Kommiersant donosi, że rosyjski Gazprom sprzeciwia się stworzeniu klastra LNG na Półwyspie Jamalskim. Ostrzega przed stratami budżetowymi.
W 2018 roku znacznie wzrosła sprzedaż LNG z projektu Yamal LNG Novateku, a spadła sprzedaż gazu gazociągowego Gazpromu. Według monopolisty na eksport magistralami z tego tytułu budżet rosyjski stracił 30 mld rubli w podatkach i taryfach.
Agencja Interfax donosi, że Witalij Markelow odpowiedzialny za finanse w Gazpromie przyznał, że dostawy z Yamal LNG wypierają surowiec Gazpromu z Europy Północnej i Zachodniej. Zrobił to w odpowiedzi na list rektora Uniwersytetu Górniczego w Petersburgu Władimira Litwinienki, który zaapelował o stworzenie kastra LNG na Jamale i Półwyspie Gydańskim o łącznej przepustowości 150 mln ton LNG rocznie. Markelow przyznał, że Yamal LNG cieszy się ulgą od podatku wydobywczego oraz ma niższe taryfy.
Z 7,6 mln ton LNG dostarczonych przez Novatek z Jamału w 2018 roku, 4,9 mln ton dotarło na rynek europejski. W lutym 2019 roku był to główny dostawca gazu skroplonego do Europy. Tymczasem w skali roku Gazprom obniżył eksport na Stary Kontynent o 13 procent.
Mimo to Gazprom przekonuje, że cena gazu gazociągowego zawsze jest niższa od oferty na dostawy LNG. Markelow zaproponował nadzór ministerstwa finansów nad eksportem gazu skroplonego z Yamal LNG na rynki zagraniczne. Zaapelował o usunięcie przywilejów dla projektu.
Novatek odpiera, że regularnie przekazuje pełne dane na temat swej działalności. Przedstawiciele firmy, z którymi rozmawiał Kommiersant utrzymują, że dostawy gazociągowe nie są zagrożone i mogą rosnąć wraz z „planowanym wzrostem przepustowości gazociągów”. Tymczasem większość LNG Novateku trafiło na rynek hiszpański i do Azji, gdzie nie dociera jeszcze surowiec Gazpromu, a także na przeładunek w portach Europy Zachodniej, skąd dotarło na kolejne rynki.
Kommiersant/Wojciech Jakóbik