:
– Oczywiście Polska – ocenia przedstawiciel EY. – Wykonaliśmy około 65 odwiertów z czego 7 ze szczelinowaniem hydraulicznym. Wielka Brytania przeprowadziła tylko kilkanaście takich odwiertów, z czego jeden ze szczelinowaniem hydraulicznym. Wynika to z faktu, iż w Wielkiej Brytanii wprowadzono półtoraroczne moratorium po protestach społecznych.