icon to english version of biznesalert
EN
Najważniejsze informacje dla biznesu
icon to english version of biznesalert
EN

RAPORT: Nowy rozdział relacji Polska-USA

Polska wzmacnia partnerstwo transatlantyckie ze Stanami Zjednoczonymi. Nie tylko w sektorze obronnym. Umowy z Amerykanami wkrótce staną się jednym z istotnych elementów wzmacniających bezpieczeństwo energetyczne kraju.

Kolejna umowa

W miniony piątek zakończyła się wizyta amerykańskiego sekretarza energii Ricka Perry’ego w Polsce. Już dziś można powiedzieć, że otwarty został kolejny rozdział w relacjach energetycznych miedzy Polską a USA. W czwartek w obecności m.in. sekretarza Ricka Perry’ego, prezydenta Andrzeja Dudy, ministra energii Krzysztofa Tchórzewskiego i pełnomocnika rządu ds. strategicznej infrastruktury krytycznej Piotra Naimskiego PGNiG podpisało z Cheniere Energy długoterminową umowę na dostawy amerykańskiego LNG. Kontrakt opiewa na dostawy 0,52 mln ton LNG (0,7 mld m sześc. po regazyfikacji) w latach 2019-2022 i ok. 29 mln ton (ok. 39 mld m sześc.) w latach 2023-2042. Jak zaznaczył redaktor naczelny BiznesAlert.pl Wojciech Jakóbik, dostawy od Cheniere w latach 2019-2022, czyli do końca kontraktu jamalskiego, będą znikome, bo przez trzy lata złożą się łącznie na 1,35 mld m sześc. Jednak od 2023 roku mają sięgnąć w szczycie nawet 2 mld m sześc. rocznie. Razem z dostawami od Venture Global (dwa razy po 1,35 mld m sześc. rocznie), od 2023 roku Polacy będą mieli do dyspozycji 4,7 mld m sześc. LNG z USA rocznie. Jeśli dodamy do tego 2,7 mld m sześc. rocznie z Kataru, suma wyniesie 6,4 mld m sześc. Umowa z Amerykanami zawiera klauzulę Delivery ex Ship, która przenosi odpowiedzialność za dostarczenie ładunku na dostawcę amerykańskiego. Ładunki LNG od Cheniere wypływać będą do Polski z terminali skraplających Sabine Pass w Luizjanie i Corpus Christi w Teksasie. Przypomnijmy, że w listopadzie 2017 roku, w podobnej formule została podpisana z Centrica LNG Company Limited pierwsza średnioterminowa umowa na dostawy amerykańskiego LNG.

Konkurencja dla Rosji

Według Ricka Perry’ego LNG z USA może być odpowiedzią na polskie obawy przed spornym projektem gazociągu Nord Stream 2. Jednocześnie podkreślił, że Waszyngton jest zdecydowanym przeciwnikiem realizacji tej kontrowersyjnej inwestycji, ponieważ „zwiększałaby jeszcze bardziej niebezpieczne uzależnienie wielu krajów europejskich od Rosji”.

W trakcie uroczystości podpisania kontraktu z Cheniere prezydent Andrzej Duda powiedział, że finalizacja umowy ma miejsce po blisko dwóch latach od rozmowy podczas wizyty prezydenta USA Donalda Trumpa w Polsce, kiedy padł temat dostaw LNG z USA. Duda przypomniał, że Polacy byli zainteresowani zakupem paliwa ze Stanów Zjednoczonych, pod warunkiem przedstawienia oferty atrakcyjnej ekonomicznie. Według prezesa PGNiG Piotra Woźniaka, takie warunki udało się uzyskać. Jak zaznaczył, amerykańskie LNG jest tańsze o 20-30 proc. od gazu z Rosji.

