icon to english version of biznesalert
EN
Najważniejsze informacje dla biznesu
icon to english version of biznesalert
EN

Czeska spółka Orlenu przywraca sprawność instalacjom po pożarze

Zatrzymana w grudniu 2017 r. z powodu awarii wywołanej pożarem instalacja POX w czeskim kompleksie zakładów rafineryjnych i chemicznych Litvinow-Zaluzi z grupy Unipetrolu wznowiła pracę. W pełni pracują też czeskie rafinerie w Litvinowie i Kralupach – podał Unipetrol.

Rafinerie wróciły do poprzedniego poziomu wydajności 

Do pożaru na terenie kompleksu zakładów rafineryjnych i chemicznych Litvinow-Zaluzi doszło 12 grudnia ubiegłego roku na instalacji POX. Przyczyną było prawdopodobnie rozszczelnienie rurociągu. Ogień został szybko opanowany. Nikt nie odniósł obrażeń. Nie odnotowano zagrożenia dla środowiska.

PKN Orlen, który posiada w Unipetrolu 62, 99 proc. akcji, podawał wcześniej, że pożar spowodował częściowe ograniczenie przerobu ropy naftowej w rafineriach w Litvinowie oraz Kralupy – to jedyne w Czechach rafinerie, których łączna zdolność przerobu ropy naftowej wynosi 8,7 mln ton rocznie. Według spółki, w wyniku pożaru jednostki produkcyjne wodoru i amoniaku w Litvinowie zostały wyłączone, a praca instalacji krakingu parowego częściowo ograniczona.

Jak poinformował obecnie Unipetrol, działalność rafinerii w Litvinowie i Kralupach, a także całego tamtejszego segmentu petrochemicznego została przywrócona do standardowego poziomu wydajności.

„Obie rafinerie w Litvinowie i Kralupach oraz wszystkie jednostki petrochemiczne działają obecnie na pełnych mocach. Cieszę się, że zarówno naprawa, jaki i restart przebiegły sprawnie i zgodnie z planem ustalonym na początku naprawy” – powiedział wiceprezes Unipetrolu Krzysztof Zdziarski, cytowany w komunikacie czeskiej spółki. Przypomniał zarazem, że „pierwszą część jednostki POX uruchomiono ponownie do eksploatacji już pod koniec zeszłego roku”.

Zarówno Unipetrol, jak i PKN Orlen informowały w grudniu ubiegłego roku, że awaria zakładów rafineryjnych i chemicznych Litvinow-Zaluzi wywołana pożarem to incydent o „charakterze siły wyższej” stanowiący „nadzwyczajną, nieprzewidzianą szkodę, która wystąpiła niezależnie od Unipetrolu”, przy czym uniemożliwia ona czeskiej spółce „wykonywanie części zobowiązań wynikających z umów z kontrahentami”.

Unipetrol podał w czwartek, że jest już w stanie wznowić wykonywanie obowiązków „wynikających z umów z partnerami biznesowymi”.
W sierpniu 2015 r. w należących do Unipetrolu zakładach Chempark Zaluzi w Litvinowie doszło do poważnej awarii, wybuchu, a następnie pożaru krakingu parowego w instalacji etylenu w kompleksie olefin. Odbudowa krakingu parowego trwała 10 miesięcy i obejmowała m.in. wzniesienie czterech nowych pieców, naprawę uszkodzonego komina i estakad, a także wymianę elementów pomiarowych i sterujących. Koszt napraw szkód powstałych w wypadku wyniósł 4,1 mld CZK. Chempark Zaluzi to największy w Czechach podmiot chemiczny. W 2017 r. Unipetrol podpisał kontrakt z austriacką firmą Bertsch Energy GmbH & Co KG na budowę tam nowego bloku kotłów wytwarzających pod wysokim ciśnieniem parę dla jednostki krakingu parowego. Inwestycja ma rozpocząć się w pierwszym kwartale 2018 r. Jej koszt to 1,2 mld CZK. Zakończenie budowy planowane jest w 2020 r.

