– Bezpieczeństwo energetyczne to sprawa fundamentalna, ale z drugiej strony prowadzimy biznes, który musi być opłacalny – powiedział prezes Taurona Filip Grzegorczyk na IX Europejskim Kongresie Gospodarczym.
– Bardzo dobrze, że mamy dokumenty strategiczne na poziomie państwa, bo bez względu na to, czy założenia zostaną zrealizowane czy nie, wytyczony jest kierunek działań. Nie uważamy, że strategia jest dokumentem, który nie będzie podlegał zmianom. Dzisiaj sytuacja Grupy Tauron jest inna niż na przykład w 2016 roku. Jedną ze zmian jest rynek mocy. Powoduje on, że wytwarzanie staje się rentowne. Patrząc na wszystkie trendy i wymogi, o których mowa w PEP 2040, to chcąc w pełni ją realizować, mamy wszelkie podstawy, by zaktualizować strategię Grupy Tauron do megatrendów, które zostały pokazane w PEP2040. Bezpieczeństwo energetyczne to sprawa fundamentalna, ale z drugiej strony prowadzimy biznes, który musi być opłacalny. Trzeba brać pod uwagę akcjonariuszy – mówił Grzegorczyk.
– Oddajemy niedługo blok w Jaworznie, gdzie emisja CO2 będzie niższa niż w innych blokach węglowych. Warto inwestować w wydobycie węgla, który będzie spalany w nowoczesnych blokach. Pytanie, czy w polityce klimatycznej Unii Europejskiej chodzi o klimat czy o tych, którzy zarabiają na OZE. Patrząc na emisje CO2, wiemy, że trzeba iść w OZE, bo ceny emisji CO2 nas dobija. Jeśli ktoś by chciał, by Polska szybko przechodziła na OZE, pozwoliłby nam przeznaczyć te środki, które płacimy za emisje CO2 na inwestycje w źródła odnawialne – powiedział prezes Grupy Tauron.
