icon to english version of biznesalert
EN
Najważniejsze informacje dla biznesu
icon to english version of biznesalert
EN

Światowemu rynkowi węgla grozi kryzys cenowy

Analitycy rynku węgla zapowiadają koniec wzrostów cen tego surowca na światowych rynkach. W 2018 roku cena 1 tony tego minerału może spaść nawet o 16%. Chiny, które są największym na świecie konsumentem węgla, rezygnują z jego użycia, ponieważ walczą ze smogiem. Niemcy, największy obok Polski konsument węgla w Europie, rozwijają energetykę ze źródeł odnawialnych. Sytuację ratują azjatyckie rynki wschodzące, dla których energia z „taniego” węgla staje się motorem napędzającym gospodarkę.

Chiński smog, kontra przemysł

Pod koniec 2016 roku chiński rząd postanowił do końca dekady zwiększyć ilość wytwarzanej energii z gazu. Jej udział w ogólnym rozrachunku miał wynieść 10%. Wówczas ten cel wydawał się ambitny, ale zabrakło narzędzi do jego realizacji. W 2017 roku popyt na gaz wzrósł o 19 procent w ciągu pierwszych 10 miesięcy. Dostawcy bardzo szybko wyczerpali swoje zapasy. Stało się to zaledwie po kilku tygodniach sezonu grzewczego.

Zdaniem analityków i traderów z rynku węgla dwuletni okres stałego wzrostu cen tego surowca, najdłuższy od 2010 roku, ma się w najbliższym czasie zakończyć. W przyszłym roku koszt zakupu tony węgla może spaść nawet o 16%. Chiny, spalające obecnie połowę wydobywanego na świecie węgla, walczą obecnie z ogromnym zanieczyszczeniem powietrza, zwłaszcza w miastach. Dlatego chińskie władze zaostrzyły przepisy dotyczące ochrony środowiska, podniosły podatki na paliwo, ograniczyły liczbę samochodów i zwiększyły inwestycje w produkcję energii słonecznej i wiatrowej.

Walka z węglem jest kluczem do zmniejszenia smogu, ale ma fatalny wpływ na sytuację północnych i północno–wschodnich prowincji, a także miast takich jak Pekin i Tianjin. Rząd w Pekinie stawia na czystszy gaz ziemny, ale nie może całkowicie zrezygnować z zakupu węgla, ponieważ gdy robi się zimno i zapasy błękitnego paliwa są niewystarczające, ludność północnych prowincji marznie, a chińskie fabryki są zmuszone ograniczyć zużycie energii. Już teraz firmy z regionów, w których gazu jest pod dostatkiem przesyłają nadwyżki na północ. Chiny mają względnie mało miejsca na magazynowanie gazu ziemnego, więc nie mogą zebrać zapasów w lecie, gdy cena gazu jest niska, by móc z niego korzystać zimą.

Według Barbary Lambrecht, analityka w Commerzbank AG: „Zapotrzebowanie na węgiel w Chinach prawdopodobnie osiągnęło swój szczyt. Odejście strukturalne od przemysłu ciężkiego do gospodarki opartej na usługach, zmniejszy zapotrzebowanie kraju na energię”. Natomiast analitycy z Goldman Sachs Group spodziewają się, że przez kolejne dwa, trzy lata będzie systematycznie spadać liczba grzewczych instalacji węglowych na rzecz gazowych.

Umarł król, niech żyje król

W Europie perspektywy dla węgla są „ponure”. Polska i Niemcy pozostają największymi konsumentami tego paliwa w Unii Europejskiej i odpowiadają za ponad połowę jego zużycia. Ale podczas gdy w Polsce popyt na ten surowiec do 2022 roku pozostanie stabilny , w Niemczech przewiduje się spadek zapotrzebowania na węgiel. W efekcie produkcja węgla kamiennego do 2022 roku w Europie, poza Polską, spadnie do poziomu „pomijalnego”.

Zapotrzebowanie na węgiel prawdopodobnie spadnie również w USA. Chociaż polityka pro-wydobywcza prezydenta Donalda Trumpa pobudziła popyt w tym roku, zacznie on jednak ponownie spadać w tempie około 0,9% rocznie już od 2018 roku. IEA oczekuje, że do 2022 roku ogólny udział węgla w globalnym koszyku energetycznym spadnie z 27% w 2016 roku do 26% w 2022.