Przejęcie pełnej kontroli nad czeską spółką

W połowie grudnia ubiegłego roku PKN Orlen ogłosił wezwanie do sprzedaży wszystkich pozostałych akcji tej czeskiej spółki, oferując 380 CZK za akcję – docelowo płocki koncern zamierza kupić wszystkie akcje Unipetrolu i wycofać spółkę z praskiej giełdy.

Jak informował wcześniej PKN Orlen, oferta dojdzie do skutku pod warunkiem osiągnięcia przez spółkę co najmniej 90 proc. udziałów w akcjonariacie Unipetrolu. Okres przyjmowania potrwa od 28 grudnia 2017 r. do 30 stycznia 2018 r. Dojście do poziomu 90 proc. akcji Unipetrolu będzie kosztowało 3,05 mld zł, a do 100 proc. 4,2 mld zł.

„Dzięki przejęciu pełnej kontroli nad Unipetrolem będziemy mogli w przyszłości w znacznie większym stopniu wykorzystywać korzyści synergiczne realizowane poprzez projekty optymalizacyjne i wzmocnione zarządzanie segmentowe” – uzasadnił z końcem 2017 r. plany PKN Orlen prezes tej spółki Wojciech Jasiński, zarazem przewodniczący rady nadzorczej Unipetrolu.

W 2016 r. Unipetrol rozpoczął w Chempark Zaluzi budowę nowej instalacji polietylenu PE3 o zdolności produkcyjnej 270 tys. ton rocznie. Łączny koszt inwestycji szacowany jest na 8,5 mld CZK. Realizacja tego projektu ma wzmocnić pozycję grupy PKN Orlen na rynku chemicznym i petrochemicznym w Europie Środkowej. Nowa instalacja, która ma powstać w 2018 r., będzie jedną z najnowocześniejszych tego typu w całej Europie. Wykonawcą inwestycji jest Technip.

Nowa instalacja polietylenu PE3 w zakładach w czeskim Litvinowie zastąpi funkcjonującą obecnie jednostkę PE1. Jednocześnie nadal działać tam będzie instalacja polietylenu PE2 o mocy produkcyjnej na poziomie 200 tys. ton rocznie.

Polska Agencja Prasowa

Zatrzymana w grudniu 2017 r. z powodu awarii wywołanej pożarem instalacja POX w czeskim kompleksie zakładów rafineryjnych i chemicznych Litvinow-Zaluzi z grupy Unipetrolu wznowiła pracę. W pełni pracują też czeskie rafinerie w Litvinowie i Kralupach – podał Unipetrol.

Rafinerie wróciły do poprzedniego poziomu wydajności 

Do pożaru na terenie kompleksu zakładów rafineryjnych i chemicznych Litvinow-Zaluzi doszło 12 grudnia ubiegłego roku na instalacji POX. Przyczyną było prawdopodobnie rozszczelnienie rurociągu. Ogień został szybko opanowany. Nikt nie odniósł obrażeń. Nie odnotowano zagrożenia dla środowiska.

PKN Orlen, który posiada w Unipetrolu 62, 99 proc. akcji, podawał wcześniej, że pożar spowodował częściowe ograniczenie przerobu ropy naftowej w rafineriach w Litvinowie oraz Kralupy – to jedyne w Czechach rafinerie, których łączna zdolność przerobu ropy naftowej wynosi 8,7 mln ton rocznie. Według spółki, w wyniku pożaru jednostki produkcyjne wodoru i amoniaku w Litvinowie zostały wyłączone, a praca instalacji krakingu parowego częściowo ograniczona.

Jak poinformował obecnie Unipetrol, działalność rafinerii w Litvinowie i Kralupach, a także całego tamtejszego segmentu petrochemicznego została przywrócona do standardowego poziomu wydajności.

„Obie rafinerie w Litvinowie i Kralupach oraz wszystkie jednostki petrochemiczne działają obecnie na pełnych mocach. Cieszę się, że zarówno naprawa, jaki i restart przebiegły sprawnie i zgodnie z planem ustalonym na początku naprawy” – powiedział wiceprezes Unipetrolu Krzysztof Zdziarski, cytowany w komunikacie czeskiej spółki. Przypomniał zarazem, że „pierwszą część jednostki POX uruchomiono ponownie do eksploatacji już pod koniec zeszłego roku”.

