icon to english version of biznesalert
EN
Najważniejsze informacje dla biznesu
icon to english version of biznesalert
EN

Tauron analizuje koszty instalacji zgazowania węgla

Analizy dotyczące budowy instalacji zgazowania węgla na potrzeby przemysłu chemicznego wciąż trwają; chodzi o poziom kosztów, jaki będzie akceptowalny strategicznie dla partnera chemicznego – wskazują przedstawiciele Tauronu.

Zdaniem władz energetycznego koncernu, dokładne analizy mogą potrwać jeszcze kilka miesięcy. Dotyczą przede wszystkim stabilizowania kosztów gazu syntezowego; wiążą się także z obecnymi i przewidywanymi cenami węgla.

20 kwietnia br. Tauron i Grupa Azoty podpisały list intencyjny, zmierzający do budowy w Kędzierzynie-Koźlu instalacji zgazowania węgla do wytwarzania produktów chemicznych (amoniaku i metanolu), kosztem 400-600 mln euro.

Grupa Azoty podjęła następnie analizę ekonomicznych uwarunkowań realizacji przedsięwzięcia – tzw. preFeed (prace studyjne – tzw. Preliminary Front End Engineering Design). Potem sporządzone miało być feasibility study (studium wykonalności). W dalszej kolejności ma powstać spółka celowa do realizacji przedsięwzięcia.

W ostatnich dniach pojawiły się doniesienia medialne, jakoby wstępne analizy przedsięwzięcia (preFeed) wskazywały, że inwestycja nie będzie opłacalna – m.in. wobec restrykcyjnej unijnej polityki klimatycznej i związanych z tym ryzyk wysokich opłat za emisję.

Jak powiedział PAP wiceprezes grupy Tauron Jarosław Broda, energetyczny koncern pozostaje w partnerstwie z Azotami przede wszystkim partnerem technologicznym, a kluczem do realizacji ewentualnej instalacji jest decyzja ws. odbioru docelowego produktu po cenie, która zapewni rentowność inwestycji.

„Jeżeli tylko będziemy w stanie zdefiniować model biznesowy odbierania tego produktu, który jest rentowny dla Azotów, zrealizujemy instalację” – powiedział Broda.

„Nie tyle powinniśmy dyskutować, czy rentowna jest instalacja, tylko na jakich warunkach Azoty są gotowe odbierać docelowy produkt i na jakich warunkach jest to dla nich opłacalne” – uściślił sygnalizując, że trwające analizy opierają się m.in. o obecne i przewidywane ceny węgla.

Projekt budowy w Kędzierzynie instalacji, dzięki której część zużywanego w przemyśle nawozów azotowych gazu ziemnego będzie można zastąpić gazem syntezowym otrzymanym w wyniku zgazowania węgla, jest rozważany od wielu lat – powstały już m.in. wstępne analizy i opracowania dotyczące opłacalności przedsięwzięcia.

W podpisanym w kwietniu br. liście intencyjnym Tauron i Azoty określiły ogólne zasady współpracy nad projektem zgazowania i wyraziły wolę podpisania dalszych umów.

Przedstawiciele Ministerstwa Energii wskazywali wówczas, że w kolejnym etapie może pojawić się też możliwość wykorzystania gazu z procesu zgazowania węgla do wytwarzania energii elektrycznej w nowym bloku o mocy 500 megawatów.

Polska Agencja Prasowa

Analizy dotyczące budowy instalacji zgazowania węgla na potrzeby przemysłu chemicznego wciąż trwają; chodzi o poziom kosztów, jaki będzie akceptowalny strategicznie dla partnera chemicznego – wskazują przedstawiciele Tauronu.

Zdaniem władz energetycznego koncernu, dokładne analizy mogą potrwać jeszcze kilka miesięcy. Dotyczą przede wszystkim stabilizowania kosztów gazu syntezowego; wiążą się także z obecnymi i przewidywanymi cenami węgla.

20 kwietnia br. Tauron i Grupa Azoty podpisały list intencyjny, zmierzający do budowy w Kędzierzynie-Koźlu instalacji zgazowania węgla do wytwarzania produktów chemicznych (amoniaku i metanolu), kosztem 400-600 mln euro.

Grupa Azoty podjęła następnie analizę ekonomicznych uwarunkowań realizacji przedsięwzięcia – tzw. preFeed (prace studyjne – tzw. Preliminary Front End Engineering Design). Potem sporządzone miało być feasibility study (studium wykonalności). W dalszej kolejności ma powstać spółka celowa do realizacji przedsięwzięcia.

W ostatnich dniach pojawiły się doniesienia medialne, jakoby wstępne analizy przedsięwzięcia (preFeed) wskazywały, że inwestycja nie będzie opłacalna – m.in. wobec restrykcyjnej unijnej polityki klimatycznej i związanych z tym ryzyk wysokich opłat za emisję.

Jak powiedział PAP wiceprezes grupy Tauron Jarosław Broda, energetyczny koncern pozostaje w partnerstwie z Azotami przede wszystkim partnerem technologicznym, a kluczem do realizacji ewentualnej instalacji jest decyzja ws. odbioru docelowego produktu po cenie, która zapewni rentowność inwestycji.

„Jeżeli tylko będziemy w stanie zdefiniować model biznesowy odbierania tego produktu, który jest rentowny dla Azotów, zrealizujemy instalację” – powiedział Broda.

„Nie tyle powinniśmy dyskutować, czy rentowna jest instalacja, tylko na jakich warunkach Azoty są gotowe odbierać docelowy produkt i na jakich warunkach jest to dla nich opłacalne” – uściślił sygnalizując, że trwające analizy opierają się m.in. o obecne i przewidywane ceny węgla.

Projekt budowy w Kędzierzynie instalacji, dzięki której część zużywanego w przemyśle nawozów azotowych gazu ziemnego będzie można zastąpić gazem syntezowym otrzymanym w wyniku zgazowania węgla, jest rozważany od wielu lat – powstały już m.in. wstępne analizy i opracowania dotyczące opłacalności przedsięwzięcia.

W podpisanym w kwietniu br. liście intencyjnym Tauron i Azoty określiły ogólne zasady współpracy nad projektem zgazowania i wyraziły wolę podpisania dalszych umów.

Przedstawiciele Ministerstwa Energii wskazywali wówczas, że w kolejnym etapie może pojawić się też możliwość wykorzystania gazu z procesu zgazowania węgla do wytwarzania energii elektrycznej w nowym bloku o mocy 500 megawatów.

Polska Agencja Prasowa

Najnowsze artykuły