Zdaniem Wojciecha Jakóbika, umowa z Cheniere stanowi przełom lecz „nie pod względem wolumenu ani kierunku dostaw, ale pod względem formuły cenowej, która zadaje kłam bardzo popularnej tezie, że amerykański gaz skroplony nie może konkurować z rosyjskim gazem czy z europejskimi cenami i jesteśmy skazani na przykład na takie projekty jak Nord Stream 2”. Z kolei, jak zaznaczył prezes PGNiG, w przyszłości rozwój dostaw z kierunków alternatywnych może pozwolić na rezygnację z dostaw rosyjskich. – Gdybyśmy nie mieli terminalu LNG i sprawnej ekipy handlowej, nie uniknęlibyśmy dużego problemu na rynku ukraińskim – wskazał. Przypomniał, że LNG z Polski trafia na tamtejszy rynek, a wolumen dostaw będzie rosnąć.

Więcej LNG dla PGNiG

PGNiG chce wykorzystać możliwości, jakie daje gazoport w Świnoujściu i dywersyfikować swój portfel dostawców. W połowie października spółka podpisała dwie wiążące umowy długoterminowe na dostawy gazu skroplonego LNG z amerykańskimi firmami Venture Global Calcasieu Pass LLC oraz Venture Global Plaquemines LNG LLC. Każda z umów zakłada zakup przez PGNiG po około 1 mln ton LNG (tj. około 1,35 mld m sześc. gazu ziemnego po regazyfikacji) rocznie przez 20 lat. Dostawy od Venture Global Calcasieu Pass oraz Venture Global Plaquemines LNG będą realizowane za pośrednictwem powstających instalacji w Luizjanie, tj. odpowiednio: Calcasieu Pass LNG w Calcasieu Parish oraz Plaquemines LNG. Termin uruchomienia instalacji zaplanowano odpowiednio na 2022 i 2023 rok. – Amerykańskie LNG z dwóch kontraktów długoterminowych może trafić w różne miejsca na świecie – wskazuje Wojciech Jakóbik.

Wszystko jednak wskazuje na to, że PGNiG nie powiedziało ostatniego słowa, jeżeli chodzi o nowe kontrakty gazowe. W październiku wiceprezes spółki Maciej Woźniak informował, że w najbliższych tygodniach spółka planuje ogłoszenie „kilku” kontraktów gazowych, a w miniony czwartek prezes Piotr Woźniak zapowiedział podpisanie dwóch nowych umów. Nie wymienił jednak kierunku, z którego miałyby pochodzić dostawy. Warto jednak przypomnieć, że w czerwcu PGNiG ogłosiło podpisanie dwóch porozumień z amerykańskimi dostawcami LNG. Oprócz zakończonego podpisaniem umowy porozumienia z Venture Global LNG, PGNiG zawarło podobne porozumienie z firmą Port Arthur LNG (spółką-córką Sempra LNG & Midstream), która chce w 2023 roku uruchomić terminal o tej samej nazwie. Chodziło o potencjalne dostawy 2 mln ton LNG rocznie (ok. 2,7 mld m sześc). Możliwe, że kolejnym wydarzeniem, na które PGNiG zaprosi media, będzie finalizacja kontraktu z Port Artur LNG.

Jakóbik: Kontrakty PGNiG na LNG z USA z potencjałem globalnym

Strategiczne partnerstwo energetyczne

Należy zwrócić uwagę, że wizyta sekretarza energii w Polsce przyniosła nie tylko podpisanie umowy między PGNiG a Cheniere. Dowiedzieliśmy się również, że po raz pierwszy w historii Amerykanie zaprosili Polskie Sieci Elektroenergetyczne do ćwiczeń cyberbezpieczeństwa PolEx. Pokazały one stan przygotowania i luki w systemie zabezpieczenia przed atakami hakerskimi na energetykę. – Ćwiczenia mają się odbywać każdego roku, a w Polsce co dwa lata. Pewność zasilania energią elektryczną stała się niezwykle ważna. Dlatego też w Polsce inwestujemy miliardy złotych we wdrażanie inteligentnych sieci. Za tym idzie nowe zagrożenie, którym są cyberataki. – powiedział minister energii Krzysztof Tchórzewski – Z tego tytułu operatorzy sieci elektroenergetycznych znajdują się w grupie podwyższonego ryzyka – dodał. Polska i Stany Zjednoczone nie chcą ograniczać się we współpracy energetycznej wyłącznie do umów na zakup gazu czy ćwiczeń przed cyberatakami. W trakcie wizyty Ricka Perry’ego zawarto porozumienia, które mają się przyczynić do wzmocnienia relacji energetycznych między naszym krajem a Stanami Zjednoczonymi.