Węgiel dyktuje ceny

Węgiel brunatny jest nadal najbardziej popularnym źródłem energii w Niemczech i stanowi prawie połowę wolumenu paliw kopalnych, stosowanych do produkcji energii w tym kraju. Dlatego węgiel ma największy wpływ na niemiecki rynek energii i według niego ustalana jest ostateczna cena jednostki mocy. „Jeśli trend wzrostowy dla cen węgla będzie kontynuowany w przyszłym roku, ceny energii będą rosnąć”- powiedział Steffen Gursinsky, przedsiębiorca z Energieunion GmbH w Schwerinie.

Turbiny wiatrowe w tym roku po raz pierwszy wyprodukują więcej energii niż elektrownie spalające węgiel kamienny. Bezprecedensowe przesunięcie kraju w kierunku energii odnawialnej spowodowało wzrost produkcji energii słonecznej i wiatrowej o ponad jedną trzecią w skali całego kraju. Przewiduje się jednak, że średnia cena energii elektrycznej wzrośnie w tym roku po raz pierwszy od 2011 roku. Ceny energii przemysłowej są w dużym stopniu powiązane z rynkiem hurtowym.

Azja ratuje światową produkcję

Węgiel może stracić na wartości w Chinach, Ameryce Północnej i Europie, ale Indie i inne azjatyckie rynki spowodują, że to paliwo nadal będzie dostarczać więcej niż jedną czwartą światowej energii.

„Zużycie węgla spada w dalszym ciągu w wielu częściach świata, sytuacja ta jest równoważona ciągłym wzrostem popytu w Indiach, w Azji Południowo-Wschodniej i kilku innych krajach, w których obecnie rola węgla jest niewielka, ale stale rośnie” – czytamy w raporcie IEA.- „Praktycznie cały wzrost zużycia węgla będzie związany z wytwarzaniem energii”.

Globalna konsumpcja węgla będzie wzrastać rocznie o 0,5% do 2022 roku podała IEA. Podobna prognoza znalazła się w zeszłorocznym komunikacie dotyczącym paliw na świecie. Tegoroczna cena węgla, która w Europie wzrosła o 40 procent, „pozostanie stabilna” z powodu wewnątrzkrajowej polityki Chin, która mimo wszystko nadal napędza globalny rynek.

Najwyższe tempo wzrostu zapotrzebowania na ten minerał odnotują Pakistan, Indonezja, Wietnam, Malezja i Filipiny. Te pięć państw jest już w trakcie budowy wielu elektrowni węglowych. W kategoriach bezwzględnych Indie będą przewodzić tej grupie, ze wzrostem zapotrzebowania na węgiel na poziomie 135 milionów ton w ciągu pięciu lat.

Eksperci ogłaszają spadki

„Spodziewamy się spadku cen do końca zimy” – powiedział Thomas Pugh, analityk giełd towarowych w Capital Economics Ltd. w Londynie. „Podaż wzrasta, a Chiny odwracają się od węgla i idą w kierunku gazu i odnawialnych źródeł energii. W dłuższej perspektywie sytuacja się nie zmieni i wpłynie to na ceny na całym świecie”.

Kontrakty na węgiel na rok 2018 zyskały 40 procent w tym roku i w ostatni piątek notowania na ICE Futures Europe w Londynie zamknęły się na poziomie około 90 dolarów za tonę. Analitycy przewidują, że do końca sezonu zimowego, to jest do marca, cena węgla w Europie osiągnie poziom 86,40 USD za tonę. Na koniec 2018 roku wartość ta wyniesie najprawdopodobniej około 77,75 USD za tonę.

Ponieważ węgiel traci na popularności w Chinach, perspektywy dla tego minerału w Europie są „ponure”. Popyt w USA będzie nadal spadał, toteż oczekuje się, że sytuację kopalń uratują państwa rozwijające się jak Indie, czy inne kraje Azji. Spadek cen na światowych rynkach pomoże polskim elektrowniom, a zaszkodzi polskim kopalniom. Z przewidywań analityków trudno jednoznacznie określić, jak w najbliższym czasie rozwinie się sytuacja na rynku węglowodorów stałych. Pewne jest jedno – zimą zapotrzebowanie na energię na północy zdecydowanie rośnie, a o alternatywę dla węgla w krajach rozwijających się jest bardzo trudno.

