Ropa w USA jest wyceniana blisko 67 USD za baryłkę. Są dwa ważne ryzyka dla rynków paliw: wojna handlowa i stan amerykańskich zapasów ropy – podają maklerzy.
Baryłka ropy West Texas Intermediate w dostawach na grudzień na giełdzie paliw NYMEX w Nowym Jorku jest wyceniana po 67,21 USD za baryłkę, po zwyżce o 0,2 proc. Brent w dostawach na grudzień na giełdzie paliw ICE Futures Europe w Londynie jest wyceniana po 77,16 USD za baryłkę, po spadku ceny o 0,2 proc.
USA przygotowują nową rundę ceł na cały pozostały import Chin do USA, który do tej pory nie został oclony, jeśli nie dojdzie do złagodzenia stanowisk pomiędzy USA a Chinach podczas planowanego spotkania prezydenta USA Donalda Trumpa z prezydentem Chin.
Tymczasem w USA spodziewany jest kolejny wzrost zapasów ropy. Byłby to już 6. z kolei tydzień, gdy zapasy te zwiększyły się. Analitycy prognozują wzrost amerykańskich rezerw ropy o 3,11 mln baryłek. Dane o zapasach poda we wtorek niezależny Amerykański Instytut Paliw (API), a w środę oficjalny raport na ten temat przedstawi Departament Energii USA (DoE).
W październiku ropa w USA staniała o ponad 8 proc. i jest to największy miesięczny spadek notowań surowca od lipca 2016 r. „Słabe perspektywy globalnego wzrostu, wywołane przez wojnę handlową USA-Chiny i przez kryzys gospodarczy na rynkach wschodzących, wpływają negatywnie na rynek ropy” – ocenia Will Yun, analityk giełd towarowych w Hyundai Futures Corp. „Jednak w zależności od tego, co stanie się wkrótce z Iranem, ropa może poruszać się +w obie strony+, więc rynek na razie wydaje się ostrożnie podchodzić do ok. 67 USD za baryłkę ropy WTI” – dodaje.
4 listopada wchodzą w życie restrykcje USA na irańską ropę. Dostawy surowca z Iranu wyniosły we wrześniu 1,72 mln baryłek dziennie, o 260 tys. b/d mniej niż w sierpniu. To ich najniższy poziom od lutego 2016 r. Na rynki dociera też mniej ropy z Wenezueli, z powodu kryzysu gospodarczego.
Polska Agencja Prasowa