W czwartek amerykański sekretarz oraz minister energii Krzysztof Tchórzewski podpisali wspólną deklarację o wzmocnionej współpracy w zakresie bezpieczeństwa energetycznego. Jak zaznaczył polski minister, dla naszego kraju współpraca z USA w zakresie energetyki ma znaczenie strategiczne. Z kolei według Ricka Perry’ego, podpisany dokument to sygnał, że USA wspierają polską i europejską politykę bezpieczeństwa energetycznego, opartą na dywersyfikacji źródeł gazu. Co ciekawe, jako jeden z elementów współpracy wskazano energetykę jądrową. Przypomnijmy, że kanadyjska spółka Westinghouse (wcześniej japońsko-amerykańska – przyp. red.) była wymieniana jako jeden z potencjalnych dostawców technologii dla planowanej w Polsce pierwszej elektrowni jądrowej. Do tej pory jednak nasz kraj nie podjął decyzji w tej sprawie.

W miniony piątek doszło do podpisania kolejnego dokumentu. Tym razem amerykański sekretarz energii i pełnomocnik rządu ds. strategicznej infrastruktury krytycznej Piotr Naimski zawarli porozumienie o strategicznym dialogu w obszarze energii. – Polska i USA podzielają te same wartości. Popieramy politykę dywersyfikacji, rozumianej jako swobodny wybór dostawcy i trasy dostaw surowców energetycznych. Pamiętamy kryzysy gazowe z 2006 i 2009 roku – mówił Perry. Przy tym Amerykanin ponownie podkreślił sprzeciw Waszyngtonu wobec budowy gazociągu Nord Stream 2, nazywając go „politycznym gambitem, który podzielił Europejczyków”. Wsparł też budowę gazociągu Baltic Pipe, którym od 2022 roku z szelfu norweskiego do Polski ma popłynąć do 10 mld m sześć. gazu.

Z kolei minister Naimski podkreślił, że budowa Baltic Pipe przebiega zgodnie z harmonogramem, a pod koniec listopada spodziewane jest podpisanie między Gaz-Systemem i duńskim Energinet.dk umowy na budowę nowej magistrali. Odnosząc się do współpracy z USA w zakresie bezpieczeństwa energetycznego między Polską i Stanami Zjednoczonymi stwierdził, że jest ona na dobrej drodze. – Współpraca w dziedzinie energetyki otwiera szerokie możliwości. Bezpieczeństwo dostaw energii jest elementem bezpieczeństwa narodowego – stwierdził.

Fort Trump między słowami

Nowy rozdział we współpracy transatlantyckiej między Polską a Stanami Zjednoczonymi, również w sektorze energetycznym, stał się faktem. Możliwe, że wzmocnienie relacji biznesowych ze Stanami Zjednoczonymi może stanowić element gry o inne transakcje, jak np. stałą bazę wojsk amerykańskich w Polsce, o czym można przeczytać w tekście Wojciecha Jakóbika. – Mam nadzieję, że to tylko preludium do dalszej współpracy, a Polska i Stany Zjednoczone podejmą kolejne przedsięwzięcia ją wzmacniające – zadeklarował minister. Podkreślił, że to dla Polski kwestia bezpieczeństwa. – Warto łączyć te słowa z negocjacjami na temat budowy bazy wojskowej USA na polskim terytorium o nazwie Fort Trump – czytamy w tekście naczelnego.

