icon to english version of biznesalert
EN
Najważniejsze informacje dla biznesu
icon to english version of biznesalert
EN

Sierakowska: Produkcja ropy w USA na wyższych obrotach

Po dynamicznych zniżkach notowań ropy naftowej na początku bieżącego tygodnia, wczoraj cena tego surowca delikatnie odbiła w górę. Dzisiaj rano cena amerykańskiej ropy naftowej WTI porusza się blisko środowego zamknięcia, w rejonie 64,70-65,00 USD za baryłkę – pisze Dorota Sierakowska, analityczka DM BOŚ.

Wczoraj opublikowany został cotygodniowy raport Departamentu Energii, dotyczących zapasów paliw w Stanach Zjednoczonych. Instytucja ta podała, że w minionym tygodniu zapasy ropy naftowej w USA wzrosły o 6,77 mln baryłek, czyli o znacznie więcej niż oczekiwano jeszcze na początku tygodnia (około 100 tys. baryłek) oraz ponad dwukrotnie więcej niż oszacował Amerykański Instytut Paliw (3,2 mln baryłek). Jednocześnie, zniżkowały zapasy benzyny i destylatów, co po części może być efektem zmniejszającej się sezonowo aktywności amerykańskich rafinerii.

Niemniej, większą uwagę inwestorów na rynku ropy naftowej przyciągnął miesięczny raport Departamentu Energii USA. W publikacji tej podano, że w listopadzie 2017 r. produkcja ropy w Stanach Zjednoczonych przekroczyła poziom 10 mln baryłek dziennie po raz pierwszy od 47 lat. Dokładniej, średnia dzienna produkcja dla tego miesiąca wyniosła 10,038 mln baryłek i była większa o 384 tys. baryłek dziennie od średniej z października 2017 r. Tym samym, produkcja ropy naftowej w Stanach Zjednoczonych w listopadzie znalazła się na niewiele mniejszym poziomie od historycznego rekordu z listopada 1970 roku, kiedy to miesięczna średnia wyniosła 10,044 mln baryłek dziennie. Poza listopadem 1970 r. i 2017 r., średnia przekroczyła barierę 10 mln baryłek tylko jeden raz – w październiku 1970 r.

Zwyżka produkcji ropy naftowej w Stanach Zjednoczonych była efektem zwiększonej aktywności firm wydobywczych z branży łupkowej. Wzrosła produkcja ropy ze złóż łupkowych w Dakocie Północnej, Teksasie oraz w rejonie Zatoki Meksykańskiej.

Po dynamicznych zniżkach notowań ropy naftowej na początku bieżącego tygodnia, wczoraj cena tego surowca delikatnie odbiła w górę. Dzisiaj rano cena amerykańskiej ropy naftowej WTI porusza się blisko środowego zamknięcia, w rejonie 64,70-65,00 USD za baryłkę – pisze Dorota Sierakowska, analityczka DM BOŚ.

Wczoraj opublikowany został cotygodniowy raport Departamentu Energii, dotyczących zapasów paliw w Stanach Zjednoczonych. Instytucja ta podała, że w minionym tygodniu zapasy ropy naftowej w USA wzrosły o 6,77 mln baryłek, czyli o znacznie więcej niż oczekiwano jeszcze na początku tygodnia (około 100 tys. baryłek) oraz ponad dwukrotnie więcej niż oszacował Amerykański Instytut Paliw (3,2 mln baryłek). Jednocześnie, zniżkowały zapasy benzyny i destylatów, co po części może być efektem zmniejszającej się sezonowo aktywności amerykańskich rafinerii.

Niemniej, większą uwagę inwestorów na rynku ropy naftowej przyciągnął miesięczny raport Departamentu Energii USA. W publikacji tej podano, że w listopadzie 2017 r. produkcja ropy w Stanach Zjednoczonych przekroczyła poziom 10 mln baryłek dziennie po raz pierwszy od 47 lat. Dokładniej, średnia dzienna produkcja dla tego miesiąca wyniosła 10,038 mln baryłek i była większa o 384 tys. baryłek dziennie od średniej z października 2017 r. Tym samym, produkcja ropy naftowej w Stanach Zjednoczonych w listopadzie znalazła się na niewiele mniejszym poziomie od historycznego rekordu z listopada 1970 roku, kiedy to miesięczna średnia wyniosła 10,044 mln baryłek dziennie. Poza listopadem 1970 r. i 2017 r., średnia przekroczyła barierę 10 mln baryłek tylko jeden raz – w październiku 1970 r.

Zwyżka produkcji ropy naftowej w Stanach Zjednoczonych była efektem zwiększonej aktywności firm wydobywczych z branży łupkowej. Wzrosła produkcja ropy ze złóż łupkowych w Dakocie Północnej, Teksasie oraz w rejonie Zatoki Meksykańskiej.

Najnowsze artykuły