Donald Trump podpisał ustawę rozszerzającą sankcje wobec Rosji. Nowe obostrzenia w ubiegłym tygodniu przyjął Kongres. Komentatorzy zwracają uwagę, że rozszerzanie sankcji jest sprzeczne z zapowiedziami Trumpa o dążeniu do poprawy relacji z Moskwą.
W rozmowie z kanałem FOX News informację potwierdziła doradczyni prezydenta Kellyanne Conway.
Według agencji Reuters ze względu na opóźnienia w podpisaniu dokumentu pojawiały się przypuszczenia, że republikański prezydent może zawetować ustawę. Wpływ na to mogły mieć ostatnie środki odwetowe, jakie podjął Kreml.
W ostatnich dniach ze strony amerykańskiej administracji pojawiały się sprzeczne sygnały na ten temat. Sekretarz Stanu Rex Tillerson mówił we wtorek dziennikarzom, że zarówno on jak i Trump nie wierzą w to, że ,,będzie to pomocne w wysiłkach USA” na rzecz dyplomacji z Rosją. Z kolei wiceprezydent Mike Pence mówił, że ustawa pokazuje, że Trump i Kongres mówili ,,jednym głosem”.
Sankcje
27 lipca amerykański Senat przegłosował zatwierdzoną przez Izbę Reprezentantów ustawę, pozwalającą ukarać każdą spółkę, która współpracuje z Rosjanami nie tylko w obszarze budowy, ale także modernizacji oraz utrzymania inwestycji. Oznacza to, że europejskie firmy współdziałające z rosyjskimi przedsiębiorstwami będą podlegały amerykańskim sankcjom. Dotyczy to również tych spółek, które są ich partnerami przy budowie gazociągów takich jak Nord Stream 2.
Donald Trump o sankcjach wobec Rosji
Sprawę skomentował już sam Donald Trump. W opublikowanym na stronie Białego Domu oświadczeniu amerykański prezydent stwierdził, że gdy pierwszy raz została mu przedstawiona ustawa o sankcjach, zgłosił Kongresowi swoje zastrzeżenia. Jego zdaniem narusza ona w wielu miejscach w niedozwolony sposób uprawnienia władzy wykonawczej, jest niekorzystna dla amerykańskich firm i uderza w interesy europejskich sojuszników Stanów Zjednoczonych.
Trump podkreślił, że jego administracja próbowała współpracować z Kongresem, aby zmienić zapisy ustawy. Według niego osiągnięto pewne postępy i zmodyfikowano treść dokumentu, aby zwiększyć elastyczność Departamentu Skarbu w przyznawaniu rutynowych licencji dla amerykańskiego biznesu, osób oraz firm.
Sankcje rykoszetem uderzą w USA?
Jak zaznaczył amerykański przywódca, zmieniona ustawa uwzględnia także kwestie dotyczące energetyki, które Waszyngton otrzymał od swoich europejskich sojuszników. Nowe brzmienie ustawy ma zapewnić, że amerykańskie agencje mogą opóźnić wprowadzenie sankcji na sektor wywiadowczy oraz obronny, ponieważ mogłoby to wpłynąć na amerykańskie firmy oraz sojuszników USA.
Mimo to Donald Trump stwierdził, że ustawa wciąż jest w znaczącym stopniu wadliwa, ponieważ narusza uprawnienia władzy wykonawczej do prowadzenia rozmów. W ocenie prezydenta ograniczając tę możliwość, Stany Zjednoczone mogą uderzyć w korzystne dla Amerykanów umowy i doprowadzić do zbliżenia Chin, Rosji oraz Korei Północnej.
Rosja o nowych sankcjach
Do nowych sankcji odniosła się także Moskwa. – To niczego nie zmienia – powiedział rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow. – Nic nowego nie ma, kroki w odpowiedzi już zostały podjęte – dodał.
Zdaniem przedstawiciela Kremla ten krok Trumpa nie stanowi niczego nowego, gdyż „był przyjęty projekt ustawy i z podpisem prezydenta czy bez niego stałby się automatycznie ustawą”.
KE: Będziemy czujni
Sankcje jeszcze w środę wieczorem skomentowała także Komisja Europejska. Bruksela ogłosiła, że wyraża zadowolenie, iż sankcje będą wymagać ścisłej współpracy między sojusznikami. Bruksela „będzie czujna, aby zagwarantować, że europejskie firmy nie zostaną nimi dotknięte”.
– To jest to, czego się spodziewamy – powiedziała rzeczniczka Komisji, cytowana przez portal Politico.
– Powiedziałem na szczytach G7 oraz G20, że w przypadku gdy USA wprowadzą sankcje będziemy w ciągu kilku dni gotowi do adekwatnej odpowiedzi, jeśli okaże się, że europejskie przedsiębiorstwa zostałyby dotknięte przez nowe sankcje. Doprowadziło to do tego, że zmieniono znaczną część dokumentu w kwestii sankcji wobec Rosji. To również wpłynęło na to, że amerykański Kongres zadecydował, że sankcje mogą mieć miejsce tylko w porozumieniu z sojusznikami USA, a my nimi jesteśmy” – powiedział przewodniczący Komisji Europejskiej Jean-Claude Juncker. Uznał on również za kluczową współpracę z Waszyngtonem w upewnieniu się, że sankcje nałożone na Rosję w związku z jej rolą w konflikcie na Ukrainie są skuteczne.
Miedwiediew: początek wojny
W ostrych słowach wprowadzenie sankcji skomentował rosyjski premier Dmitrij Miedwiediew. „To koniec nadziei na poprawę naszych stosunków z amerykańską administracją. Po drugie, jest to wypowiedzenie Rosji wojny gospodarczej. Po trzecie, administracja Trumpa okazała swoją całkowitą słabość,w poniżający sposób przekazując władzę wykonawczą do Kongresu” – napisał Miedwiediew na swojej stronie na Facebooku.
AKTUALIZACJA: godz. 19.00, 02.08.2017
AKTUALIZACJA: godz. 20.30, 02.08.2017
AKTUALIZACJA: godz. 07:45, 03.08.2017
AKTUALIZACJA: godz. 08:40, 03.08.2017
Reuters/Biały Dom/PAP/Politico/Piotr Stępiński/Bartłomiej Sawicki
RAPORT: USA wprowadzą nowe sankcje wobec Rosji. W którą stronę podąży Europa?