Jakóbik: Po co PGNiG trzecia umowa na LNG z USA? (ANALIZA)

Polska wzmacnia partnerstwo transatlantyckie ze Stanami Zjednoczonymi. Nie tylko w sektorze obronnym. Umowy z Amerykanami wkrótce staną się jednym z istotnych elementów wzmacniających bezpieczeństwo energetyczne kraju.

Kolejna umowa

W miniony piątek zakończyła się wizyta amerykańskiego sekretarza energii Ricka Perry’ego w Polsce. Już dziś można powiedzieć, że otwarty został kolejny rozdział w relacjach energetycznych miedzy Polską a USA. W czwartek w obecności m.in. sekretarza Ricka Perry’ego, prezydenta Andrzeja Dudy, ministra energii Krzysztofa Tchórzewskiego i pełnomocnika rządu ds. strategicznej infrastruktury krytycznej Piotra Naimskiego PGNiG podpisało z Cheniere Energy długoterminową umowę na dostawy amerykańskiego LNG. Kontrakt opiewa na dostawy 0,52 mln ton LNG (0,7 mld m sześc. po regazyfikacji) w latach 2019-2022 i ok. 29 mln ton (ok. 39 mld m sześc.) w latach 2023-2042. Jak zaznaczył redaktor naczelny BiznesAlert.pl Wojciech Jakóbik, dostawy od Cheniere w latach 2019-2022, czyli do końca kontraktu jamalskiego, będą znikome, bo przez trzy lata złożą się łącznie na 1,35 mld m sześc. Jednak od 2023 roku mają sięgnąć w szczycie nawet 2 mld m sześc. rocznie. Razem z dostawami od Venture Global (dwa razy po 1,35 mld m sześc. rocznie), od 2023 roku Polacy będą mieli do dyspozycji 4,7 mld m sześc. LNG z USA rocznie. Jeśli dodamy do tego 2,7 mld m sześc. rocznie z Kataru, suma wyniesie 6,4 mld m sześc. Umowa z Amerykanami zawiera klauzulę Delivery ex Ship, która przenosi odpowiedzialność za dostarczenie ładunku na dostawcę amerykańskiego. Ładunki LNG od Cheniere wypływać będą do Polski z terminali skraplających Sabine Pass w Luizjanie i Corpus Christi w Teksasie. Przypomnijmy, że w listopadzie 2017 roku, w podobnej formule została podpisana z Centrica LNG Company Limited pierwsza średnioterminowa umowa na dostawy amerykańskiego LNG.

Konkurencja dla Rosji

Według Ricka Perry’ego LNG z USA może być odpowiedzią na polskie obawy przed spornym projektem gazociągu Nord Stream 2. Jednocześnie podkreślił, że Waszyngton jest zdecydowanym przeciwnikiem realizacji tej kontrowersyjnej inwestycji, ponieważ „zwiększałaby jeszcze bardziej niebezpieczne uzależnienie wielu krajów europejskich od Rosji”.

W trakcie uroczystości podpisania kontraktu z Cheniere prezydent Andrzej Duda powiedział, że finalizacja umowy ma miejsce po blisko dwóch latach od rozmowy podczas wizyty prezydenta USA Donalda Trumpa w Polsce, kiedy padł temat dostaw LNG z USA. Duda przypomniał, że Polacy byli zainteresowani zakupem paliwa ze Stanów Zjednoczonych, pod warunkiem przedstawienia oferty atrakcyjnej ekonomicznie. Według prezesa PGNiG Piotra Woźniaka, takie warunki udało się uzyskać. Jak zaznaczył, amerykańskie LNG jest tańsze o 20-30 proc. od gazu z Rosji.

