„Litwa może wesprzeć odradzającą się współpracę energetyczną UE – USA” – powiedział minister ds. energii Litwy, Zygimantas Vaiciunas podczas swojej zeszłotygodniowej wizyty w Waszyngtonie. Wypowiedź ta stanowi jasny sygnał, że Litwa jest gotowa zostać partnerem Stanów Zjednoczonych w eksporcie LNG do Europy.
– ,,Można powiedzieć, że właśnie teraz trwa renesans powiązań energetycznych między Stanami Zjednoczonymi, a Unią Europejską związanych z eksportem LNG do Europy. Ponieważ mamy własny terminal LNG, chcemy zostać aktywnym uczestnikiem tego renesansu. To byłoby nierozsądne gdybyśmy nie wykorzystali pojawiających się możliwości” – powiedział Vaiciunas w wywiadzie telefonicznym udzielonym agencji Baltic News Service Litwa.
– ,,Nie mówimy jeszcze o konkretnych umowach, ale moje słowa odnosiły się do Litwy jako przede wszystkim wiarygodnego partnera w imporcie LNG ze Stanów Zjednoczonych” – dodał litewski minister energetyki.
Stany Zjednoczone eksportują obecnie 30 miliardów metrów sześciennych LNG, zauważył Vaiciunas, a w ciągu następnych 18-20 miesięcy jego wielkość ma wzrosnąć trzykrotnie; do setek miliardów metrów sześciennych.
– „Ogólnie rzecz biorąc, mówimy o potencjale eksportu LNG w Stanach Zjednoczonych wynoszącym około 400 miliardów metrów sześciennych, co jest dobrą wiadomością dla całego świata, w tym także dla Europy i Litwy” – uznał Vaiciunas, który przekazał amerykańskim politykom i biznesmenom plany Wilna dotyczące posiadania i wykorzystania stacjonującej w porcie w Kłajpedzie jednostki Independence FSRU mogącej przechowywać i regazyfikować LNG. Litwini wykorzystują ją jako terminal importowy dla skroplonego gazu, dzięki czemu mogą dywersyfikować dostawy gazu z Rosji.
The Baltic Times/Roma Bojanowicz
