Wiceminister energii Tomasz Dąbrowski otworzył obrady 29. konferencji EUROPOWER 2019. Zapowiedział, że Polska będzie prowadzić ewolucyjną transformację energetyczną, bo skokowy rozwój OZE byłby niebezpieczny.
– Odpowiadając na przyspieszenie zmian w sektorze energii i mając przed oczami konieczność zmian w polskiej energetyce ministerstwo energii przedstawiło projekt Polityki Energetycznej Polski do 2040 roku. Dokument ten wskazuje działania na rzecz transformacji energetycznej w sposób ewolucyjny, zrównoważony gospodarczo i odpowiedzialny społecznie – przypomniał wiceminister Tomasz Dąbrowski. Dodał, że został również przedstawiony Krajowy Plan na rzecz Energii i Klimatu wymagany przez regulacje energii dotykający szerszych zagadnień, niż polityka energetyczna. Dużo miejsca poświęcono w nim kwestiom środowiskowym.
Minister zdradził, że w strategii energetycznej do 2040 roku uwzględniono już pierwsze uwagi płynące z konsultacji społecznych. Przypomniał, że Komisja Europejska chce zdekarbonizować energetykę do 2050 roku. – Koszty tak głębokiej transformacji energetycznej będą bardzo wysokie dla krajów o wysokim nawęgleniu, jak Polska – wskazywał gość konferencji EUROPOWER 2019 pod patronatem BiznesAlert.pl. – Ważna dla nas jest sprawiedliwa transformacja. Walka na rzecz klimatu powinna mieć charakter globalnego wysiłku który zwraca uwagę na interesy gospodarcze – przekonywał Dąbrowski. Podkreślił także znaczenie neutralności technologicznej przy promowaniu różnych źródeł energii.
– Do dalszego rozwoju gospodarczego Polski potrzebne jest zapewnienie stabilnych mocy wytwórczych. To priorytet nie tylko polityki energetycznej, ale i gospodarczej – wskazał minister. Przyznał, że będą musiały powstawać przy jednoczesnej realizacji celów polityki energetyczno-klimatycznej Unii Europejskiej. Elektroenergetyka będzie miała do spełnienia cel udziału Odnawialnych Źródeł Energii.
– Aukcje OZE przeprowadzone w 2018 roku, zwłaszcza te dotyczące energetyki wiatrowej i fotowoltaiki potwierdziły, że OZE zbliżyły się do granicy rynkowej dojrzałości. Spodziewamy się podobnych wyników w 2019 roku – zdradził wiceminister energii. Jego zdaniem w następnych dekadach będzie możliwy rozwój OZE bez szkody dla systemu elektroenergetycznego, który do tej pory był przez nie destabilizowany.
– Postęp w energetyce musi następować przy jednoczesnym zapewnieniu odpowiednich mocy wytwórczych, linii przesyłowych i magazynów energii. Sektor nie jest przygotowany na skokową ekspansję OZE. Proces ten musi następować ewolucyjnie – przekonywał. Powinien on przebiegać w toku „konsensu społeczno-ekonomicznego”. Dlatego przekształcenie regionów górniczych ma otrzymać wsparcie z unijnego programu Coal Regions in Transition. Nastąpi stopniowy spadek udziału węgla w bilansie produkcji energii elektrycznej z obecnych blisko 80 procent do około 60 procent w 2030 roku. Wzrost zapotrzebowania ma być pokryty z OZE, ale i za pomocą energetyki jądrowej.