icon to english version of biznesalert
EN
Najważniejsze informacje dla biznesu
icon to english version of biznesalert
EN

Przez problemy procesu trójstronnego Ukraina chce szybkiej rewizji dyrektywy gazowej

Po tym jak Rosjanie zerwali rozmowy eksperckie o przyszłości dostaw gazu przez Ukrainę po uruchomieniu Nord Stream 2, Ukraińcy deklarują gotowość na różne scenariusze. Apeluje o szybką rewizję dyrektywy gazowej, która może podporządkować sporny projekt prawu UE.

Trwa proces trójstronny, czyli rozmowy Komisja Europejska-Ukraina-Rosja o przyszłości dostaw gazu przez terytorium ukraińskie po 2019 roku, kiedy kończy się umowa przesyłowa Gazprom-Naftogaz i ma być gotowy gazociąg Nord Stream 2 stanowiący szlak alternatywny. Nie doszło jednak do spotkania ekspertów reprezentujących strony, bo Rosjanie odmówili udziału w nim.

21 stycznia mają odbyć się rozmowy na szczeblu politycznym. Ministerstwo spraw zagranicznych Ukrainy usztywnia stanowisko, oczekując rewizji dyrektywy gazowej, która może podporządkować Nord Stream 2 prawu unijnemu.

Wiceminister spraw zagranicznych Ukrainy Olena Zerkal napisała na Facebooku, że Gazprom „zakłócił trójstronne konsultacje gazowe na poziomie technicznym, próbując zastraszyć Europę swą nieprzewidywalnością i narzucić swój punkt widzenia zamiast szanować cywilizowane reguły. Jego logika jest prosta: nie zwracać na nikogo uwagi, budować dalej Nord Stream 2 bez oczekiwania na ostateczne pozwolenia i ignorować partnerów – ostrzegła.

– Potem będą przekonywać dalej świat, że możliwe jest uzyskanie porozumienia z Gazpromem, budowanie z nim relacji w oparciu o zaufanie, jak robią to politycy niemieccy. Nie ma już znaczenia czy to bezsensowna naiwność czy cynizm. W rzeczywistości, to okłamywanie samych siebie i całego świata – napisała Zerkal. Zapowiedziała, że Ukrainie „nie pozostaje nic innego, jak nie pozwolić na jakiekolwiek wyjątki dla Gazpromu i rozciągnąć regulacje unijne na wszystkie jego projekty, szczególnie Nord Stream 2, czego Ukraina od dawna się domaga”.

– Fortunny jest fakt, że sprawa odpowiednich zmian w dyrektywie gazowej UE jest obecnie omawiana w Radzie Unii Europejskiej – napisała Zerkal, odnosząc się do dyskusji ekspertów RUE na temat rewizji dyrektywy gazowej. Prezydencja rumuńska przyspieszyła prace nad nową regulacją. Jej przyjęcie może podporządkować Nord Stream 2 prawu unijnemu, a co za tym idzie, zmusić do rewizji jego założeń i opóźnienia, lub zablokować jego budowę w razie braku zgody na dostosowanie inwestycji do regulacji.

Zerkal zapewnia, że Ukraina prowadzi dialog z Komisją Europejską na temat kontynuacji reform gazowych nad Dnieprem, którego elementem są rozmowy o procesie trójstronnym. – Pracujemy dalej i jesteśmy gotowi nie tylko na konsultacje trójstronne na poziomie politycznym, ale także na wszelkie inne scenariusze wydarzeń – zapewniła.

UNIAN/Wojciech Jakóbik

Jakóbik: Odsiecz Rumunii. Bat na Nord Stream 2 wraca

Po tym jak Rosjanie zerwali rozmowy eksperckie o przyszłości dostaw gazu przez Ukrainę po uruchomieniu Nord Stream 2, Ukraińcy deklarują gotowość na różne scenariusze. Apeluje o szybką rewizję dyrektywy gazowej, która może podporządkować sporny projekt prawu UE.

Trwa proces trójstronny, czyli rozmowy Komisja Europejska-Ukraina-Rosja o przyszłości dostaw gazu przez terytorium ukraińskie po 2019 roku, kiedy kończy się umowa przesyłowa Gazprom-Naftogaz i ma być gotowy gazociąg Nord Stream 2 stanowiący szlak alternatywny. Nie doszło jednak do spotkania ekspertów reprezentujących strony, bo Rosjanie odmówili udziału w nim.

21 stycznia mają odbyć się rozmowy na szczeblu politycznym. Ministerstwo spraw zagranicznych Ukrainy usztywnia stanowisko, oczekując rewizji dyrektywy gazowej, która może podporządkować Nord Stream 2 prawu unijnemu.

Wiceminister spraw zagranicznych Ukrainy Olena Zerkal napisała na Facebooku, że Gazprom „zakłócił trójstronne konsultacje gazowe na poziomie technicznym, próbując zastraszyć Europę swą nieprzewidywalnością i narzucić swój punkt widzenia zamiast szanować cywilizowane reguły. Jego logika jest prosta: nie zwracać na nikogo uwagi, budować dalej Nord Stream 2 bez oczekiwania na ostateczne pozwolenia i ignorować partnerów – ostrzegła.

– Potem będą przekonywać dalej świat, że możliwe jest uzyskanie porozumienia z Gazpromem, budowanie z nim relacji w oparciu o zaufanie, jak robią to politycy niemieccy. Nie ma już znaczenia czy to bezsensowna naiwność czy cynizm. W rzeczywistości, to okłamywanie samych siebie i całego świata – napisała Zerkal. Zapowiedziała, że Ukrainie „nie pozostaje nic innego, jak nie pozwolić na jakiekolwiek wyjątki dla Gazpromu i rozciągnąć regulacje unijne na wszystkie jego projekty, szczególnie Nord Stream 2, czego Ukraina od dawna się domaga”.

– Fortunny jest fakt, że sprawa odpowiednich zmian w dyrektywie gazowej UE jest obecnie omawiana w Radzie Unii Europejskiej – napisała Zerkal, odnosząc się do dyskusji ekspertów RUE na temat rewizji dyrektywy gazowej. Prezydencja rumuńska przyspieszyła prace nad nową regulacją. Jej przyjęcie może podporządkować Nord Stream 2 prawu unijnemu, a co za tym idzie, zmusić do rewizji jego założeń i opóźnienia, lub zablokować jego budowę w razie braku zgody na dostosowanie inwestycji do regulacji.

Zerkal zapewnia, że Ukraina prowadzi dialog z Komisją Europejską na temat kontynuacji reform gazowych nad Dnieprem, którego elementem są rozmowy o procesie trójstronnym. – Pracujemy dalej i jesteśmy gotowi nie tylko na konsultacje trójstronne na poziomie politycznym, ale także na wszelkie inne scenariusze wydarzeń – zapewniła.

UNIAN/Wojciech Jakóbik

Jakóbik: Odsiecz Rumunii. Bat na Nord Stream 2 wraca

Najnowsze artykuły