Melissa Hersh i Edward Kee napisali raport dla Atlantic Council, w którym przekonują, że most energetyczny z Ukrainy do Polski wzmocni bezpieczeństwo energetyczne obu krajów, ale Polacy nie chcą się na niego zgodzić.
– Realizacja inwestycji zależy od zgody Polaków – przekonują autorzy. Postulują, aby Polska zaangażowała się w modernizację sieci przesyłowej na granicy i zakup energii z Elektrowni Chmielnicki. W ten sposób Polska mogłaby doprowadzić do synchronizacji sieci ukraińskiej z systemem europejskim, kupować tanią energię, wesprzeć bezpieczeństwo energetyczne w regionie i pomóc w walce z zagrożeniami hybrydowymi dla sektora energetycznego państw NATO. Atlantic Council przekonuje, że nowy blok Chmielnickiego uzasadniony zakupami z Polski powstałby szybciej niż polska elektrownia jądrowa. Think tank przypomina, że inwestycją w ukraińską elektrownię jest zainteresowany amerykański Westinghouse.
Mimo to Polska odmawia inwestycji w most energetyczny z Ukrainy. Inwestycją interesowali się prywatni inwestorzy jak ś.p. Jan Kulczyk stojący przed śmiercią na czele Polenergii, jednak rząd polski ostrzega, że dostawy energii z Chmielnickiego podkopią stabilność dostaw z polskich mocy wytwórczych. Nie zamierza także inwestować w sieć elektroenergetyczną na Ukrainie bez gwarancji stabilności systemu.
Wojciech Jakóbik
Gawlikowska–Fyk: Synchronizacja Ukrainy z UE jest możliwa, ale wciąż odległa
