Rosja analizuje nowy model wsparcia energetyki odnawialnej. Tamtejsze ministerstwo przemysłu i handlu chce uzależnić dalsze wsparcia od dostaw komponentów do instalacji na eksport.
Resort opowiada się za dalszym rozwojem zielonej energetyki w Rosji. W piśmie wiceministra przemysłu Wasilija Osmakowa do wicepremiera Dmitrija Kozaka datowanym na 25 października znajduje się odpowiedź polecenie opracowania propozycji wsparcia OZE po 2024 roku wydane przez Kozaka. Zdaniem wicepremiera należy podnieść wskaźnik lokalizacji produkcji i uzależnić wsparcie od eksportu instalacji. Obecny, kosztowny system wsparcia w Rosji został oparty o umowy na dostępność mocy i jest krytykowany.
Wiceszef resortu opowiedział się za utrzymaniem obecnego wskaźnika rentowności projektów (12 proc.) i stopniowym wzrostem lokalizacji produkcji do 100 proc. dla elektrowni słonecznych i 90 proc. dla farm wiatrowych. Jak wynika z wyliczeń ministerstwa już zbudowane fabryki będą w stanie wyprodukować instalacje o mocy do 1,4 GW rocznie. W celu podnoszenia efektywności i wejścia na rynki eksportowe w latach 2025-2034 trzeba będzie zbudować 10 GW mocy w OZE. Osmakow zaproponował, aby uzależnić wsparcie OZE od eksportu. Chodzi o to, aby udzielić go tylko tym firmom, które realizują kwotę eksportową – a więc 10 proc. produkcji przeznaczają na eksport. Następnie ten wskaźnik miałby wzrosnąć do 30-40 proc.
Jako potencjalne rynki eksportu ministerstwo przemysłu i handlu wskazał kraje Wspólnoty Niepodległych Państw, Azję Południowo-Wschodnia i Afrykę. Źródła Kommiersanta przekonują, że w umowach rosyjskich inwestorów z zagranicznymi partnerami technologicznymi o przeniesieniu produkcji do Rosji czasami znajdują się ograniczenia eksportu. Według rozmówcy gazety w między Rosnano a Vestasem dostawy mogą być realizowane wyłącznie na rynki Wspólnoty Niepodległych Państw.
Kommiersant/Piotr Stępiński