Ralf Brinkhaus, przewodniczący frakcji parlamentarnej CDU/CSU w Bundestagu oraz jeden ze popularniejszych przedstawicieli opcji konserwatywnej rządu, powiedział, że termin odejścia Niemiec od węgla w energetyce może się zmienić, jeśli ten wyznaczony zagrozi bezpieczeństwu dostaw dla kraju.
Przedstawiony w zeszłym tygodniu plan odejścia Niemiec od węgla, który został opracowany przez tzw. Komisję Węglową, został skrytykowany przez niektóre frakcje w Bundestagu. Krytycy planu obawiają się przede wszystkim wyższych cen energii, które mogą pojawić się w skutek odejścia od energii węglowej.
Ralph Brinkhaus, przedstawiciel konserwatystów w niemieckim parlamencie zwrócił uwagę w swoim w komentarzu dla gazety „Welt am Sonntag”, że kluczowe dla Niemiec jest to, aby nie być „dogmatycznym” w dążeniu do celu. Powiedział, że bezpieczeństwo dostaw energii musi być zagwarantowane. Brinkhaus wezwał także do ponownego przeanalizowania wydatków rządowych.
Komisja węglowa po długich negocjacjach opracowała plan, który proponuje rezygnację z 12,7 GW mocy „węglowych” do 2020 roku. Zagwarantowano także około 40 miliardów euro na pomoc regionom dotkniętym wstrzymaniem wydobycia „czarnego złota”.
Reuters/Patrycja Rapacka