Bloomberg/Roma Bojanowicz

Jakóbik: Polska odroczyła wyrok na węgiel. To czas na reformy

Analitycy rynku węgla zapowiadają koniec wzrostów cen tego surowca na światowych rynkach. W 2018 roku cena 1 tony tego minerału może spaść nawet o 16%. Chiny, które są największym na świecie konsumentem węgla, rezygnują z jego użycia, ponieważ walczą ze smogiem. Niemcy, największy obok Polski konsument węgla w Europie, rozwijają energetykę ze źródeł odnawialnych. Sytuację ratują azjatyckie rynki wschodzące, dla których energia z „taniego” węgla staje się motorem napędzającym gospodarkę.

Chiński smog, kontra przemysł

Pod koniec 2016 roku chiński rząd postanowił do końca dekady zwiększyć ilość wytwarzanej energii z gazu. Jej udział w ogólnym rozrachunku miał wynieść 10%. Wówczas ten cel wydawał się ambitny, ale zabrakło narzędzi do jego realizacji. W 2017 roku popyt na gaz wzrósł o 19 procent w ciągu pierwszych 10 miesięcy. Dostawcy bardzo szybko wyczerpali swoje zapasy. Stało się to zaledwie po kilku tygodniach sezonu grzewczego.

Zdaniem analityków i traderów z rynku węgla dwuletni okres stałego wzrostu cen tego surowca, najdłuższy od 2010 roku, ma się w najbliższym czasie zakończyć. W przyszłym roku koszt zakupu tony węgla może spaść nawet o 16%. Chiny, spalające obecnie połowę wydobywanego na świecie węgla, walczą obecnie z ogromnym zanieczyszczeniem powietrza, zwłaszcza w miastach. Dlatego chińskie władze zaostrzyły przepisy dotyczące ochrony środowiska, podniosły podatki na paliwo, ograniczyły liczbę samochodów i zwiększyły inwestycje w produkcję energii słonecznej i wiatrowej.

Walka z węglem jest kluczem do zmniejszenia smogu, ale ma fatalny wpływ na sytuację północnych i północno–wschodnich prowincji, a także miast takich jak Pekin i Tianjin. Rząd w Pekinie stawia na czystszy gaz ziemny, ale nie może całkowicie zrezygnować z zakupu węgla, ponieważ gdy robi się zimno i zapasy błękitnego paliwa są niewystarczające, ludność północnych prowincji marznie, a chińskie fabryki są zmuszone ograniczyć zużycie energii. Już teraz firmy z regionów, w których gazu jest pod dostatkiem przesyłają nadwyżki na północ. Chiny mają względnie mało miejsca na magazynowanie gazu ziemnego, więc nie mogą zebrać zapasów w lecie, gdy cena gazu jest niska, by móc z niego korzystać zimą.

Według Barbary Lambrecht, analityka w Commerzbank AG: „Zapotrzebowanie na węgiel w Chinach prawdopodobnie osiągnęło swój szczyt. Odejście strukturalne od przemysłu ciężkiego do gospodarki opartej na usługach, zmniejszy zapotrzebowanie kraju na energię”. Natomiast analitycy z Goldman Sachs Group spodziewają się, że przez kolejne dwa, trzy lata będzie systematycznie spadać liczba grzewczych instalacji węglowych na rzecz gazowych.

Umarł król, niech żyje król

W Europie perspektywy dla węgla są „ponure”. Polska i Niemcy pozostają największymi konsumentami tego paliwa w Unii Europejskiej i odpowiadają za ponad połowę jego zużycia. Ale podczas gdy w Polsce popyt na ten surowiec do 2022 roku pozostanie stabilny , w Niemczech przewiduje się spadek zapotrzebowania na węgiel. W efekcie produkcja węgla kamiennego do 2022 roku w Europie, poza Polską, spadnie do poziomu „pomijalnego”.

Zapotrzebowanie na węgiel prawdopodobnie spadnie również w USA. Chociaż polityka pro-wydobywcza prezydenta Donalda Trumpa pobudziła popyt w tym roku, zacznie on jednak ponownie spadać w tempie około 0,9% rocznie już od 2018 roku. IEA oczekuje, że do 2022 roku ogólny udział węgla w globalnym koszyku energetycznym spadnie z 27% w 2016 roku do 26% w 2022.

