Koleje Litewskie (Lietuvos gelezinkeliai – LG) przedstawiły Komisji Europejskiej projekt odbudowy rozebranego odcinka torów łączącego Litwę z Łotwą, z których korzystał Orlen Lietuva. Połączenie miałoby zostać uruchomione do końca 2019 roku.
– Pod koniec zeszłego tygodnia przedstawiliśmy Komisji Europejskiej plan prac, który ma zostać wykonany do końca 2019 roku – powiedział agencji BNS rzecznik litewskiej firmy Mantas Dubauskas. Dodał, że zgodnie z postanowieniem rządu do 1 marca plan powinien zostać uzgodniony z Komisją.
Według rzecznika Kolei obecnie spółka nie chce ujawniać jego szczegółów, w tym również samej inwestycji. Jak wynika z poprzednich wyliczeń odbudowa rozebranego odcinka ma kosztować ok. 20 mln euro, przy czym prezes LG Manatas Bartuszka liczy, że koszty będą niższe.
Fakt złożenia przez Litwinów wspomnianej propozycji potwierdził rzecznik Komisji Europejskiej Ricardo Cardoso.
Łotysze nie znają szczegółów
Z kolei w rozmowie z agencją BNS rzecznik Kolei Łotewskich Maris Ozols stwierdził, że nikt nie uzgadniał z Łotwą odbudowy torów do Renge. – Lietuvos gelezinkeliai nie przedstawiły nam planu, dlatego nie możemy komentować naszych działań. Niemniej jednak nasze stanowisko się nie zmieniło. Wszyscy czekamy na to, aż Koleje Litewskie wypełnią swoje zobowiązania tak, aby jak najszybciej odbudować to połączenie i móc z niego korzystać – powiedział.
Spór o tory
W 2008 roku Litwa zdemontowała 19 km połączenia kolejowego Możejki-Renge. Od tego czasu Orlen Lietuva jest zmuszony do transportu swoich produktów dłuższą, liczącą 150 km trasą kolejową. W wyniku rozebrania szyn Litwa uniemożliwiła dostawy kolejowe na Łotwę, ograniczając tym samym konkurencję. W rezultacie w październiku 2017 roku Bruksela nałożyła na Koleje Litewskie prawie 27,87 mln euro kary, którą wpłaciły na początku stycznia.
BNS/Michał Perzyński/Piotr Stępiński