Gaz.Wszystko

Przybył: GPW z nowym sternikiem

KOMENTARZ

Krzysztof Przybył

Prezes organizacji Teraz Polska

Napięta sytuacja na Wschodzie odbija się zarówno na polskiej złotówce, jak i na warszawskim parkiecie. Politycy, mimo permanentnej, dwuletniej kampanii wyborczej, przestali nas czarować i mówią wprost: nasza gospodarka odczuje perturbacje związane z fatalnymi relacjami UE/Polska – Rosja. Tym większa ulga, że wreszcie zakończyła się budząca niesmak próba wywołania afery wokół nowego prezesa Giełdy Papierów Wartościowych. Bo, czego jak czego, ale spokoju i fachowej ręki osoby zarządzającej GPW w obecnej chwili potrzebuje najbardziej.

Paweł Tamborski nie ma szczęścia. Najpierw sugerowano, że to o nim na taśmach „Wprost” minister skarbu mówi w ostrych słowach, jakoby w ministerstwie „nie miał nic do roboty”. Okazało się jednak, że spece od odsłuchiwania nagranych rozmów pomylili się i chodziło o zupełnie inną osobę. Nawet oficjalnie pojawiły się przeprosiny i sprostowanie. Przypomina to co prawda sytuację, w której najpierw na kogoś wylewa się kubeł pomyj, a potem daje mu papierową chusteczkę, aby się oczyścił – ale nie bądźmy drobiazgowi…

O wiele groźniejszy atak na byłego wiceministra skarbu przypuścili politycy opozycji. Walka polityczna od dawna nie ma nic wspólnego z dżentelmeńskim pojedynkiem na szpady, przypomina raczej wrestling, jednak i tu warto zachować pewien umiar i zdrowy rozsądek. A przede wszystkim należy zadbać o to, aby przedstawiana opinii publicznej narracja była w miarę spójna i logiczna. Tamborski został zaś oskarżony o to, że wepchnął Azoty w ręce rosyjskiego oligarchy, z którym rzekomo łączyły go niemal koleżeńskie relacje. Opowieść przypominająca słynną anegdotę o tym, jak to Radio Erewań ogłosiło, że na placu Czerwonym w Moskwie rozdają samochody. Dla ciekawych: nie w Moskwie, a w Erewaniu, nie samochody, a rowery i nie rozdają, a kradną. Poza tym wszystko się zgadza.

Także w przywołanej powyżej historii rzeczywistość wyglądała zgoła inaczej. To dzięki sprytnemu zagraniu resortu skarbu (a w całej operacji uczestniczył obecny szef GPW), została zablokowana próba wrogiego przejęcia jednej z kluczowych polskich firm chemicznych i jednocześnie, poprzez połączenie, stworzono silną grupę o znaczącej pozycji na rynku europejskim. Alarm podniesiony przez opozycję okazał się bezpodstawny, niemniej wpłynął na odroczenie decyzji o zatwierdzeniu nominata na prezesa Giełdy przez KNF. A takie zawieszenie, na co zwracało uwagę m.in. Stowarzyszenie Inwestorów Indywidualnych, to dla podmiotów inwestujących na giełdzie zły sygnał. Dobrze jednak się stało, że dano szansę na gruntowne wyjaśnienie wszelkich wątpliwości. Uczynienie z prezesa GPW symbolicznej tarczy na politycznej strzelnicy byłoby ostatnim, czego można by życzyć polskiej gospodarce.
Warszawskiej Giełdzie Papierów Wartościowych potrzebny jest prezes, którego kompetencje nie są w żaden sposób kwestionowane, który będzie impregnowany na polityczne naciski, i który finalnie utrzyma zaufanie inwestorów. Oby Paweł Tamborski, był taką właśnie osobą. Powodzenia!

Źródło: Blog Krzysztofa Przybyła


Powiązane artykuły

Wojciech Kowalski, członek zarządu Polskiej Spółki Gazownictwa, podczas EKG w Katowicach. Fot. PSG

PSG zainwestuje miliardy złotych w rozwój sieci gazowej

W 2025 roku Polska Spółka Gazownictwa planuje zainwestować w rozwój sieci gazowej ponad 3 miliardy złotych. Około jedna trzecia tej...
Podpisanie umowy w sprawie finansowania budowy lądowej części FSRU. Na zdjęciu Marta Postuła, wiceprezes BGK i Sławomir Hinc, prezes Gaz-Systemu. Fot.: Gaz-System

Dwa miliardy na polski pływający gazoport

BGK podpisał umowę z Gaz-Systemem na pożyczkę w wysokości ponad dwóch miliardów złotych, celem sfinansowania budowy części lądowej FSRU. Inwestycja...
Komisja Europejska. Fot. Flickr

KE chce zakazu importu gazu z Rosji od zaraz. Są wyjątki

Komisja Europejska przedstawiła we wtorek projekt rozporządzenia, na mocy którego 1 stycznia 2026 roku ze skutkiem natychmiastowym wejdzie w życie...

Udostępnij:

Facebook X X X