W norweskim mieście Ballangen, leżącym w granicach północnego kręgu polarnego, powstanie gigantyczne centrum przetwarzania i przechowywania danych – informuje BBC. Za inwestycję odpowiada amerykańsko-norweska firma Kolos, która zebrała już kilka milionów dolarów na jej realizację.
Lokalizacja centrum nie będzie przypadkowa. Pomysłodawcy projektu tłumaczą, że niskie temperatury i dostępność energii elektrycznej z elektrowni wodnej pozwoli obniżyć koszty funkcjonowania centrum. Początkowo do ośrodka ma trafiać ok. 70 MW energii elektrycznej, która będzie zasilała serwery. Docelowo ma to być nawet 1000 MW. Jak przypomina BBC, amerykański gigant handlu i usług internetowych Amazon posiada już w Wirginii centrum przetwarzania danych o mocy ok. tysiąca megawatów. Serwery są jednak umieszczone w różnych miejscach, a nie w jednym budynku.
Centrum danych w Arktyce
Norweskie centrum ma mieć ok. 600 tys. m kw. powierzchni. Koszty inwestycji będą obniżone dzięki temu, że w okolicy położono już światłowód. Kolos liczy także na niskie koszty energii elektrycznej, pochodzącej ze znajdującej się niedaleko elektrowni wodnej oraz wiatraków.
W dodatku chłodny i suchy klimat pozwolą zmniejszyć zapotrzebowanie na energię, która w podobnych centrach jest wykorzystywana m.in. do zasilania klimatyzacji – urządzenia muszą utrzymywać niską temperaturę. Za Ballangen przemawia także możliwość łatwego znalezienia pracowników. Kolos przekonuje, że co roku okoliczne wyższe szkoły techniczne kończy ok. 200 osób. Część z nich może znaleźć zatrudnienie w centrum danych.
BBC/M. Wapiński