icon to english version of biznesalert
EN
Najważniejsze informacje dla biznesu
icon to english version of biznesalert
EN

Dempsey: South Stream ukonstytuuje zależność energetyczną Europy od Rosji

Zdaniem Judy Dempsey z Carnegie Europe zgoda Unii Europejskiej na budowę gazociągu South Stream zachęci Moskwę do dalszego wykorzystywania energetyki w jej polityce zagranicznej wobec byłych republik sowieckich, które prą obecnie na Zachód.

– South Stream i Nord Stream konsolidują europejską zależność od rosyjskiego gazu – mówi Dempsey cytowana przez Global Post. – Jeśli budowa South Stream będzie postępować, ta zależność będzie, że tak powiem, ukonstytuowana rurą pod wodami Morza Czarnego.

Bruksela naciska na podporządkowanie rosyjskiego projektu gazociągu South Stream unijnym regulacjom. Komisarz ds. energii Unii Europejskiej Gunther Oettinger ocenił, że rozmowy na ten temat z udziałem Komisji Europejskiej i Bułgarii są konstruktywne i trwają nadal. Pomimo obiekcji Sofia zamroziła budowę swojego odcinka rosyjskiej rury, po ostrzeżeniu Komisji, że jest on niezgodny z antymonopolowymi regulacjami trzeciego pakietu energetycznego UE i każdy kraj, który będzie kontynuował przy nim prace zostanie ukarany.

Oettinger kategorycznie przekreślił możliwość uruchomienia South Stream, jeżeli nie będzie on podlegał unijnym zasadom. – Nikt nie jest zainteresowany budową rury, którą nie popłynie żaden gaz. Rosjanie inwestują miliardy w ten projekt. W ich interesie powinno być odnalezienie rozwiązania prawnego sporu. Inaczej będą mieli problem z uruchomieniem rury po jej położeniu. Żeby zaczął nią płynąc gaz, musi ona zostać podporządkowana naszym regulacjom – powiedział w bułgarskim radio komisarz.

Mimo to część krajów Unii Europejskiej oraz Wspólnoty Energetycznej – np. Bułgaria i Serbia – popiera budowę gazociągu pomimo sprzeciwu Brukseli. Uważają, że to bezpieczniejsza alternatywa dla dostaw przez Ukrainę.

Zdaniem Judy Dempsey z Carnegie Europe zgoda Unii Europejskiej na budowę gazociągu South Stream zachęci Moskwę do dalszego wykorzystywania energetyki w jej polityce zagranicznej wobec byłych republik sowieckich, które prą obecnie na Zachód.

– South Stream i Nord Stream konsolidują europejską zależność od rosyjskiego gazu – mówi Dempsey cytowana przez Global Post. – Jeśli budowa South Stream będzie postępować, ta zależność będzie, że tak powiem, ukonstytuowana rurą pod wodami Morza Czarnego.

Bruksela naciska na podporządkowanie rosyjskiego projektu gazociągu South Stream unijnym regulacjom. Komisarz ds. energii Unii Europejskiej Gunther Oettinger ocenił, że rozmowy na ten temat z udziałem Komisji Europejskiej i Bułgarii są konstruktywne i trwają nadal. Pomimo obiekcji Sofia zamroziła budowę swojego odcinka rosyjskiej rury, po ostrzeżeniu Komisji, że jest on niezgodny z antymonopolowymi regulacjami trzeciego pakietu energetycznego UE i każdy kraj, który będzie kontynuował przy nim prace zostanie ukarany.

Oettinger kategorycznie przekreślił możliwość uruchomienia South Stream, jeżeli nie będzie on podlegał unijnym zasadom. – Nikt nie jest zainteresowany budową rury, którą nie popłynie żaden gaz. Rosjanie inwestują miliardy w ten projekt. W ich interesie powinno być odnalezienie rozwiązania prawnego sporu. Inaczej będą mieli problem z uruchomieniem rury po jej położeniu. Żeby zaczął nią płynąc gaz, musi ona zostać podporządkowana naszym regulacjom – powiedział w bułgarskim radio komisarz.

Mimo to część krajów Unii Europejskiej oraz Wspólnoty Energetycznej – np. Bułgaria i Serbia – popiera budowę gazociągu pomimo sprzeciwu Brukseli. Uważają, że to bezpieczniejsza alternatywa dla dostaw przez Ukrainę.

Najnowsze artykuły