Największy europejski producent ropy i gazu odrabia straty

0
27
Norweska ekspedycja na Svalbardzie. Fot. Nordic Visitor
Norweska ekspedycja na Svalbardzie. Fot. Nordic Visitor

Trzy lata temu gdy ceny ropy na światowych rynkach gwałtownie spadły, bardzo dotkliwie odczuł to największy europejski producent ropy i gazu- Norwegia. Dzięki skumulowanemu wcześniej majątkowi norweska gospodarka nie odczuła specjalnie wielkich wstrząsów.

Poprawa sytuacji w Norwegii

W tym roku bezrobocie, papierek lakmusowy każdej gospodarki, spadło do najniższego najniższego od 2012 roku poziomu 2,4 procent, co oznacza realny wzrost zatrudnienia w sektorze wydobywczym.

Norweski bank centralny uważa, że nadal będą powstawać nowe miejsca pracy, co jest dobry sygnałem dla rynków. Gdy przemysł naftowy w latach 2013-2016 zmagał się z globalnym kryzysem cen ropy, zatrudnienie w tej branży spadło o jedną piątą, z poziomu ponad 232 000 do 183 800 osób.

Sam sektor naftowy wytwarza 12% norweskiego PKB, a jego produkcja stanowi 36% całkowitego eksportu Norwegii. Z powodu utrzymujących się w 2016 roku niskich cen ropy na międzynarodowych rynkach, ta gałąź przemysłu wygenerowała o 40 procent niższe przychody w stosunku do tych z 2015 roku. Tegoroczne wpływy do budżetu najprawdopodobniej wrosną za sprawą wyższych cen ropy naftowej. Problem mogą natomiast być inwestycje w wydobycie nafty i gazu na Norweskim Szelfie Kontynentalnym, gdyż nakłady na nie spadną w 2018 roku po raz czwarty z rzędu. Nie oznacza to jednak, że Norwegia rezygnuje z produkcji ropy w związku z zaistniałym kryzysem na rynkach.

Norweskie pola są już w pełni wykorzystywane. Poszukiwania nowych nie przyniosły jednoznacznych rezultatów. Ale po spadku wydobycia w latach 2001-2013 produkcja ropy naftowej, mimo załamania jej cen na rynkach, rośnie nieustannie od trzech lat.

Nowe złoża

W latach 2010-2011 odkryto dwa ogromne baseny roponośne: Johan Sverdrup na Morzu Północnym i Johan Castberg na Morzu Barentsa. Rozpoczęcie prac na tych polach zaplanowano odpowiednio na 2019 r. i na 2022 r. Analitycy liczą, że spowoduje to wzrost produkcji ropy już na początku 2020 r. O ile nie dojdzie do odkrycia nowych morskich złóż oczekuje się, że po 2025 roku wydobycie węglowodorów znacząco spadnie.

Norwegia należy do grupy państw o bardziej zrównoważonym przemyśle energetycznym. Z jednej strony intensywnie rozwija sektor zielonej energii. Z drugiej zaś inwestuje w wydobycie ropy i gazu, a do tego nie planuje zawieszenia ich produkcji dopóki nie nastąpi spadek popytu na węglowodory i ich pochodne. Według Wood Mac, popyt na nie będzie rosnąć w Europie, największym odbiorcom norweskich kopalin, do mniej więcej 2035 roku. Potem zacznie się to zmniejszać, ale zapotrzebowanie na produkty petrochemiczne będzie nadal rosło.

Oilprice.com/Roma Bojanowicz

Jakóbik: Dekada PGNiG w Norwegii. W 2022 roku Polacy mogą mieć gaz tańszy od Niemców