Europejski przemysł nie dotrzymuje tempa w produkcji akumulatorów, które mają napędzać pojazdy elektryczne – ostrzega jeden z członków Komisji Europejskiej zajmujący się zmianami klimatycznymi.
Baterie
Postępująca elektryfikacja ekonomii wymaga obecności akumulatorów – czy to w samochodach, w domach czy w innych urządzeniach – powiedział Jos Delbeke, dyrektor generalny do spraw działań w dziedzinie klimatu Komisji Europejskiej. Wspomniał on, iż inne części świata prą naprzód – podając za wzór Chiny oraz Kalifornię. Zwrócił również uwagę na aktualną pozycję Europy, która w produkcji akumulatorów pozostaje w tyle, daleko za dominującą współcześnie w branży Japonią oraz Chinami czy Koreą.
W związku z tym Komisja Europejska gościła w październiku w Brukseli przedstawicieli branży motoryzacyjnej, chemicznej oraz inżynieryjnej. Celem spotkania było zainicjowanie rozwoju produkcji akumulatorów w Europie. To działanie miałoby przyczynić się do powstania konsorcjum zajmującego się budową tego typu urządzeń. Pomocne w realizacji mają być również „plan strategiczny” oraz „mapa drogowa”, czyli dokumenty, których wejście w życie zapowiedziano na początek 2018 roku, a które będą przyczynkiem do tworzenia sojuszu na rzecz akumulatorów w Europie.
Potrzebne są inwestycje
Z kolei Erik Jonnaert, sekretarz generalny Europejskiego Stowarzyszenia Producentów Samochodowych, mówił o tym, by Europa patrzyła w przyszłość, stwierdzając, iż należy skupić się na akumulatorach drugiej generacji oraz nowych technologiach. Podkreślił przy tym, iż wejście na rynek samochodów elektrycznych nie dojdzie do skutku bez znaczącego wzrostu wydatków na inwestycje w odnawialną infrastrukturę.
Euractiv.com/Bartosz Panek