PGNiG informuje, że chce mieć w 2022 roku do dyspozycji nawet 10 mld m sześc. LNG do sprzedaży w Polsce i na arenie międzynarodowej. Żadna z dostaw nie będzie pochodzić z Rosji.
Spekulacje o gazie rosyjskim
– W przestrzeni informacyjnej pojawia się wiele informacji o gazie amerykańskim, który rzekomo jest rosyjski – powiedział wiceprezes PGNiG Maciej Woźniak. – Po pierwsze warto patrzeć na to, co się powtarza, szczególnie gdy chodzi o artykuły z zeszłego roku i LPG – powiedział odnosząc się do polskich publikacji na ten temat.
Przypomniał, że ustawa Jones Act wyklucza możliwość dostaw bezpośrednich LNG z USA do Bostonu i przez to musiał on sięgnąć po surowiec rosyjski. – Każda dostawa ma list przewozowy i doskonale wiemy gdzie został załadowany gaz długo przed tym zanim do nas dotrze – zapewnił Woźniak. Zapewnił, że PGNiG nie będzie sprowadzać LNG z Rosji.
Złośliwość Gazpromu
Zdaniem wiceprezesa Woźniaka rosyjski Gazprom w sposób „złośliwy” informuje, że Polacy zwiększyli dostawy gazu z Rosji porównując dziewięć miesięcy tego z 2015 rokiem. – W 2015 roku zostały ograniczone dostawy do Polski i Słowacji w odpowiedzi na uruchomienie dostaw gazu przez rewers na Ukrainę. Pojawiły się swego rodzaju retorsje – przypomniał wiceprezes.
– Komentarze ze strony różnych ośrodków quasi-analitycznych będą i będziemy musieli z tym żyć. To nie jest takie trudne życie, bo mamy właściwą wiedzę na ten temat – powiedział prezes PGNiG Piotr Woźniak.
Wojciech Jakóbik
Jakóbik: LNG z USA nie pochodzi z Rosji. Rosyjska propaganda w polskiej gazecie