Opłaty za taryfy sieciowe są ważną częścią składową kosztów energii, które ponoszą konsumenci. Jednak sposób w jaki owe opłaty są ustalane, w Niemczech jest całkowicie nietransparentny, pisze Andreas Jahn, Starszy Współpracownik w zakresie doradztwa ds. polityki energetycznej w Regulatory Assistance Project (RAP)*. Według Jahna nie jest jasne, jak operatorzy sieci i regulatorzy obliczają koszty i jak są one przydzielane klientom. Wzywa wobec tego niemiecki rząd oraz UE do podjęcia debaty nad tą kwestią.
“Postawienie konsumentów w centrum debaty nad rynkiem energetycznym”, to sposób, w jaki Komisja Europejska, Rada Europejska i Parlament Europejski charakteryzują przebieg reform dotyczących rynku energii. Europejski rynek energii bowiem już przyczynia się do miliardowych oszczędności dla klientów, które wynikają ze współpracy rynków narodowych.
Oszczędności te mogą być jednak znacznie większe. Istotną częścią kosztów energii, które ponoszą konsumenci, są koszty sieciowe, których stały wzrost odnotowuje się w ostatnich latach w UE. Ponieważ koszty te są odgórnie regulowane, konsumenci pozbawieni są możliwości wyboru najlepszej spośród ofert. Konsumenci i podatnicy oczekują jednak, że koszty te staną się transparentne, a wiedza o ich alokacji i wyliczaniu będzie dostępna dla każdego.
Sytuacja w Niemczech jest jednak nieco inna. Każdego roku, w październiku, wszyscy czterej niemieccy operatorzy systemów przesyłowych i prawie 900 operatorów sieci dystrybucyjnych publikują kalkulacje przedstawiające opłaty sieciowe za nadchodzący rok. Na podstawie tych cen konsumenci mogą obliczyć, czy ich opłaty sieciowe ulegną zmianie, a sprzedawcy energii mogą rozpocząć obliczanie taryf dla swoich klientów.
Jednak, poza tymi danymi, dostępnych jest bardzo niewiele informacji. W przypadku Niemiec ani konsumenci, ani sprzedawcy detaliczni nie otrzymują wiarygodnych informacji, dotyczących kosztów różnych sieci ani o całkowitych kosztach korzystania z sieci przesyłowej.
Pytania
RAP we współpracy z Agorą Energiewende opublikował artykuł, badający wyniki i rzucający światło na ten często pomijany problem. Dzięki zebranym danym stwierdzono, że w 2018 roku koszty systemu przesyłowego wzrosną o ponad 600 mln euro, do łącznej kwoty około 5,8 mld euro.
Istnieje kilka uzasadnionych przyczyn tego wzrostu, takich jak konieczność zagwarantowania rezerw i wyższe koszty ponoszone na ponowną wysyłkę, bez kosztów marginalnych. Nie wiemy jednak dokładnie, gdzie te koszty są ponoszone lub w jaki sposób są one przydzielane do sieci, a ostatecznie do klientów. Nie jest jasne, dlaczego niektóre grupy klientów są obciążone wyższymi opłatami sieciowymi niż inne.
Przykładowo, wzrost kosztów sieci z tytułu amplifikacji operatora niemieckiego systemu przesyłowego ponoszą tylko klienci podłączeni do sieci dystrybucyjnych niskiego napięcia, a nie klienci przemysłowi, którzy są połączeni na poziomie przesyłowym.
Analiza przeprowadzona na zlecenie niemieckiego organu regulacyjnego, porównująca procedury regulacyjne, dotyczące ustanowienia regulacji sieci i opłat sieciowych w Zjednoczonym Królestwie, Stanach Zjednoczonych, Holandii, Austrii i Włoszech ujawniła, że prawie wszystkie kraje (z wyjątkiem Włoch) wykazały bardziej przejrzysty proces niż Niemcy. Raport monitorujący, który opublikował organ regulacyjny (Bundesnetzagentur) na temat własnej działalności, odnosi się do międzynarodowego porównania przejrzystości jedynie marginalnie – na jednej stronie z 500. Bundesnetzagentur traktuje regulację dochodów jako poufną kwestię związaną z „konkurencją sieciową”.
Długotrwałe korzyści
Niestety, niemiecki sąd najwyższy orzekł jesienią 2017 r., w sprawie wniesionej przez „zielonego” sprzedawcę energii LichtBlick, że polityka polegająca na utrzymaniu kontroli nad dochodami sieci z domeny publicznej jest zgodna z prawem krajowym.
Jeżeli Unia Energetyczna ma z powodzeniem zaoferować konsumentom korzyści płynące ze wspólnego rynku, pierwszym krokiem musi być przejrzystość kosztów dla wszystkich Europejczyków. Dane i decyzje muszą zostać ujawnione przez wszystkie zaangażowane strony. Wymaga to wprowadzenia konkretnych regulacji i wzmocnienia uprawnień instytucji na poziomie europejskim, takich jak Agencja ds. Współpracy Organów Regulacji Energetyki (ACER), w celu wdrożenia przejrzystych taryf sieciowych, a nawet żądania tego od państw członkowskich – przekonują autorzy raportu.
Osiągnięcie przejrzystości nie jest zadaniem niemożliwym. Niemcy w ostatnich latach poprawiły transparentność w innych dziedzinach związanych z energią. Indeks ponad 1,6 mln instalacji fotowoltaicznych, finansowanych przez systemy wsparcia, znajduje się na publicznej stronie internetowej, a organy regulacyjne wprowadziły platformę, mającą na celu zwiększenie przejrzystości na hurtowym rynku energii elektrycznej. Poczyniono postępy w zakresie regulacji, wykorzystując prawo kartelowe w celu zwiększenia przejrzystości, bez utrudniania funkcjonowania rynku lub istniejących na nim podmiotów.
Wzrost cen energii elektrycznej jest spowodowany głównie wzrostem opłat regulowanych, na które nie mogą wpływać procesy rynkowe. Jednak przy braku publicznie dostępnych danych, niemożliwe jest ustalenie, w jakim stopniu wzrost ten jest rzeczywiście uzasadniony. Nawet jeśli znamy podstawowe koszty korzystania z sieci, nie możemy ustalić, czy koszty są dzielone między różne grupy konsumentów w sposób sprawiedliwy.
Ten brak transparentności podważa zaufanie społeczeństwa do transformacji energetycznych. Teraz, gdy niemiecki Sąd Najwyższy wzmocnił poufność regulowanych danych sieciowych i decyzji, do rządu federalnego Niemiec należy dorównanie europejskim standardom przejrzystości w zakresie regulacji sieci. Oznaczałoby to nie tylko poszanowanie długotrwałego, publicznego poparcia dla niemieckiej Energiewende (transformacji energetycznej), ale także zapewniłoby długoterminowe korzyści wszystkim europejskim konsumentom na wspólnym rynku.
* Regulatory Assistance Project (RAP) to działający globalnie, niezależny i bezpartyjny zespół ekspertów, którego zadaniem jest przyspieszenie procesu przechodzenia na czystą, niezawodną i wydajną energię.
theenergycollective.com/Jakub Fedyna/ Tomasz Czech
Grądzik: Zielona rewolucja w Niemczech na bagnetach z kominów starych elektrowni