icon to english version of biznesalert
EN
Najważniejsze informacje dla biznesu
icon to english version of biznesalert
EN

Czerwiński: Utworzenie Ministerstwa Energii było błędem

Minęły dwa lata od powstania Ministerstwa Energii. Z posłem Andrzejem Czerwińskim z Platformy Obywatelskiej rozmawialiśmy o tym, czy był to dobry czas dla polskiej energetyki, czy zaprzepaszczona szansa.

„Opłata mocowa przełoży się na obywateli” 

– O tym, jakie były te dwa lata mogą poświadczyć ceny za energię elektryczną i gaz. Ceny dla odbiorców końcowych zostały znacznie podniesione, co stanowi obciążenie dla wielu budżetów domowych. Wejdzie też w życie opłata mocowa, związana z ustawą o rynku mocy; jasne jest więc, że rosną koszty utrzymania ludzi – zaczął poseł. Zwrócił też uwagę na faworyzowanie spółek skarbu państwa na rynku energii i w sektorze górniczym; stwierdził, że dążenie do monopolu zawsze kończy się źle dla odbiorcy końcowego. – Ponadto jesteśmy narażenie na niewywiązanie się z umów, które nakładają limity energii odnawialnej. Nowelizacja ustawy o OZE praktycznie zatrzymała rozwój branży. Mogą nam za to grozić słone kary – ostrzegał Czerwiński.

„Spółki energetyczne obciążono wsparciem górnictwa”

Rząd twierdzi, że przeprowadzona przez niego restrukturyzacja górnictwa przynosi oczekiwany efekt. – Restrukturyzacja górnictwa polega na tym, że energetyczne spółki skarbu państwa zostały obciążone prawie dwu i półmiliardową kwotą na dofinansowanie górnictwa. Dobre wyniki finansowe spółek wynikają spowodowane są tym, że w ciągu dwóch lat znacznie wzrosła cena węgla. „Wpompowanie” pieniędzy sprawiło tylko, że została utrzymana płynność finansowa, ale nie ma racjonalnego efektu zamykania kopalń i jesteśmy obciążani kosztami tak, że jak widać potrzebujemy rosyjskiego węgla, wzrastają ceny dla odbiorców przemysłowych i indywidualnych, a i często słyszymy, że brakuje węgla energetycznego – mówił poseł.

„Wstrzymanie importu gazu z Rosji po 2022 roku to błąd. Cena powinna być jak najkorzystniejsza”

Czerwiński ocenił też wysiłki podejmowane w celu zdywersyfikowania źródeł dostaw gazu do Polski: – Dywersyfikację zostawiliśmy po sobie w dobrym stanie, o czym świadczą liczby i fakty. W tej chwili mamy więcej gazu, niż potrzebujemy. Przyczyniły się do tego połączenia międzynarodowe i terminal w Świnoujściu. Ważna też była umowa fizycznego rewersu, dzięki której możemy dalej dystrybuować gaz kupiony od Rosji w dowolnym kierunku. Bilans równoważy też rodzime wydobycie gazu. Rząd popełnia błąd zapowiadając zatrzymanie importu gazu z Rosji po 2022 roku. PiS powinien skupić się na negocjowaniu jak najkorzystniejszych cen – mówił poseł.

Osobne ministerstwo to błąd

Zapytaliśmy też Czerwińskiego o sam pomysł wydzielenia Ministerstwa Energii z nieistniejącego już Ministerstwa Gospodarki. – W okresie przejściowym, gdy prowadzi się restrukturyzację firm, górnictwa i energetyki w ogóle, rozproszenie władzy na kilka resortów nie było dobrym pomysłem. Minister energii ma w tej chwili za mało narzędzi, by decydować o całym systemie energetycznym; musi współdziałać z wieloma innymi organami. Niespójna jest też polityka dywidendowa. Takie rozproszenie utrudnia też negocjacje z Unią Europejską w sprawach takich jak Baltic Pipe, rynek mocy czy pakiet zimowy.

