Według „Dziennika Gazety Prawnej” nie uda się zablokować wypłat zmiennej części wynagrodzeń dla zarządów spółek Skarbu Państwa za 2017 r.
Gazeta przypomina, że każdy zarząd spółki z udziałem Skarbu Państwa ma określone prawem wynagrodzenie składające się z części stałej oraz zmiennej, która nie może przekroczyć 65 proc. rocznego wynagrodzenia i jest uzależniona od spełnienia trzech warunków: przyjęcia sprawozdania finansowego za ubiegły rok, udzielenie zarządowi absolutorium oraz realizację celów zarządczych. DGP zwraca uwagę, że w przypadku zarządów Orlenu, Lotosu, PGNIG oraz PGE warunki te zostały spełnione – miały w ubiegłym roku bardzo dobre wyniki, ich zarządy dostały absolutoria oraz zrealizowały cele zarządcze.
– Rady nadzorcze nie mają wyboru, jeśli walne przyjęło sprawozdanie finansowe za ubiegły rok, udzieliło zarządowi absolutorium i uznało, że cele zarządcze zostały zrealizowane. Zapisy ustawy są bardzo precyzyjne. Współczynniki uniemożliwiają manipulację, a warunki wypłaty dodatkowego wynagrodzenia zostały jasno określone, więc rada nie ma luzu decyzyjnego, tylko warunek obowiązkowy, a więc zobowiązanie, które musi wykonać. Czyli podjąć uchwałę otwierającą drogę do wypłaty premii. Jeśli rada nie podejmie uchwały, członkowie zarządu mają prawo do roszczeń odszkodowawczych oraz rozwiązania umowy. Zatem w przypadku członków rad nadzorczych moglibyśmy mówić o działaniu na szkodę spółki. Założenie tej ustawy jest takie, by najlepszym płacić jak najwięcej. Jeśli ktoś chciałby to zmienić, niezbędna byłaby nowelizacja ustawy kominowej – powiedział cytowany przez DGP mec. Mateusz Medyński, radca prawny, partner w kancelarii Zimmerman i Wspólnicy.
Według niektórych prawników członkowie rad nadzorczych poniosą osobistą odpowiedzialności w przypadku niepodjęcia uchwały lub podjęcia uchwały o niewypłacaniu zmiennej części wynagrodzeń. Inni twierdzą z kolei, że członkowie zarządów nabiorą prawa do premii za ubiegły rok nawet, gdy rada nadzorcza nie zajmie żadnego stanowiska – czytamy w „Dzienniku Gazecie Prawnej”.
Gazeta zwraca też uwagę, że w przypadku Orlenu i Lotosu, zmienna część wynagrodzenia trafiłaby do ich byłych prezesów, odpowiednio Wojciecha Jasińskiego odwołanego 5 lutego br. oraz Marcina Jastrzębskiego, który był prezesem gdańskiej spółki do 19 marca br.
Posiedzenia rad nadzorczych PGNiG i PGE są zaplanowane na sierpień.
Dziennik Gazeta Prawna/CIRE.PL
