Jego zdaniem szlak południowy, biegnący przez Turcję, Bułgarię i Serbię, stanowi najbardziej realną możliwość zakupu surowca. Jeśli powstanie, zapewni Węgrom w długiej perspektywie możliwość transportu przewidywalnej ilości gazu – dodał.
Szijjarto powiedział, że we wrześniu zostanie rozpisany przetarg na zdolności przesyłowe przez granicę węgiersko-serbską i od tego, jak duża zdolność przesyłowa zostanie zakontraktowana, zależy wielkość inwestycji, której podejmą się Węgry. Maksymalną wielkość zdolności przesyłowych określił na 10 mld metrów sześciennych.
Węgierski minister zaznaczył, że w Chorwacji wciąż nie rozpoczęła się budowa terminalu gazu skroplonego na wyspie Krk, a amerykańsko-austriackie konsorcjum wciąż nie podjęło decyzji o eksploatacji rumuńskich złóż gazu na Morzu Czarnym. Obie te opcja władze Węgier wymieniały jako możliwe alternatywne źródło dostaw.
Minister Antić podkreślił, że po stronie serbskiej trwa już budowa na trzech odcinkach i gazociąg został ułożony na długości 120 km. Według planów budowa ma zostać zakończona do połowy grudnia.