– Inwestujemy w wydobycie metanu z pokładu węgla nie dlatego, że robi się to z sukcesami w Chinach czy Australii. To szansa dla PGNiG na pozyskanie do 1,5 mld m sześc. gazu, które również wzmocnią bezpieczeństwo energetyczne kraju – powiedział wiceprezes PGNiG Łukasz Kroplewski podczas XI Europejskiego Kongresu Gospodarczego odbywającego się w Katowicach.
Od 2016 roku PGNiG wraz z Państwowym Instytutem Geologicznym prowadzi w Gilowicach prace badawcze w ramach projektu Geo-Metan. Jego celem jest rozwój metod i technik przedeksploatacyjnego wydobycia metanu z pokładów węgla. W kwietniu spółka podłączyła do sieci generator prądotwórczy o mocy 0,9 MW zasilany gazem pochodzącego z wydobycia metanu z pokładu węgla. – Chcieliśmy udowodnić naszym partnerom biznesowym, że to jest możliwe. Już teraz przepływy wynoszą 5000 m sześc. na dobę. Za chwile miejscowości otrzymają gaz pozyskany w ten sposób. Efekty są zadowalające. Finansowo zaczyna się to spinać – stwierdził wiceprezes Kroplewski.
W tym kontekście wspomniał o tym, że w lutym PGNiG podpisał z Polską Grupą Górniczą umowę w sprawie przedeksploatacyjnego ujęcia metanu z pokładów węgla kamiennego. Prace będą prowadzone na terenie KWK Ruda Ruch Bielszowice. Z szacunków Państwowego Instytutu Geologicznego – Państwowego Instytutu Badawczego wynika, że na terenie Górnośląskiego Zagłębia Węglowego może znajdować się nawet 170 mld m sześc. metanu.
– Wygrywamy na polityce klimatycznej. Gaz ziemny, metan czy CNG i LNG są czystymi paliwami. Jest zapotrzebowanie na gaz, o czym świadczą inwestycje w bloki parowo-gazowe na Żeraniu czy w Dolnej Odrze. Cieszymy się, że gaz jest postrzegany jako czyste, zielone paliwo. Z drugiej strony nie dajmy się zwariować zapędom Komisji Europejskiej. Energetyka opiera się na paliwach kopalnych, z których równie korzysta Polska. To, co jest niemodne w Europie, nie musi być takie w pozostałych częściach świata – powiedział wiceprezes PGNiG.