icon to english version of biznesalert
EN
Najważniejsze informacje dla biznesu
icon to english version of biznesalert
EN

Sierakowska: Państwa OPEC będą współpracować dalej

Poprzedni tydzień na wykresie ropy naftowej przyniósł przewagę stronie podażowej. Cena amerykańskiej ropy naftowej WTI systematycznie, aczkolwiek niezbyt gwałtownie, spadała, docierając na koniec tygodnia do okolic 63,40-63,50 USD za baryłkę. Dzisiaj rano cena ropy naftowej wyhamowała spadki i porusza się blisko piątkowego zamknięcia – pisze Dorota Sierakowska, analityczka DM BOŚ.

Poprawa nastrojów na rynku ropy naftowej wynika z komunikatu ze strony Arabii Saudyjskiej. Przedstawiciele tego kraju spotkali się w weekend w Omanie z delegatami z kilku innych krajów będących sygnatariuszami porozumienia naftowego: Kuwejtu, Wenezueli, Algierii, Rosji oraz samego Omanu. Na niedzielnym spotkaniu mieli oni omawiać kwestię wygaszania porozumienia oraz dalszej współpracy na rynku naftowym.

Najważniejszym wnioskiem z weekendowych dyskusji była deklaracja chęci do wspólnych działań krajów OPEC oraz państw spoza kartelu, które również sygnowały porozumienie. Sam pakt naftowy, zgodnie z oczekiwaniami, ma wygasnąć wraz z końcem 2018 roku – jednak Khalid al-Falih, minister energii Arabii Saudyjskiej, zapewnił o zamiarach współpracy w zakresie kontroli podaży ropy naftowej także po 2018 roku.

Inwestorzy zareagowali na te słowa z dystansem z kilku powodów. Po pierwsze, deklaracja ta nie oznacza automatycznie pozostawienia limitów produkcji ropy naftowej na dotychczasowych poziomach. Po drugie, kraje OPEC już przed spotkaniem w Omanie sugerowały, że nie będą nagle kończyć współpracy i zdecydują się na stopniowe odstępowanie od limitów produkcji. Po trzecie, żadne deklaracje OPEC nie zmieniają faktu, że nad cenami ropy na globalnym rynku wisi widmo zwiększającej się produkcji ropy naftowej w Stanach Zjednoczonych, które zmniejsza efektywność działań kartelu.

Poprzedni tydzień na wykresie ropy naftowej przyniósł przewagę stronie podażowej. Cena amerykańskiej ropy naftowej WTI systematycznie, aczkolwiek niezbyt gwałtownie, spadała, docierając na koniec tygodnia do okolic 63,40-63,50 USD za baryłkę. Dzisiaj rano cena ropy naftowej wyhamowała spadki i porusza się blisko piątkowego zamknięcia – pisze Dorota Sierakowska, analityczka DM BOŚ.

Poprawa nastrojów na rynku ropy naftowej wynika z komunikatu ze strony Arabii Saudyjskiej. Przedstawiciele tego kraju spotkali się w weekend w Omanie z delegatami z kilku innych krajów będących sygnatariuszami porozumienia naftowego: Kuwejtu, Wenezueli, Algierii, Rosji oraz samego Omanu. Na niedzielnym spotkaniu mieli oni omawiać kwestię wygaszania porozumienia oraz dalszej współpracy na rynku naftowym.

Najważniejszym wnioskiem z weekendowych dyskusji była deklaracja chęci do wspólnych działań krajów OPEC oraz państw spoza kartelu, które również sygnowały porozumienie. Sam pakt naftowy, zgodnie z oczekiwaniami, ma wygasnąć wraz z końcem 2018 roku – jednak Khalid al-Falih, minister energii Arabii Saudyjskiej, zapewnił o zamiarach współpracy w zakresie kontroli podaży ropy naftowej także po 2018 roku.

Inwestorzy zareagowali na te słowa z dystansem z kilku powodów. Po pierwsze, deklaracja ta nie oznacza automatycznie pozostawienia limitów produkcji ropy naftowej na dotychczasowych poziomach. Po drugie, kraje OPEC już przed spotkaniem w Omanie sugerowały, że nie będą nagle kończyć współpracy i zdecydują się na stopniowe odstępowanie od limitów produkcji. Po trzecie, żadne deklaracje OPEC nie zmieniają faktu, że nad cenami ropy na globalnym rynku wisi widmo zwiększającej się produkcji ropy naftowej w Stanach Zjednoczonych, które zmniejsza efektywność działań kartelu.

Najnowsze artykuły