icon to english version of biznesalert
EN
Najważniejsze informacje dla biznesu
icon to english version of biznesalert
EN

Czy branżę lotniczą czeka elektromobilny boom?

Roei Ganzarski to dyrektor generalny australijskiej firmy MagniX, skupiającej się w swojej działalności na transporcie lotniczym, obejmującym odległości od 160 do 600 km. Właściciel podmiotu twierdzi, że w ciągu najbliższych 36 miesięcy branża lotnicza rozpocznie gwałtowne zmiany, ukierunkowane w stronę elektromobilnych rozwiązań napędowych. Całkowicie elektryczne samoloty wejdą na rynek – według MagniX – do 2022 roku.

Czy branżę lotniczą czeka elektromobilny boom? Według Ganzarskiego, w ciągu najbliższych 5 lat loty średniodystansowe będą obsługiwane w ramach lotów z 9-15 osobami na tarasach do 600 kilometrów. Dla zobrazowania, takie loty mogą być realizowane na trasach San Francisco-Denver, Londyn-Paryż czy Zurych-Frankfurt. Istotne jest to, że do obsługi będą wprowadzane samoloty elektryczne.

Lotnictwo oraz sam przemysł lotniczy obserwuje obecne, globalne starania na rzecz redukcji emisji gazów cieplarnianych, dlatego też „lotnicza” elektromobilność o zerowej emisji może być odpowiedzią sektora na problem zanieczyszczenia powietrza. Tym bardziej, że w jego stronę wystosowywane są masowe oskarżenia o brak decyzji i działań w zakresie redukcji emisji CO2. Ganzarski podkreśla, że elektryczne samoloty dają też o 50-procent mniejsze koszty w ciągu godzinnego lotu, w porównaniu do lotu tradycyjnym samolotem. Dochodzi więc aspekt związany z uzasadnieniem ekonomicznym zastosowania elektromobilnych rozwiązań w transporcie lotniczym.

Lucy Gilliam z organizacji Transport & Environment podkreśla, że samoloty elektryczne mogą zmniejszać smugi kondensacyjne o 50 procent.
Do wyścigu o rynek samolotowy dołącza także niemiecki gigant Siemens, który planuje stworzenie elektrycznych samolotów dla 12-15 osób. Zarządcy infrastruktury lotniczej już dostosowują lotniska do obsługi samolotów elektrycznych poprzez np. bezpłatne lądowanie dla komercyjnych samolotów e-plane. O swoim zaangażowaniu w rozwój elektrycznego lotnictwa poinformowała Norwegia, która zapowiedziała, że krajowe loty elektromobilne w tym kraju będą wprowadzone do 2040 roku. Władze Norwegii czekają więc na produkty firm takich jak Siemens czy MagniX.

Deutsche Welle/Patrycja Rapacka

 

Roei Ganzarski to dyrektor generalny australijskiej firmy MagniX, skupiającej się w swojej działalności na transporcie lotniczym, obejmującym odległości od 160 do 600 km. Właściciel podmiotu twierdzi, że w ciągu najbliższych 36 miesięcy branża lotnicza rozpocznie gwałtowne zmiany, ukierunkowane w stronę elektromobilnych rozwiązań napędowych. Całkowicie elektryczne samoloty wejdą na rynek – według MagniX – do 2022 roku.

Czy branżę lotniczą czeka elektromobilny boom? Według Ganzarskiego, w ciągu najbliższych 5 lat loty średniodystansowe będą obsługiwane w ramach lotów z 9-15 osobami na tarasach do 600 kilometrów. Dla zobrazowania, takie loty mogą być realizowane na trasach San Francisco-Denver, Londyn-Paryż czy Zurych-Frankfurt. Istotne jest to, że do obsługi będą wprowadzane samoloty elektryczne.

Lotnictwo oraz sam przemysł lotniczy obserwuje obecne, globalne starania na rzecz redukcji emisji gazów cieplarnianych, dlatego też „lotnicza” elektromobilność o zerowej emisji może być odpowiedzią sektora na problem zanieczyszczenia powietrza. Tym bardziej, że w jego stronę wystosowywane są masowe oskarżenia o brak decyzji i działań w zakresie redukcji emisji CO2. Ganzarski podkreśla, że elektryczne samoloty dają też o 50-procent mniejsze koszty w ciągu godzinnego lotu, w porównaniu do lotu tradycyjnym samolotem. Dochodzi więc aspekt związany z uzasadnieniem ekonomicznym zastosowania elektromobilnych rozwiązań w transporcie lotniczym.

Lucy Gilliam z organizacji Transport & Environment podkreśla, że samoloty elektryczne mogą zmniejszać smugi kondensacyjne o 50 procent.
Do wyścigu o rynek samolotowy dołącza także niemiecki gigant Siemens, który planuje stworzenie elektrycznych samolotów dla 12-15 osób. Zarządcy infrastruktury lotniczej już dostosowują lotniska do obsługi samolotów elektrycznych poprzez np. bezpłatne lądowanie dla komercyjnych samolotów e-plane. O swoim zaangażowaniu w rozwój elektrycznego lotnictwa poinformowała Norwegia, która zapowiedziała, że krajowe loty elektromobilne w tym kraju będą wprowadzone do 2040 roku. Władze Norwegii czekają więc na produkty firm takich jak Siemens czy MagniX.

Deutsche Welle/Patrycja Rapacka

 

Najnowsze artykuły