Dziennik Gazeta Prawna informuje, że handlarze antracytem wydobywanym na okupowanym przez Rosję terytorium Zagłębia Donieckiego otworzyli nowy szlak jego tranzytu do Europy. Węgiel jedzie koleją do portu Ust-Łudze, po czym przez Morze Bałtyckie płynie na Zachód.
Według ustaleń gazety surowiec jest wywożony do Rosji i za zgodą jej władz wyposażany w sfałszowane rosyjskie certyfikaty pochodzenia. Następnie drogą morską przez port w Rostowie nad Donem trafiał do państw basenu Morza Śródziemnego albo koleją przez Rosję i Białoruś do Polski i dalej na Zachód. Jednocześnie jak zaznacza DGP, do Polski koleją trafia o połowę mniej węgla z terenów okupowanych.
Zdaniem rozmówców gazety otwarcie nowego szlaku oznacza, że separatystom i firmom z nimi współpracującym Rostów przestał wystarczać. Na razie nie ustalono jeszcze dokładnie do których państw trafia surowiec z Zagłębia Donieckiego, a które sprowadzają tą drogą niebudzący wątpliwości antracyt z kopalń syberyjskiego Zagłębia Kuźnieckiego.
Dziennik Gazeta Prawna