W czerwcu tego roku, po raz pierwszy od pięciu lat, ceny węgla energetycznego w zachodnioeuropejskich portach spadły poniżej 50 USD za tonę – wynika z analizy katowickiego oddziału Agencji Rozwoju Przemysłu (ARP), który monitoruje sytuację na międzynarodowym rynku węgla.
„Systematyczny spadek indeksu CIF ARA (Amsterdam, Rotterdam, Antwerpia) na przestrzeni ostatnich miesięcy doprowadził do zejścia poniżej progu 50 USD za tonę. To pierwsza taka sytuacja w okresie ostatnich pięciu lat. 28 czerwca indeks CIF ARA wyniósł 49,39 USD za tonę” – czytamy w opracowaniu opublikowanym we wtorek w prowadzonym przez ARP portalu Polski Rynek Węgla.
W ocenie ekspertów Agencji, spadek cen węgla w Europie „jest zapowiedzią realnej dekarbonizacji, dzięki której ma nastąpić zmniejszanie emisji gazów cieplarnianych bez zahamowania wzrostu gospodarczego”. Udział w rynku zaczynają zdobywać źródła odnawialne, wypychając paliwa kopalne z miksu energetycznego.
„Takiemu wyzwaniu czoła stawić muszą największe gospodarki tego regionu, w szczególności Niemcy, które ogłosiły plan wycofania się z energetyki węglowej. Plan ten zakłada wyłączenie przynajmniej 1,6 GW zdolności opartych na węglu do 2023 roku. Rząd Niemiec podjął już rozmowy z operatorami dotyczące tego, kiedy elektrownie węglowe – zarówno te korzystające z węgla brunatnego, jak i kamiennego – powinny zostać zamknięte, oraz tego, jaki będzie poziom rekompensaty” – napisano w analizie.
Wstępny projekt niemieckich ustaw dotyczących zamknięcia elektrowni węglowych ma być zaprezentowany w drugiej połowie tego roku. Obecnie – zauważają analitycy – ceny spotowe węgla w Europie są obecnie powyżej maksymalnego poziomu, przy którym niemieckie elektrownie węglowe o sprawności 40 proc. są w stanie konkurować z elektrowniami gazowymi o sprawności 45 proc.
„Nawet elektrownie węglowe o wysokiej sprawności tj. 46 proc. są niekonkurencyjne w stosunku do większości elektrowni gazowych, uwzględniając obecne ceny spot na rynku europejskim” – oceniają eksperci Agencji.
W krajach takich jak Niemcy, Hiszpania, Wielka Brytania i Francja produkcja energii z gazu wzrosła o 4,8 terawatogodziny i wyniosła 18,5 TWh, podczas gdy konsumpcja węgla w Niemczech była daleka od zeszłorocznego poziomu – w pierwszym tygodniu miesiąca produkcja energii z węgla w Niemczech wyniosła 116 gigawatogodzin dziennie, wobec 191 GWh na dzień w tym samym czasie rok wcześniej.
Zaobserwowano, że w wyniku słabego popytu na węgiel w Europie i cen oscylujących na poziomie około 50 USD za tonę, obniżyły się także ceny surowca rosyjskiego dostarczanego na rynek europejski – są one obecnie najniższe od trzech lat. Według pierwszego notowania indeksu tygodniowego, cena dla odbiorców europejskich w bałtyckich portach obniżyła się w czerwcu o 2,28 USD na tonie i wyniosła 45,80 USD za jedną tonę surowca. W końcu czerwca było to już ok. 40 USD za tonę.
„Zdaniem rosyjskich trejderów, producenci węgla zaprzestaną eksportować przy obecnym poziomie cen, gdyż po uwzględnieniu kosztów dostawy, kształtowałaby się zaledwie pomiędzy 2-3 USD na tonie więcej w stosunku do kosztów produkcji” – czytamy w raporcie.
Analitycy wskazują, iż w czerwcu cały, nie tylko europejski, międzynarodowy rynek węgla nadal poddany był trendom spadkowym, które zaznaczyły się z coraz większą intensywnością we wszystkich światowych terminalach węglowych. Wśród podstawowych przyczyn takiej sytuacji wskazano „brak równowagi popytowo-podażowej w połączeniu ze wzrostem produkcji energii z paliw odnawialnych oraz niskie ceny gazu”.
Ceny węgla spadały w czerwcu również na obszarze Azji-Pacyfiku – w szczególności ceny wyznacznikowe z australijskiego portu Newcastle. Tygodniowy indeks obniżył się tam w pierwszym tygodniu czerwca do 72,01 USD za tonę i był najniższy od dwóch lat, a także o 40 proc. niższy w stosunku do najwyższej średniej tego indeksu z ostatnich siedmiu lat, odnotowanej w lipcu ub. roku – 119,74 USD za tonę. Następnie ceny australijskiego węgla premium z Newcastle spadły do 70,78 USD za tonę i były najniższe od września 2016 r. Prognozowany jest dalszy spadek cen, także w tej części świata.
Polska Agencja Prasowa