Zdaniem Wojciecha Jakóbika, umowa z Cheniere stanowi przełom lecz „nie pod względem wolumenu ani kierunku dostaw, ale pod względem formuły cenowej, która zadaje kłam bardzo popularnej tezie, że amerykański gaz skroplony nie może konkurować z rosyjskim gazem czy z europejskimi cenami i jesteśmy skazani na przykład na takie projekty jak Nord Stream 2”. Z kolei, jak zaznaczył prezes PGNiG, w przyszłości rozwój dostaw z kierunków alternatywnych może pozwolić na rezygnację z dostaw rosyjskich. – Gdybyśmy nie mieli terminalu LNG i sprawnej ekipy handlowej, nie uniknęlibyśmy dużego problemu na rynku ukraińskim – wskazał. Przypomniał, że LNG z Polski trafia na tamtejszy rynek, a wolumen dostaw będzie rosnąć.

Więcej LNG dla PGNiG

PGNiG chce wykorzystać możliwości, jakie daje gazoport w Świnoujściu i dywersyfikować swój portfel dostawców. W połowie października spółka podpisała dwie wiążące umowy długoterminowe na dostawy gazu skroplonego LNG z amerykańskimi firmami Venture Global Calcasieu Pass LLC oraz Venture Global Plaquemines LNG LLC. Każda z umów zakłada zakup przez PGNiG po około 1 mln ton LNG (tj. około 1,35 mld m sześc. gazu ziemnego po regazyfikacji) rocznie przez 20 lat. Dostawy od Venture Global Calcasieu Pass oraz Venture Global Plaquemines LNG będą realizowane za pośrednictwem powstających instalacji w Luizjanie, tj. odpowiednio: Calcasieu Pass LNG w Calcasieu Parish oraz Plaquemines LNG. Termin uruchomienia instalacji zaplanowano odpowiednio na 2022 i 2023 rok. – Amerykańskie LNG z dwóch kontraktów długoterminowych może trafić w różne miejsca na świecie – wskazuje Wojciech Jakóbik.

Wszystko jednak wskazuje na to, że PGNiG nie powiedziało ostatniego słowa, jeżeli chodzi o nowe kontrakty gazowe. W październiku wiceprezes spółki Maciej Woźniak informował, że w najbliższych tygodniach spółka planuje ogłoszenie „kilku” kontraktów gazowych, a w miniony czwartek prezes Piotr Woźniak zapowiedział podpisanie dwóch nowych umów. Nie wymienił jednak kierunku, z którego miałyby pochodzić dostawy. Warto jednak przypomnieć, że w czerwcu PGNiG ogłosiło podpisanie dwóch porozumień z amerykańskimi dostawcami LNG. Oprócz zakończonego podpisaniem umowy porozumienia z Venture Global LNG, PGNiG zawarło podobne porozumienie z firmą Port Arthur LNG (spółką-córką Sempra LNG & Midstream), która chce w 2023 roku uruchomić terminal o tej samej nazwie. Chodziło o potencjalne dostawy 2 mln ton LNG rocznie (ok. 2,7 mld m sześc). Możliwe, że kolejnym wydarzeniem, na które PGNiG zaprosi media, będzie finalizacja kontraktu z Port Artur LNG.

Jakóbik: Kontrakty PGNiG na LNG z USA z potencjałem globalnym

Strategiczne partnerstwo energetyczne

Należy zwrócić uwagę, że wizyta sekretarza energii w Polsce przyniosła nie tylko podpisanie umowy między PGNiG a Cheniere. Dowiedzieliśmy się również, że po raz pierwszy w historii Amerykanie zaprosili Polskie Sieci Elektroenergetyczne do ćwiczeń cyberbezpieczeństwa PolEx. Pokazały one stan przygotowania i luki w systemie zabezpieczenia przed atakami hakerskimi na energetykę. – Ćwiczenia mają się odbywać każdego roku, a w Polsce co dwa lata. Pewność zasilania energią elektryczną stała się niezwykle ważna. Dlatego też w Polsce inwestujemy miliardy złotych we wdrażanie inteligentnych sieci. Za tym idzie nowe zagrożenie, którym są cyberataki. – powiedział minister energii Krzysztof Tchórzewski – Z tego tytułu operatorzy sieci elektroenergetycznych znajdują się w grupie podwyższonego ryzyka – dodał. Polska i Stany Zjednoczone nie chcą ograniczać się we współpracy energetycznej wyłącznie do umów na zakup gazu czy ćwiczeń przed cyberatakami. W trakcie wizyty Ricka Perry’ego zawarto porozumienia, które mają się przyczynić do wzmocnienia relacji energetycznych między naszym krajem a Stanami Zjednoczonymi.

