icon to english version of biznesalert
EN
Najważniejsze informacje dla biznesu
icon to english version of biznesalert
EN

Ostracyzm wobec Nord Stream 2? Pierwsze reakcje

Według niemieckiego dziennika Handelsblatt Global nowe sankcje USA zagrażają projektowi Nord Stream 2. – Nawet kanclerz Angela Merkel ma wątpliwości – podaje gazeta.

Nowa czarna lista uwzględnia przyjaciół prezydenta Władimira Putina, w tym prezesa Gazpromu Aleksieja Millera. Rozmówcy Handelsblattu przekonują, że lista utrudni firmom niemieckim współpracę z niemieckimi firmami w obawie przed reakcją USA.

Gazeta przedstawia precedens. Niemiecka spółka Clearstream zapewniająca wsparcie przy ugodach i postępowaniach sądowych już zgłosiła, że nie będzie współpracować z podmiotami objętymi sankcjami USA.

Co z bankami?

Amerykańska czarna lista wzbudziła też wątpliwości, czy niemieckie banki powinny pomóc w finansowaniu Nord Stream 2. 

– Nie sądzę, że gazociąg zostanie w najbliższym czasie zbudowany. Banki nie będą chciały go finansować – powiedziała Julia Pfeil, prawniczka Dentonsa.

Przemysł Austrii obawia się uderzenia sankcji USA w partnera Nord Stream 2

– Sankcje gospodarcze wobec Rosji są złym środkiem i nie wiadomo, czy skutecznym – ostrzega prezes Tyrolskiej Izby Handlu Jürgen Bodenseer. – Konflikty polityczne niech będą rozwiązywane drogą polityczną. Sankcje uderzą nie tylko w firmy rosyjskie, ale ucierpią na nich podmioty z całego świata, między innymi austriackie – Strabag, OMV i Raiffeisen.

Bodenseer dodaje, że sankcje podsycają agresję, szkodzą pracującej społeczności i zakłócają równowagę gospodarki. Przestrzega też przed negatywną spiralą, ponieważ z sankcjami wiążą się również symetryczne działania odwetowe.

Nord Stream 2

Projekt Nord Stream 2 zakłada budowę gazociągu z Rosji do Niemiec przez Morze Bałtyckie. Ma on osiągnąć przepustowość 55 mld m sześc. rocznie. Pomimo rosnącej krytyki w Europie, Niemcy nie wycofują poparcia dla tego przedsięwzięcia. Kanclerz Merkel przyznała jednak, że ma on aspekt polityczny i nie może doprowadzić do porzucenia dostaw przez Ukrainę, zależną od przychodów z przesyłu gazu z Rosji.

[AKTUALIZACJA: 12 kwietnia 2018, godz. 11:20, dodano informację o niemieckich bankach]

Handelsblatt/OTS.at/Wojciech Jakóbik/Michał Perzyński

Jakóbik: Strzelba wisi na ścianie. Nord Stream 2 podrożeje (ANALIZA)

Według niemieckiego dziennika Handelsblatt Global nowe sankcje USA zagrażają projektowi Nord Stream 2. – Nawet kanclerz Angela Merkel ma wątpliwości – podaje gazeta.

Nowa czarna lista uwzględnia przyjaciół prezydenta Władimira Putina, w tym prezesa Gazpromu Aleksieja Millera. Rozmówcy Handelsblattu przekonują, że lista utrudni firmom niemieckim współpracę z niemieckimi firmami w obawie przed reakcją USA.

Gazeta przedstawia precedens. Niemiecka spółka Clearstream zapewniająca wsparcie przy ugodach i postępowaniach sądowych już zgłosiła, że nie będzie współpracować z podmiotami objętymi sankcjami USA.

Co z bankami?

Amerykańska czarna lista wzbudziła też wątpliwości, czy niemieckie banki powinny pomóc w finansowaniu Nord Stream 2. 

– Nie sądzę, że gazociąg zostanie w najbliższym czasie zbudowany. Banki nie będą chciały go finansować – powiedziała Julia Pfeil, prawniczka Dentonsa.

Przemysł Austrii obawia się uderzenia sankcji USA w partnera Nord Stream 2

– Sankcje gospodarcze wobec Rosji są złym środkiem i nie wiadomo, czy skutecznym – ostrzega prezes Tyrolskiej Izby Handlu Jürgen Bodenseer. – Konflikty polityczne niech będą rozwiązywane drogą polityczną. Sankcje uderzą nie tylko w firmy rosyjskie, ale ucierpią na nich podmioty z całego świata, między innymi austriackie – Strabag, OMV i Raiffeisen.

Bodenseer dodaje, że sankcje podsycają agresję, szkodzą pracującej społeczności i zakłócają równowagę gospodarki. Przestrzega też przed negatywną spiralą, ponieważ z sankcjami wiążą się również symetryczne działania odwetowe.

Nord Stream 2

Projekt Nord Stream 2 zakłada budowę gazociągu z Rosji do Niemiec przez Morze Bałtyckie. Ma on osiągnąć przepustowość 55 mld m sześc. rocznie. Pomimo rosnącej krytyki w Europie, Niemcy nie wycofują poparcia dla tego przedsięwzięcia. Kanclerz Merkel przyznała jednak, że ma on aspekt polityczny i nie może doprowadzić do porzucenia dostaw przez Ukrainę, zależną od przychodów z przesyłu gazu z Rosji.

[AKTUALIZACJA: 12 kwietnia 2018, godz. 11:20, dodano informację o niemieckich bankach]

Handelsblatt/OTS.at/Wojciech Jakóbik/Michał Perzyński

Jakóbik: Strzelba wisi na ścianie. Nord Stream 2 podrożeje (ANALIZA)

Najnowsze artykuły