Zarówno Unipetrol, jak i PKN Orlen informowały w grudniu ubiegłego roku, że awaria zakładów rafineryjnych i chemicznych Litvinow-Zaluzi wywołana pożarem to incydent o „charakterze siły wyższej” stanowiący „nadzwyczajną, nieprzewidzianą szkodę, która wystąpiła niezależnie od Unipetrolu”, przy czym uniemożliwia ona czeskiej spółce „wykonywanie części zobowiązań wynikających z umów z kontrahentami”.

Unipetrol podał w czwartek, że jest już w stanie wznowić wykonywanie obowiązków „wynikających z umów z partnerami biznesowymi”.
W sierpniu 2015 r. w należących do Unipetrolu zakładach Chempark Zaluzi w Litvinowie doszło do poważnej awarii, wybuchu, a następnie pożaru krakingu parowego w instalacji etylenu w kompleksie olefin. Odbudowa krakingu parowego trwała 10 miesięcy i obejmowała m.in. wzniesienie czterech nowych pieców, naprawę uszkodzonego komina i estakad, a także wymianę elementów pomiarowych i sterujących. Koszt napraw szkód powstałych w wypadku wyniósł 4,1 mld CZK. Chempark Zaluzi to największy w Czechach podmiot chemiczny. W 2017 r. Unipetrol podpisał kontrakt z austriacką firmą Bertsch Energy GmbH & Co KG na budowę tam nowego bloku kotłów wytwarzających pod wysokim ciśnieniem parę dla jednostki krakingu parowego. Inwestycja ma rozpocząć się w pierwszym kwartale 2018 r. Jej koszt to 1,2 mld CZK. Zakończenie budowy planowane jest w 2020 r.

Przejęcie pełnej kontroli nad czeską spółką

W połowie grudnia ubiegłego roku PKN Orlen ogłosił wezwanie do sprzedaży wszystkich pozostałych akcji tej czeskiej spółki, oferując 380 CZK za akcję – docelowo płocki koncern zamierza kupić wszystkie akcje Unipetrolu i wycofać spółkę z praskiej giełdy.

Jak informował wcześniej PKN Orlen, oferta dojdzie do skutku pod warunkiem osiągnięcia przez spółkę co najmniej 90 proc. udziałów w akcjonariacie Unipetrolu. Okres przyjmowania potrwa od 28 grudnia 2017 r. do 30 stycznia 2018 r. Dojście do poziomu 90 proc. akcji Unipetrolu będzie kosztowało 3,05 mld zł, a do 100 proc. 4,2 mld zł.

„Dzięki przejęciu pełnej kontroli nad Unipetrolem będziemy mogli w przyszłości w znacznie większym stopniu wykorzystywać korzyści synergiczne realizowane poprzez projekty optymalizacyjne i wzmocnione zarządzanie segmentowe” – uzasadnił z końcem 2017 r. plany PKN Orlen prezes tej spółki Wojciech Jasiński, zarazem przewodniczący rady nadzorczej Unipetrolu.

W 2016 r. Unipetrol rozpoczął w Chempark Zaluzi budowę nowej instalacji polietylenu PE3 o zdolności produkcyjnej 270 tys. ton rocznie. Łączny koszt inwestycji szacowany jest na 8,5 mld CZK. Realizacja tego projektu ma wzmocnić pozycję grupy PKN Orlen na rynku chemicznym i petrochemicznym w Europie Środkowej. Nowa instalacja, która ma powstać w 2018 r., będzie jedną z najnowocześniejszych tego typu w całej Europie. Wykonawcą inwestycji jest Technip.

Nowa instalacja polietylenu PE3 w zakładach w czeskim Litvinowie zastąpi funkcjonującą obecnie jednostkę PE1. Jednocześnie nadal działać tam będzie instalacja polietylenu PE2 o mocy produkcyjnej na poziomie 200 tys. ton rocznie.

Polska Agencja Prasowa

Najnowsze artykuły