W czwartek amerykański sekretarz oraz minister energii Krzysztof Tchórzewski podpisali wspólną deklarację o wzmocnionej współpracy w zakresie bezpieczeństwa energetycznego. Jak zaznaczył polski minister, dla naszego kraju współpraca z USA w zakresie energetyki ma znaczenie strategiczne. Z kolei według Ricka Perry’ego, podpisany dokument to sygnał, że USA wspierają polską i europejską politykę bezpieczeństwa energetycznego, opartą na dywersyfikacji źródeł gazu. Co ciekawe, jako jeden z elementów współpracy wskazano energetykę jądrową. Przypomnijmy, że kanadyjska spółka Westinghouse (wcześniej japońsko-amerykańska – przyp. red.) była wymieniana jako jeden z potencjalnych dostawców technologii dla planowanej w Polsce pierwszej elektrowni jądrowej. Do tej pory jednak nasz kraj nie podjął decyzji w tej sprawie.

W miniony piątek doszło do podpisania kolejnego dokumentu. Tym razem amerykański sekretarz energii i pełnomocnik rządu ds. strategicznej infrastruktury krytycznej Piotr Naimski zawarli porozumienie o strategicznym dialogu w obszarze energii. – Polska i USA podzielają te same wartości. Popieramy politykę dywersyfikacji, rozumianej jako swobodny wybór dostawcy i trasy dostaw surowców energetycznych. Pamiętamy kryzysy gazowe z 2006 i 2009 roku – mówił Perry. Przy tym Amerykanin ponownie podkreślił sprzeciw Waszyngtonu wobec budowy gazociągu Nord Stream 2, nazywając go „politycznym gambitem, który podzielił Europejczyków”. Wsparł też budowę gazociągu Baltic Pipe, którym od 2022 roku z szelfu norweskiego do Polski ma popłynąć do 10 mld m sześć. gazu.

Z kolei minister Naimski podkreślił, że budowa Baltic Pipe przebiega zgodnie z harmonogramem, a pod koniec listopada spodziewane jest podpisanie między Gaz-Systemem i duńskim Energinet.dk umowy na budowę nowej magistrali. Odnosząc się do współpracy z USA w zakresie bezpieczeństwa energetycznego między Polską i Stanami Zjednoczonymi stwierdził, że jest ona na dobrej drodze. – Współpraca w dziedzinie energetyki otwiera szerokie możliwości. Bezpieczeństwo dostaw energii jest elementem bezpieczeństwa narodowego – stwierdził.

Fort Trump między słowami

Nowy rozdział we współpracy transatlantyckiej między Polską a Stanami Zjednoczonymi, również w sektorze energetycznym, stał się faktem. Możliwe, że wzmocnienie relacji biznesowych ze Stanami Zjednoczonymi może stanowić element gry o inne transakcje, jak np. stałą bazę wojsk amerykańskich w Polsce, o czym można przeczytać w tekście Wojciecha Jakóbika. – Mam nadzieję, że to tylko preludium do dalszej współpracy, a Polska i Stany Zjednoczone podejmą kolejne przedsięwzięcia ją wzmacniające – zadeklarował minister. Podkreślił, że to dla Polski kwestia bezpieczeństwa. – Warto łączyć te słowa z negocjacjami na temat budowy bazy wojskowej USA na polskim terytorium o nazwie Fort Trump – czytamy w tekście naczelnego.

Jakóbik: Po co PGNiG trzecia umowa na LNG z USA? (ANALIZA)

Najnowsze artykuły