Poproszony o ocenę działalności rządu w obszarze energetyki, stwierdził, że zasługuje on na ocenę niedostateczną.

Minęły dwa lata od powstania Ministerstwa Energii. Z posłem Andrzejem Czerwińskim z Platformy Obywatelskiej rozmawialiśmy o tym, czy był to dobry czas dla polskiej energetyki, czy zaprzepaszczona szansa.

„Opłata mocowa przełoży się na obywateli” 

– O tym, jakie były te dwa lata mogą poświadczyć ceny za energię elektryczną i gaz. Ceny dla odbiorców końcowych zostały znacznie podniesione, co stanowi obciążenie dla wielu budżetów domowych. Wejdzie też w życie opłata mocowa, związana z ustawą o rynku mocy; jasne jest więc, że rosną koszty utrzymania ludzi – zaczął poseł. Zwrócił też uwagę na faworyzowanie spółek skarbu państwa na rynku energii i w sektorze górniczym; stwierdził, że dążenie do monopolu zawsze kończy się źle dla odbiorcy końcowego. – Ponadto jesteśmy narażenie na niewywiązanie się z umów, które nakładają limity energii odnawialnej. Nowelizacja ustawy o OZE praktycznie zatrzymała rozwój branży. Mogą nam za to grozić słone kary – ostrzegał Czerwiński.

„Spółki energetyczne obciążono wsparciem górnictwa”

Rząd twierdzi, że przeprowadzona przez niego restrukturyzacja górnictwa przynosi oczekiwany efekt. – Restrukturyzacja górnictwa polega na tym, że energetyczne spółki skarbu państwa zostały obciążone prawie dwu i półmiliardową kwotą na dofinansowanie górnictwa. Dobre wyniki finansowe spółek wynikają spowodowane są tym, że w ciągu dwóch lat znacznie wzrosła cena węgla. „Wpompowanie” pieniędzy sprawiło tylko, że została utrzymana płynność finansowa, ale nie ma racjonalnego efektu zamykania kopalń i jesteśmy obciążani kosztami tak, że jak widać potrzebujemy rosyjskiego węgla, wzrastają ceny dla odbiorców przemysłowych i indywidualnych, a i często słyszymy, że brakuje węgla energetycznego – mówił poseł.

„Wstrzymanie importu gazu z Rosji po 2022 roku to błąd. Cena powinna być jak najkorzystniejsza”

Czerwiński ocenił też wysiłki podejmowane w celu zdywersyfikowania źródeł dostaw gazu do Polski: – Dywersyfikację zostawiliśmy po sobie w dobrym stanie, o czym świadczą liczby i fakty. W tej chwili mamy więcej gazu, niż potrzebujemy. Przyczyniły się do tego połączenia międzynarodowe i terminal w Świnoujściu. Ważna też była umowa fizycznego rewersu, dzięki której możemy dalej dystrybuować gaz kupiony od Rosji w dowolnym kierunku. Bilans równoważy też rodzime wydobycie gazu. Rząd popełnia błąd zapowiadając zatrzymanie importu gazu z Rosji po 2022 roku. PiS powinien skupić się na negocjowaniu jak najkorzystniejszych cen – mówił poseł.

Osobne ministerstwo to błąd

Zapytaliśmy też Czerwińskiego o sam pomysł wydzielenia Ministerstwa Energii z nieistniejącego już Ministerstwa Gospodarki. – W okresie przejściowym, gdy prowadzi się restrukturyzację firm, górnictwa i energetyki w ogóle, rozproszenie władzy na kilka resortów nie było dobrym pomysłem. Minister energii ma w tej chwili za mało narzędzi, by decydować o całym systemie energetycznym; musi współdziałać z wieloma innymi organami. Niespójna jest też polityka dywidendowa. Takie rozproszenie utrudnia też negocjacje z Unią Europejską w sprawach takich jak Baltic Pipe, rynek mocy czy pakiet zimowy.

Poproszony o ocenę działalności rządu w obszarze energetyki, stwierdził, że zasługuje on na ocenę niedostateczną.

Najnowsze artykuły