Węgiel dyktuje ceny

Węgiel brunatny jest nadal najbardziej popularnym źródłem energii w Niemczech i stanowi prawie połowę wolumenu paliw kopalnych, stosowanych do produkcji energii w tym kraju. Dlatego węgiel ma największy wpływ na niemiecki rynek energii i według niego ustalana jest ostateczna cena jednostki mocy. „Jeśli trend wzrostowy dla cen węgla będzie kontynuowany w przyszłym roku, ceny energii będą rosnąć”- powiedział Steffen Gursinsky, przedsiębiorca z Energieunion GmbH w Schwerinie.

Turbiny wiatrowe w tym roku po raz pierwszy wyprodukują więcej energii niż elektrownie spalające węgiel kamienny. Bezprecedensowe przesunięcie kraju w kierunku energii odnawialnej spowodowało wzrost produkcji energii słonecznej i wiatrowej o ponad jedną trzecią w skali całego kraju. Przewiduje się jednak, że średnia cena energii elektrycznej wzrośnie w tym roku po raz pierwszy od 2011 roku. Ceny energii przemysłowej są w dużym stopniu powiązane z rynkiem hurtowym.

Azja ratuje światową produkcję

Węgiel może stracić na wartości w Chinach, Ameryce Północnej i Europie, ale Indie i inne azjatyckie rynki spowodują, że to paliwo nadal będzie dostarczać więcej niż jedną czwartą światowej energii.

„Zużycie węgla spada w dalszym ciągu w wielu częściach świata, sytuacja ta jest równoważona ciągłym wzrostem popytu w Indiach, w Azji Południowo-Wschodniej i kilku innych krajach, w których obecnie rola węgla jest niewielka, ale stale rośnie” – czytamy w raporcie IEA.- „Praktycznie cały wzrost zużycia węgla będzie związany z wytwarzaniem energii”.

Globalna konsumpcja węgla będzie wzrastać rocznie o 0,5% do 2022 roku podała IEA. Podobna prognoza znalazła się w zeszłorocznym komunikacie dotyczącym paliw na świecie. Tegoroczna cena węgla, która w Europie wzrosła o 40 procent, „pozostanie stabilna” z powodu wewnątrzkrajowej polityki Chin, która mimo wszystko nadal napędza globalny rynek.

Najwyższe tempo wzrostu zapotrzebowania na ten minerał odnotują Pakistan, Indonezja, Wietnam, Malezja i Filipiny. Te pięć państw jest już w trakcie budowy wielu elektrowni węglowych. W kategoriach bezwzględnych Indie będą przewodzić tej grupie, ze wzrostem zapotrzebowania na węgiel na poziomie 135 milionów ton w ciągu pięciu lat.

Eksperci ogłaszają spadki

„Spodziewamy się spadku cen do końca zimy” – powiedział Thomas Pugh, analityk giełd towarowych w Capital Economics Ltd. w Londynie. „Podaż wzrasta, a Chiny odwracają się od węgla i idą w kierunku gazu i odnawialnych źródeł energii. W dłuższej perspektywie sytuacja się nie zmieni i wpłynie to na ceny na całym świecie”.

Kontrakty na węgiel na rok 2018 zyskały 40 procent w tym roku i w ostatni piątek notowania na ICE Futures Europe w Londynie zamknęły się na poziomie około 90 dolarów za tonę. Analitycy przewidują, że do końca sezonu zimowego, to jest do marca, cena węgla w Europie osiągnie poziom 86,40 USD za tonę. Na koniec 2018 roku wartość ta wyniesie najprawdopodobniej około 77,75 USD za tonę.

Ponieważ węgiel traci na popularności w Chinach, perspektywy dla tego minerału w Europie są „ponure”. Popyt w USA będzie nadal spadał, toteż oczekuje się, że sytuację kopalń uratują państwa rozwijające się jak Indie, czy inne kraje Azji. Spadek cen na światowych rynkach pomoże polskim elektrowniom, a zaszkodzi polskim kopalniom. Z przewidywań analityków trudno jednoznacznie określić, jak w najbliższym czasie rozwinie się sytuacja na rynku węglowodorów stałych. Pewne jest jedno – zimą zapotrzebowanie na energię na północy zdecydowanie rośnie, a o alternatywę dla węgla w krajach rozwijających się jest bardzo trudno.

Bloomberg/Roma Bojanowicz

Jakóbik: Polska odroczyła wyrok na węgiel. To czas na reformy

Najnowsze artykuły