Andrzej Kaźmierski z Departamentu Energetyki Odnawialnej w Ministerstwie Energii wystąpił na Europejskim Kongresie Gospodarczym 2018. Poinformował o planach nowelizacji ustawy o Odnawialnych Źródłach Energii.
Poinformował, że w 2016 roku był „duży problem” z notyfikacją zielonych certyfikatów, co rodziło ryzyko dla inwestorów w Odnawialne Źródła Energii. Doszło ostatecznie do notyfikacji. – Zmarnowaliśmy koszmarnie dużo czasu do 2016 roku – powiedział Kaźmierczak. – Wszystkie kraje się uczą. Był czas na błędy. Teraz staramy się te błędy uregulować – ocenił.
– W międzyczasie udał się system prosumencki. Jest bankowalny. Rośnie silnie rynek prosumencki i nie wyłącznie w oparciu o dotacje, ale kredyty i różne formy biznesowe. Biznes dostosował się ze swoją ofertą, bo system jest klarowny, wyliczalny, a jednocześnie nie stanowi pomocy publicznej, w związku z tym nie jest obciążeniem dla instytucji – powiedział.
Według Kaźmierskiego rynek ten liczy 110 MWh. W 2015 roku było to 30 MWh. Przypomniał on, że bez notyfikacji ustawy o OZE były możliwe tylko próbne aukcje. Aukcje właściwe zostały zatrzymane przez Komisję Europejską. – W tej chwili ustawa jest zaakceptowana mocno przez branżę, czemu dała ona silny wyraz. Była nawet pikieta w Sejmie. Byliśmy tym mile zaskoczeni, jednocześnie zgłaszając kolejne zmiany dla zwiększenia bankowalności tych projektów. Zmiany znajdą się w kolejnej nowelizacji. Pojawiły się za późno, właściwie w ostatnim momencie, kiedy nad ustawą pracowała Rada Ministrów.
W ustawie ma się pojawić biogaz, jako „nietradycyjne podejście do energetyki odnawialnej”. Mają się także znaleźć zmiany na rzecz deregulacji, np. zapisu o obowiązku realizacji na planowany cel dla wygranych w aukcji. Ponadto, mają się pojawić zmiany na rzecz branży wiatrowej oraz regulacje z pakietu zimowego – rozwiązania społecznościowe dla instalacji.
– Pojawi się nowa szansa na dalszy, ciekawy rozwój – poinformował Kaźmierski.
Wojciech Jakóbik